#6 >> Więc to prawda...
Julia POV
-Julia..? - usłyszałam za sobą.. To ten głos..
-Czyli.. To naprawde ty.. - odwróciłam się i rzuciłam się na Pawła.
-Teraz mi wierzysz? - zapytał ironicznie i się zaśmiał.
-Myślałam, że... - nie zdążyłam bo trener go zawołał.
***2 godziny później***
Wróciłam do domu, byłam strasznie zmęczona. Poszłam do kuchni, zrobiłam sobie grzanki z dżemem i wróciłam z nimi do sypialni. Jak już zjadłam przebrałam się w
moją cudną piżame. Wyjęłam telefon z torby i postanowiłam napisać do Pawła..
Nazwa zmieniona z:Tani podrywacz, na:Pawełek*.*.
Do:Pawełek*.*:
Przepraszam..
Od:Pawełek*.*:
Mnie? Za co??
Do:Pawełek*.*:
Za to, że ci nie wierzyłam i wyzywałam od fake'ów...
Od:Pawełek*.*:
Ale ja nie jestem na ciebie zły.. Chociaż skoro już mnie przepraszasz to wiem jak możesz mi to wynagrodzić ;).
Do:Pawełek*.*:
Dajesz...
Od:Pawełek*.*:
Jutro nie mam treningu.. Więc może byśmy się spotkali...?
Do:Pawełek*.*:
Jasne, że tak!
Od:Pawełek*.*:
Fajnie.. To o 13:30 w mieście przy pomniku Kopernika, pasuje?
Do:Pawełek*.*:
Ale nie wystawisz mnie tak jak ostatnio?
Od:Pawełek*.*:
Nie, obiecuje :**.
Do:Pawełek*.*:
No okej.. To do jutra cześć :)).
Od:Pawełek*.*:
Pa księżniczko ;)).
Jak odczytałam ostatniego sms uśmiechnęłam się sama do siebie. Odłożyłam telefon, położyłam się do łóżka i od razu wylądowałam w krainie Morfeusza...
++++++++++++++++++++++++
Hej! Jest nowy rozdział! Taki fajny xd bo wczoraj byłam mega szczęśliwa!! No i pojawił się rozdział :D.
Zapraszam do czytania i inne takie xd ;**.
~Juleczkaaaa!!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top