Open music

*𝕄𝕒𝕥𝕥𝕖𝕠*

Byłem już w domu. Zjadłem obiad,przebrałam się w wygodne ciuchy i odrobiłem lekcje. Zabrałem swoje rzeczy i wyszedłem z domu. Po drodze zobaczyłem...Lune.Podszedłem od tyłu,po czym  zasłoniłem jej oczy.

-Kto to?-zapytała-Simon? Chciałeś mnie przeprosić?

-Nie to nie Simon,to ja-odpowiedziałem

-Matteo? Odsłonisz mi oczy?

-Już-zabrałem ręce-Jak tam po naszym "zerwaniu"?

-Normalnie,chyba...

-Jak chyba?-przerwałem jej

-Co? Ee nic,tak tylko paplam już i nie wiem co

-Mh ok. Idziesz do Rollera?

-Tak,a co chcesz iść ze mną?

-No mogę-nie pokazałem tego,ale w środku cieszyelm się,że mogę iść z nią.

*𝕃𝕦𝕟𝕒*

Razem z Matteo szliśmy w stronę J&R. Byłam odcięta od rzeczywistości  w swoim świecie,a raczej w świecie "Matteo Balsano".

-Haaaalo,Luna. Jesteś?-pytał

-Eee,co? Tak,jestem. Coś mówiłeś?-pytałam zdezorientowana

-Pytałem czy wchodziłaś na  stronę  Rollera,ostatnio Tamara wspominała,że może być Open music dla par. Widziałaś?

-Nie,nie wchodziłam i chyba też  nie  słuchałam,że może być organizowany

-Oj kelnereczko-pokrecil głową-w jakim świecie teraz byłaś?-𝑵𝒐 𝒑𝒓𝒛𝒆𝒄𝒊𝒆ż 𝒏𝒊𝒆 𝒑𝒐𝒘𝒊𝒆𝒎,ż𝒆 𝒘 𝒕𝒘𝒐𝒊𝒎-pomyślałam

-W chmurach byłam Matteo,w chmurach. Uwielbiam tam spędzać czas-zażartowałam

-Haha.Poza księżycem lubisz być w chmurach,tak?

-Dokładnie królu pawiu-dotarliśmy już na miejsce. Oczywiście ktoś jak zawsze nas zaatakował

-Luna,Matteo zapisujecie się na Open?-zapytała Tamara

-Nie-odpowiedziałam szybko

-Napewno?-dopytała

-Tak-potwierdziłam

-Ok-odeszła

-Ee,Luna ja idę do toalety-oznajmił paw

-Dobra-odszedł. Gdy chwilę juz go nie było na ekranie telewizora pojawili się uczestnicy.

𝐋𝐢𝐬𝐭𝐚 𝐮𝐜𝐳𝐞𝐬𝐭𝐧𝐢𝐤ó𝐰:
•𝐋𝐮𝐧𝐚 𝐢 𝐌𝐚𝐭𝐭𝐞𝐨
•𝐍𝐢𝐧𝐚 𝐢 𝐆𝐚𝐬𝐭𝐨𝐧

Oo Gatsina bierze udział. Chwila,chwila... ja i Matteo też!

-Już jestem

-Zapisałeś nas!

-No bardzo możliwe

-Matteo! Mówiłam,że nie

-Jaką piosenkę zaśpiewany? Może  Profugos ?

-Eh,ok. Profugos,niech będzie

-No i super-powiedział uradowany

*𝘒𝘪𝘭𝘬𝘢 𝘨𝘰𝘥𝘻𝘪𝘯 𝘱óź𝘯𝘪𝘦𝘫*

Szłam już do domu. Zasiedziałam się  w J&R,a chciałam spędzić czas z dziadkiem. W końcu go poznałam. Weszlam do domu

-Cześć!

-O Luna,cześć wnusiu. Opowiadaj dziadkowi co tam.

-Haha,no cóż dziadku było mega,cały dzień w J&R

-A co to?

-To tor wrotkarski połączony z barem,często są tam konkursy na wrotkach,albo Open Music,wtedy można śpiewać.

-O to może ja się zapisze

-Nie to jest tym razem dla par nie solo poza tym twoja wnuczka występuje

-A z kim

-Z takim Matteo królem pawiem Balsano

-Królem pawiem?

-Tak,wsumie nazywa się Matteo Balsano,ale przez to,że jest zarozumiały nazywam go królem pawiem-śmieje się

-To twój chłopak?

-Ta...znaczy nie,nie jesteśmy  razem

-To dziwne,jak o nim mówisz to się uśmiechasz jak Lily gdy mówiła o Bernim

-Moi biologiczni rodzice...

-Tak,eh dokładnie tak samo reagowała jak mówiła lub myślała o twoim tacie 

-Jestem do niej podobna

-Tak i to bardzo jak 2 krople wody,jeśli mam być szczery to czuje się jakbym z nią rozmawiał teraz

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top