67. Czytelnik
Ktoś:
-Czemu ubrałaś się cała na czarno?
Ja:
-Mam żałobę.
Ktoś:
-O mój Boże! Kto ci umarł, biedaczko?!
Ja:
-*wymienia imię ulubionego bohatera książkowego, którego autorka postanowiła uśmiercić*
Ktoś:
-Nie kojarze... Kto to?
Ja:
-Mój niedoszły mąż, który nie wiedział o moim istnieniu lub jak wolisz, bohater książkowy.
Znalazłam idealny obrazek, apropo śmierci bohatera:
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top