Powtórz, bo nie słyszę tchórzy
Crystal- Ale ty wiesz że ja wiem gdzie mieszka Zane?
Cameron- Eee... -Nie wiem co powiedzieć
Crystal- Przecież moja mama się z nim przyjaźni, kojarzysz Ilusion?
Cameron- To twoja mama.?
Crystal- Tak, ale słodko że dla mnie to zorganizowałeś -pocałowała mnie w policzek - to do poniedziałku! -Weszła do domu
Ale..ale..ona wiedziała? To po co to pytanie od dom i jeszcze żebym ją oprowadził?! Ja nie miałem pojęcia który pokój jest jaki! Zaprowadziłem ją do łazienki zamiast na kuchnię, gdzie kucharz przygotowywuje. Nie miałem pojęcia że to jest na minus jeden! Wiem gdzie jest ta kuchnia z której korzystają domownicy... Nawet nie widziałem że tu jest minus trzy i jest jedno piętro plus strych, który był zamknięty, ciekawe co tam jest.. Dobra nie mój dom i nie chcę mieszkać w takim.
Nathan- Siema -pojechał na deskorolce, z tego co mówił to long..eee..coś tam ( brawo Cam xd). -I jak?
Cameron- Wiedziała..
Mój przyjaciel zaczął się ze mnie tak śmiać że spadł z deski na chodnik.
Nathan- Ona nie jest taka głupia, na to wygląda -wytarł łzę, która zebrała mu się od śmiechu w oku
Cameron- A ty gdzie byłeś?
Nathan- W skatepark'u
Cameron- Gdzie masz ochraniacze i kask?
Nathan- Nie mam, po co mi?
Cameron- Kiedyś będziesz tego żałować
Nathan- Ani razu nie upadłem, bo mocy używam przecież
Cameron- Niby jak?
Nathan- No wiesz wytwarzam przy upadku małego smoka i udaje mi się utrzymać równowagę
Cameron- Śćfana śmata z ciebie
Nathan- Dobra, a po czym się skapnęła?
Cameron- Ona zna mojego tatę, więc wszytko się wydało
Nathan- No nieźle, a ja specjalnie posprzątałem w pokoju, znaj moje poświęcenie
Cameron- Ale była u ciebie
Nathan- To kiedy ci powiedziała że.. -Nie dałem mu dokończyć
Cameron- Teraz jak ją odprowadziłem, a w międzyczasie się upokorzyłem się próbując ją odprowadzić po domu
Nathan- Hahahaha o ja pierdole to musiało być dobre, szkoda że nie nagrywałem, a nie sory! Przecież mamy kamery w domu. Ha! Muszę to obejrzeć, chyba mam komedię na noc.
Cameron- A zabić ci matkę naleśnikiem?
Nathan- Oj no okularku -zaczął jeździć dookoła mnie -nie złość się na mnie, ja jestem szczery i tyle
Cameron- Twoja szczerość zabija gorzej niż ego Chris'a
Chris- Uważaj, bo wywalałasz wilka z lasu -zaśmiał się i podjechał na BMX'e.
Cameron- Właśnie jak widać to zrobiliśmy
Chris- Dobra wskakuj -zatrzymał się, a ja stanąłem na (ta...pinku spec od rowerów nie pamięta jak się nazywają te dwa patyki z tyłu przymocowane do ramy...taaa..) i złapałem się Chris'a.
Nathan- Wreszcie do domu - złapał za rączkę przyjmowanej do roweru, która wyciągnęła się na długiej lince. Chris z Nathan'em specjalnie przykręcili to, żeby robić s różne sztuczki na deskach.
Chris- Nathan tylko się nie wywal
Nathan- O mnie się nie martw ja sobie rade dam!
Chris ruszył szybko, a Nathan prawie spadł z deski, ale szacun. Udało mu utrzymać równowagę.
Chris- I co Nathan, trzymasz się?
