8.

Matteo: Ambar proszę daj mi to wyjaśnić

Ambar: No dobrze słucham Cię

Matteo: To nie było tak jak myślisz

Ambar: A więc jak ?

Matteo: To Luna pocałowała mnie

Ambar:  I ?

Matteo: Ja nie odwzajemniłem tego pocałunku. Nigdy  bym tego nie zrobił

Ambar: Jesteś pewny czy tak tylko teraz mówisz ?

Matteo: Jestem w stu procentach pewny

Ambar: Czemu jej nie powstrzymałeś ?

Matteo: Zaskoczyła mnie

Ambar: Słaba wymówka

Matteo: Nie pocałowałem jej, odepchnąłem ją od siebie

Ambar: Tego już nie widziałam..Nie chciałam nas was patrzeć

Matteo: Nie ma żadnych nas w sensie ja i Luna. To niemożliwe

Ambar: Czyli wcale Ci się nie podoba ?

Matteo: Jasne że nie. Ja miałbym być z taką smarkulą ?

Ambar: To, że ona jest smarkulą i jest nikim to ja wiem. Pytanie czy Ty to wiesz

Matteo: Wiem. Luna zupełnie mnie nie obchodzi i to jej powiedziałem później

Ambar: Hm..no dobrze

Matteo: Czyli między nami w porządku ?

Ambar: Chyba..

Matteo: Nie chcę Cię stracić zwłaszcza przez coś tak nie ważnego

Ambar: Całowanie się z kimś innym to coś nie ważnego ? 

Matteo: Tak, bo dla mnie to nic a nic nie znaczyło

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top