3

Zaczęłam stosować nową metodę. Podobną jak jest u koko_pierorzek (Sorkaaaa) I musiałam to napisać bo by mnie lubisz zjedli :/
-------
Pov: Micheal

Minęły trzy dni a blondyna nie ma
On chłop czy baba? Słabiak...

Mark:O czym myślisz mike?-Zapytał mnie przyjaciel w masce królika

Mike:O tym blondynie-odpowiedziałem lekko drżącym głosem

Samuel:Ktoś się zakochał?~-Zamruczał mój drugi przyjaciel

Mike:Ty deklu! Jestem hetero i na dodatek trans!-Zkrzyczałem blondyna z maską chici

Samueal:oj wiemu wiemyyy-Zapewnił sztucznie

Mike:no napewno.-Odparłem

Obróciłem się oraz pokierowałem w stronę łazienki by poprawić włosy.
Cześć włosów miałem rozpuszczone a część spietę.

Przeglądałem się w lustrze do czasu gdy Noah złapał mnie za ramię

Mike:Ci do jasnej cholery!?-Odskoczyłem opierając się o umywalkę

Noah:oj nie panikuj-Powiedział blondyn

Mike:Jak mam nie panikować jak jakiś pedał się do mnie klei!-Wykrzyknąłem prostując się oraz odchodząc od umywalki

~~~~W domu Mike'a~~~~

Nudziłem się jak pies. Nie miałem siły ale wiedziałem że Chris miał drzemkę

Wsumie nie było to dla niego raczej trudem skoro już jest ciemno.

Poszedłem do jego pokoju i uchyliłem drzwi i ujrzałem brata świecącego do szafy.

Mike:Chris co ty robisz?-Zapytałem rozbawiony

Chris:K-K-koszmary!-Zajęczał młody

Mike:Że co? Jak koszmar może siedzieć w szafie?-Wysmiałem chłopaka

Chris:Naprawdę!-Zaprzeczał wciąż

Zajrzałem do szafy i jeszcze bardziej go wyśmiałem

Mike:Oj Chris nic tam nie ma!-założyłem maskę i przestraszyłem go jeszcze bardziej.

Lecz do pokoju wszedł ojciec z kawą.

William:Mike, Nie strasz Chrisa. To pierwsza kwestia. A po drugie to dostałem telefon od szkoły że 3 dni temu zaatakowałeś 8 klasiste-Powiedział zdenerwowany mężczyzna

Mike:Uh... Nic takiego nie zrobiłem...-Odpowiedziałem

Nie zrobiłem tego bez powodu. Kto wiedział czy nie chciał mnie zgwałcić!?

William:Mike... Przestań kłamać. Tak czy siak ja wyjeżdżam do Henrego na 3 dni. Jak matki nie będzie ty jesteś odpowiedzialny za rodzeństwo.-Zadecydował Ojciec

Mike:O boże... naprawdę?-Zapytałem zrezygnowany

William:tak. Dziś jeszcze masz wolne o ile zrobiłeś pracę domową- Stwierdził ciemnowłosy

Mike:okej to zrobię Matme i wychodze z Markiem- Zainformowałem

William:To idź i rób- Rozkazał ojciec

Jak mówiłem tak zrobiłem. Chwilkę się męczyłem z tymi obwodami oraz polami. Po zrobieniu pracy domowej wyszedłem zegnajac się z matką.

Mike:Siema Mark- Przywitałem się z przyjacielem zakładając rękę na barku

Mark:Mam plan stary! Pójdziemy do klubu- Zaproponował Przyjaciel

Mike:myślisz że możemy?...- Zapytałem nie pewnie

Mark:Możemy Możemy.-Zapewnił Mark

Mike:Mm... okej..-Zamruczałem przytakując

Udaliśmy się do klubu i bawlismy się w najlepsze z alkoholem.

Mark zapomniał wspomnieć że był to strip Club a na scenie.... Blondyn...

Mike:Mark! Wiedziałeś że ten cały Noah jest striperem?- Zapytałem ze stresem

Mark:Nieeee- Skłamał chłopak

Myślicie że coś się tu wydarzy?

Oj Noah nie ładnie dorabiać w wieku 14 lat w ten sposób...

------

Macie i nie bijcie



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top