Nathan- Jeszcze tak
Zaczęliśmy się śmiać
16:30, 23 czerwca ( ten sam rok, ale muszę zapisać xd 2030)
Oczami Lili
Dziś jest piękny dzień! Nikt chyba nie da rady sobie wyobrazić jak bardzo się cieszę. Spędziłam tyle czasu, aby Roxy, czyli ta wilczyca co wpadła w pułapkę na niedźwiedzie, była zdrowa i mogła dojść do siebie, że nikt by nie zaliczył. Codziennie zamiast na przykład iść na treningi feniksów chodziłam do schroniska opiekować się nią. W końcu sukces. Wypiszczamy ją dziś na wolność. Trochę mi smutno, bo bardzo się z nią zżyłam, ale cieszę się że w końcu będzie wolna. Na miejscu, kiedy już byliśmy przed lasem, gdzie ją znaleziono, otworzyliśmy klatkę z nią, a moja malutka wybiegła zrobiła kółko wokół drzew i wróciła do mnie siadają obok mojej nogi
Dimitri- Chyba cię nie zostawi
Lili- Hej -Powiedziałam spokojnie i kucnęłam -leć do rodziny -uśmiechnęłam się, ale Roxy jak to Roxy spojrzała na mnie i olała. Kocham ją za jej charakter
Lili- Dimitri..
Dziewczyna podała mi śliczną czarną obróżkę i dopasowaną smycz z napisem "Roxy".
Lili- Serio mogę ją zabrać?
Dimitri- Ona i tak już nie chcę tam wracać. Wiem że nie zbyt to jest zgodne z regulaminem, ale widziałam ile czasu przy niej siedziałaś i opiekowała się nią, więc moim zdaniem nie można was rozdzielić, szczególnie że Ro też cię polubiła
Lili- Dziękuję! -Przytuliłam Dimitri ze szczęścia. Tak bardzo się ciszę!
Oczami Hugo
Umówiłem się z Thomas'em, podobno coś ważnego. Kiedy dotarłem już w umówione miejsce, czyli na przystanku 122 przy centrum handlowym. Usiadłem na ławce i czekam
Thomas- Hej, sory za spóźnienie, ale nie mogłem się pozbyć dziewczyn
Hugo- Thomas ty Grey'u
Thomas- Nie no, Luna z Celeste są na zakupach i ciągle mnie pytają czy wyglądają dobrze -zaczęliśmy się śmiać
Hugo- To o co chodzi?
Thomas- Długo będziesz się zbierać na odwagę, by powiedzieć Celeste co do niej czujesz?
Hugo- Eh..ile razy będziesz mnie o to pytać?
Thomas- Jeju no człowieku ona ci się podoba od początku waszego poznania. Weź ją zaproś gdzieś i jej to powiedz
Hugo- Próbowałem i to nie raz, ale za każdym razem, kiedy na nią patrzę odbiera mi mowę i się plączę
Thomas- Serio? -strzelił sobie facepalm
Hugo- Nie jestem jak ty i nie potrafię jej powiedzieć co czuję...więc daj mi spokój...znajdzie innego i pewniejszego siebie..
Thomas- Pewniejszego? Niż ty? Hugo, przecież ty masz odwagę, aby jej to powiedzieć, ale wmówiłeś sobie że nie
Hugo- O czym ty mówisz?
Thomas- Pamiętasz jak byliśmy na nartach? Ja zacząłem się wykręcać że nie zjadę, ale ty mnie przekonałeś
Hugo- Thomas
Thomas- Co?
Hugo- To nie byłem ja tylko Fred i było na odwrót. Ty przekonywałeś Fred'a
Thomas- To z kim ja byłem?
Hugo- Skąd mam to wiedzieć? -Zacząłem się śmiać
Thomas- Eee..to tego nie było..
Hugo- Pamiętam jak pojechaliśmy do skatepark'u i dostałeś jakiegoś szału, bo robiłeś mega triki
Thomas- Ale nie mówiłem Ci chyba najlepszego
Hugo- To znaczy?
Thomas- Wtedy pierwszy raz stanąłem na deskorolce
Hugo- Ty idź się lecz. Jak ty to robisz?
Thomas- Nie wiem, samo wychodzi, a ty uwierz że dasz radę i mówię ci że Celeste będzie twoja
Hugo- Dobra.. Może się uda
Thomas- Słucham? Powtórz, bo nie słyszę tchórzy
Hugo- Na pewno się uda
Thomas- Od razu lepiej -poklepał mnie po ramieniu i poszedł do sklepu, a ja za nim. W końcu i tak nie mam nic do roboty.
Cdn
Hejka, rozdział z Xian'em będzie następnym razem, bo w tym zapomniałam :')
A i wszystkie posty i gazetki dodawane do rozdziałów prawdopodobnie będą wykonane przez Gracynetaa czyli Grace Shadow z tego opo xd
A i ostatni ten pomysł z fontannami co Thomas i Lili wpadli to pomysł Florka830
Pytanie:
1. Lubicie w końcu Hugo?
Do następnego rozdziału smoczki ;)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top