attack of feelings



attack of feelings









Po rozmowie uczniów nadszedł czas na pierwszą lekcję. Lekcja obyła się bardzo... Specyficznie wychowawca głównie śpi co pewnemu zielonookiemu kojarzyło się z kotką którą zna z dzieciństwa. Zawsze kiedy bawili się to około 18 zaczynała się pora spania dla dziewczyny. Zasypiała ona wtedy na górnej części huśtawki. Katsuki zaś wtedy przenosił do domu śpiącego kota, to blondyn dbał o Kitty nie pozwalał Deku jej tknąć.

- Kitty wpadniesz do mnie - zaproponował Katsuki, a czarnowłosa rozpromieniła na swój sposób

- jasne dawno nie widziałam mitsuki - odparła ze spokojem lecz w głębi duszy bardzo się radowała. To rzecz nieodłączną i niezmienna u Maddi,jej ukrywanie emocji i chowanie ich szczelnie. Kiedy była zła do tego stopnia że normalny człowiek by nie wytrzymał ona poprostu siedziała w spokoju, tak samo było że smutkiem.

- ej Maddi idizmey klasą na lody nawet Bakugou idzie piszesz się - zapytała Momo

- ja nie wiem, ale skoro idą chłopaki mogę spróbować - odparła zmieszana

- to wspaniale - ucieszyła się Jiro i obie odeszły

🍦lody🍦

1 A wspaniale się bawiła podczas wyjścia. Z wyjątkiem Maddi ona tylko obserwowała wszystko, siedząc na głowie Katsukiego w formie kota. Jeśli kto kolejek na nią spojrzał odrazy się chowała, za przyjacielem. Nie wiadomo dlaczego, Kitty żadko dopuszczała ludzi do siebie raczej trzymała ich na dystans, dystans ten był wielki niczym morze nawet mogła ich traktować jak przechodniów. Nie wiadomo dlaczego tak jest, może to cząstka kociej natury, a może i charakteru Kitty.

- ymmm... Maddi ty się nas boisz - spytała Momo kotka momentalnie się podniosła z głowy Katsukiego na,której cicho mruczała zwinięta w kłębek.

- ja nie... Ja tylko - próbowała coś wykrztusić,ale coś jej nie pozwalało, ale jak miała odpowiedzieć sama nieznając odpowiedzi na pytanie Momo. Zachowanie które teraz widzi 1A miała od zawsze i przychodzi naturalnie. Jedyne rozsądne wyjście w tej sytuacji była ucieczka. I pewnie by się tak stało gdyby nie nadchodzący atak paniki. Kitty szybko usiadła podkuliła nogi i zmieniała swoją formęa co chwilę. Raz kot, raz człowiek, raz kot, raz człowiek.

- ugh... Znów to samo - mruknął Katsuki i zirytowany sytuacją podszedł do dziewczyny. Może i był zirytowany,a może nie w głębi bał się o dziewczynę bo już miała takie ataki, no ale oczywiste jest że nie mógł tego okazać - ej Kitty spokojnie, pamiętasz jak Deku wszedł na drzewo i nie mógł zejść? Chciałaś mu pomóc więc też weszłaś, potem oboje się baliście i tak siedzieliście tam cały dzień dopóki nie zrzuciłem Deku - opowiedział spokojnie historie z dzieciństwa aby przyjaciółka się uspokoiła. PODZIAŁAŁO...

- w-wracajmy proszę - poprosiła że smutkiem Katsuki spojrzał na czarno włosą z litością i się uśmiechną

- mama robi lasanie - zaśmiał się a dziewczyna rozpromieniła i szybko wstała

- na co czekamy - cieszyła się i w podskokach ruszyła do domu blondyna

- dzień dobry - przywitała się kobieta - jesteś nową koleżanką Katsukiego - zapytała po dokładnym przeskanowaniu Maddi

- ugh ślepa idiotko to Kitty - wywrócił oczami blondyn zdejmując buty

- Kitty ale się zmieniłaś od podstawówki, choć na obiad - stwierdziła rozradowana Mitsuki 

- kocham twoją lasanie - rozmarzyła się przeżuwając pokarm. Czarno oka wyglądała wtedy jak małe dziecko AA lasania  była lizakiem

~ 𝚓𝚊𝚔𝚊 𝚘𝚗𝚊 𝚜𝚕𝚘𝚍𝚔𝚊 ~

Pomyślał blondyn obserwując dziewczynę. Ona była jedną osobą którą kochał bardziej od siebie. Nie miał odwagi jej tego powiedzieć nie był przekonany czy odwzajemni jego uczucia. Bał się że zepsuje to ich relacje, którą była dla niego jest tak WAŻNA.

- dziękuję było pyszne - podziękowała Kitty i wstała od stołu

- Kitty idziemy na górę - oznajmił czerwono oki a kot pobiegł za chłopakiem i usiadł na łóżku bacznie obserwując każdy ruch czerwono okiego. Chłopak spojrzał na czarnego konta, a ich spojrzenia się skrzyżowały. Kitty wręcz tonęła w pięknych rubinowych oczach. On zaś w jej pustych mrocznych czarnych oczach. Niezwykle piękną chwilę przerwał dzwonek telefonu.

- to Izuku - oznajmiła kotka i zmieniła formę - tak -

- Kitty chcesz może... Bo mam... Chcę zapytać czy możesz mi pomóc w pewnej sprawie - poprosił plącząc przy tym język czarno włosą wyczuła że to ważne

- katuś ja muszę iść Izuku mnie potrzebuje ale jutro możemy się spotkać - powiedziała słabo się uśmiechając blondyn zrobił grymas na twarzy i coś tam mamrotał pod nosem. Kitty na pożegnanie uściskała przyjaciela, na co ten spalił buraka.

🥦U Izuku🥦

- dzień dobry pani przyszłam do Izuku - przywitała się czarno włosą z lekkim uśmiechem lecz bez emocji w głosie, wyglądało i brzmiało to przerażająco. Kobieta z niepewnością wpuściła hybrde do swojego domu.

- o Hej, Kitty bo mi się podoba... Uraraka i wziąłem sie w garść. Dziś się z nią spotykam pomóż mi - poprosił siedząc na łóżku było widać że jest zdenerwowany ale też ucieszony.

- jasne, zrobimy metamorfozę - zaśmiła się lekko i z gracją

- a oto i moje dzieło - oznajmiła ukazując zielono włosemu jego odbicie

- wielkie dzięki - podziękował czarno włosek i wybiegł. Po słowach Izuku Kitty poczuła uderzenie pustki, było ono chwilowe szybko się odrząsneła i spojrzała na zegarek... 22:58 momentalnie zmieniła się w zwierzę i ruszyła ku domu przyjaciela. Zwinie wyślizgnęła się do przez okoń, wygodnie ułożyła przy głowie Katsukiego i oddała się w objęcia morfeusza. Po przyjściu Kitty Bakugou poczuł znajome mu ciepło i mumio włóknie się usmiecná przez sen.

∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆

Tak kończy się drugi rozdział dziś trochę którutszy
✨843 słowa✨

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top