#24 >> To koniec...
Paweł POV
*5 miesięcy później*
Julia leży na łóżku jest blada i prawie nie przytomna. Jest ze mną jej przyjaciółka Nikola. Obok Julii siedzą dwie pielęgniarki. To dzisiaj.. Dzisiaj Julia pożegna się z tym światem. Nie mogę w to uwierzyć.. Nie chce jej stracić.. Nie mogę! Dlaczego kurwa Julia? Dlaczego do chuja ona?! Łzy zaczęły spływać mi po policzkach. Julia rozmawia teraz z Nikolą, a zaraz przyjdzie kolej na mnie.
-Paweł.. - powiedziała ostatkami sił..
-Julia.. Kocham cię słyszysz... Jesteś najważniejsza. Już nigdy nie będe szczęśliwy. Kocham cię.
-Ja ciebie też kocham Paweł.. - po tych słowach Julia zamknęła oczy.. Ona umarła.. Umarła rozmawiając ze mną!
-Nie!! - zacząłem krzyczeć. Uspokajali mnie ale gówno im to dało. Ostatni raz słyszałem jej głos, ostatni raz ją pocałowałem, ostatni raz ją widziałem...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top