Capítulo Segundo

- Tori-san twoja kolej – powiedziała dziewczyna o jasnych brązowych włosach siedząca w kółku na dywanie pośród innych licealistów. – Pytanie czy wyzwanie?

W mieszkaniu brunetki znajdowała się ósemka szkolnych przyjaciół.

Hitori Hiroko – czarnowłosa właścicielka owego domostwa, miłośniczka psów wszelkiej maści i koturnów. Uczennica klasy 2-4, a także założycielka szkolnego klubu historyczno-turystycznego.

Tsukishima Kei – sarkastyczny blondyn, jeden z trzech najlepszych przyjaciół Hitori. Wysoki blokujący, mający na koncie ”legendarny blok, który zatrzymał Ushijimę”, chodzący razem z brunetką do klasy.

Nakajima Haniko – szatynka była przewodniczącą klasy 2-3, dziewczyna rozgrywającego drużyny siatkarskiej oraz przyjaciółką Tori z gimnazjum.

Kageyama Tobio – czarnowłosy rozgrywający, jeden z popularniejszych uczniów liceum Karasuno. Z ciemnowłosą poznali się po pierwszym dniu szkoły, wpadając na siebie w parku z psami. Dziewczyna od razu go polubiła mimo jego „strasznego wyrazu twarzy”.

Takimoto Mitsuko – drobna blondyneczka z klasy 1-4 nowa menadżerka drużyny siatkarskiej, którą ”opiekowała” się Hitori z racji, że pełniła tę funkcję w gimnazjum. Nieśmiała pierwszoklasistka skrycie wzdychała do Yamaguchiego, ale nie odważyła się mu tego powiedzieć.

Yamaguchi Tadashi – chłopak o czarnych włosach z farbowanymi na zielono końcówkami, blokujący starający się o miejsce w pierwszym klasie. Najlepszy przyjaciel Tsukiego i Tori od czasów podstawówki. Zauroczony nowy menadżerką, zbyt nieśmiały by o tym mówić, jednak jego najlepsza przyjaciółka i tak o wszystkim wiedziała.

Yachi Hitoka – blondwłosa menadżerka, uczennica klasy 2-5 okropnie strachliwa, a jednak miła przy lepszym poznaniu. Zaliczana do paczki dzięki Yamaguchiemu i Hinacie.

Oraz Hinata Shoyou – niski rudzielec będący środkowym drużyny aspirujący by być kimś w rodzaju ”Małego Giganta”, swojego największego idola. Uczeń klasy 2-1 jeden z niewielu osób, które wiedziały o poprzednim związku Hitori z byłym wice kapitanem drużyny.

- Niech będzie Naka-san – powiedziała wylosowana. Ósemka przyjaciół grała w butelkę, wykorzystując nieobecność rodziców i braci Hiroko.

- Podaj swój ideał chłopaka.

- Wysoki – zaczęła wyliczać brunetka – starszy tak maksimum pięć, sześć lat, miły, zabawny. No i musi kochać psy, wtedy pozostałe warunki nie są tak ważne.

- Tak się zastanawiam Tori – zaczął Yamaguchi.  – Jesteś naprawdę ładna, mówią o tym nawet starszoklasiści i jestem pewien, że znajdą się tacy, którzy kochają psy. Dlaczego żaden się jeszcze z tobą nie umówił?

- Odpowiedź jest prosta Guchi. Ten oto pan – wskazała ręką na blondyna siedzącego po swojej prawej – jest odpowiedzią. Żaden nie odważy się podejść do psiapsiółki „legendarnego blokera”. – Okularnik prychnął w odpowiedzi. – Tsukki! Ty mi tu nie prychaj, bo to prawda. Odstraszasz wszystkich potencjalnych adoratorów. Ale przedwczoraj spotkałam takiego, którego nie dasz rady odpędzić.

- Uuuuu… Opowiadaj – poprosiła Takimoto.

- Mnie takie rzeczy nie obchodzą – oznajmił Kei i wstał. – Idę do łazienki. – Blondyn był częstym gościem w domu przyjaciółki, więc bez problemu znalazł drogę do łazienki.

- No to tak – zaczęła Tori, gdy Tsukki wyszedł z salonu – spotkałam ostatnio w parku super przystojnego chłopaka 9/10 w mojej skali. Wysoki, przystojny, miły, zabawny no i ma psa. Wyobraźcie sobie, że Neptun – pupil, który leżał z łbem opartym na nogach właścicielki, zastrzygł uszami na swoje imię – pociągnął mnie tak, że wpadłam na tego chłopaka, a mój nieszczęsny pies jeszcze nas związał. Ten chłopak w ogóle na mnie nie nakrzyczał. Był tak uprzejmy, że aż chciałoby się go schrupać.

- A jak się nazywa? – zapytała Yachi.

- Zapomniałam spytać. – Wszystkie dziewczyny zgodnie jęknęły z zawodem. – Byłam tak zafascynowała rozmową z nim na temat pielęgnacji psiego futra, że wyleciało mi to z głowy.

- Hitori Hiroko jedyna dziewczyna, która jest w stanie zapomnieć zapytać przystojniaka o cokolwiek, kiedy temat zejdzie na psy, dosłownie – skomentowała szatynka. – Dobra kręć dalej.

Brunetka zakręciła leżącą pośrodku butelką. Wypadło na Yamaguchiego.

- Pytanie czy wyzwanie?

- Nie będę ryzykować. Pytanie.

Hitori uśmiechnęła się przebiegle.

- Która z dziewczyn tu siedzących ci się podoba? W tym sensie? – posłała mu znaczące spojrzenie.

Środkowy blokujący ostro się zarumienił, wydukał coś niezrozumiale pod nosem i spuścił wzrok.

- Jeszcze raz, głośno i wyraźnie.

- Mitsuko Takimoto – chłopak co prawda nie powiedział tego głośno, ale wystarczająco, żeby reszta zrozumiała.

Drobna blondyneczka po usłyszeniu swojego imienia i nazwiska też się zarumieniła. Chwilę siedziała jak kołek, ale po ponaglających spojrzeniach przyjaciółek w końcu się ruszyła.

- Ty mi też – wydukała pierwszoklasistka.

Piegus spojrzał na nią ze zdziwieniem w oczach, jakby bał się, że ta tylko sobie z niego żartuje. Nie dostrzegł żadnych oznak żartu i rozpogodził się. Nastolatkowie nieśmiało spletli ze sobą dłonie ku uciesze pozostałych dziewczyn.

- Nie musicie dziękować – powiedziała Tori. – Guchi kręcisz.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top