#17 >> Po co kłamiesz?!

-Nie mam ubrań!! - krzyknęłam i zrobiłam przerażoną minę.
-Boże Julia! Myślałem, że coś ci się stało! - powiedział Paweł i udawał obrażonego, ale nie wyszło mu to, a ja wybuchnęłam śmiechem. Weszliśmy do domu Pawła, ja od razu pobiegłam do łazienki, rzucając torbę na schody i w między czasie krzyknęłam coś w stylu "pierwsza!".

Łukasz POV

Ta dziewczyna Pawła jest taka pociągająca.. Nie wiem co mam zrobić, ale wiem jedno.. Jak jeszcze raz zobacze ją z moim bratem to chyba dostane chujozy**! Mam jej numer telefonu.. I mam pewien plan...

Paweł POV

Oj Julia, Julia, Julia, Julia.. Cała ona. Wariatka i moja księżniczka w jednym. Wziąłem jej torbę ze schodów i położyłem ją na kanapę. Włączyłem telewizor i czekałem aż moje słoneczko skończy swój jakże dłuuugi prysznic (wyczujcie ten sarkazm..). Nagle usłyszałem dźwięk telefonu Julii. Coś mnie podkusiło i musiałem sprawdzić kto to.

Od:Nieznany:
Hej Julia tu Łukasz. Dziękuje ci za ten ostatni wieczór był genialny! A twoje ciało.. Mmmm. Mam ochotę na ciebie. Spotkajmy się jeszcze.
Twój TYGRYS.

To jest żart?! To jest kurwa jakiś jebany żart?! Mój brat?! Mój rodzony brat i moja dziewczyna?! Razem? Zdradziła mnie..?! Nie to nie jest prawda! Paweł kurwa obudź się z tego jebanego snu!

Julia POV

Potrzebowałam tego prysznica. Ubrałam się w koszulkę Pawełka, wysuszyłam włosy i zeszłam na dół. Zobaczyłam minę Pawła.. Była.. Była dziwna..
-Zdradziłaś mnie?
-C-co? - zapytałam zdziwiona.
-Nie rób z siebie jebanej idiotki! Proste i kurwa zrozumiałe pytanie ZDRADZIŁAŚ MNIE?! - krzyczał i darł się w niebogłosy.
-N-nie.. Oco ci chodzi?! Nie krzycz na mnie! - łzy powoli spływały mi po policzkach.
-Nie? Nie?! Jak kurwa nie?! A co to do chuja jest?! - rzucił mi telefon. Podniosłam go i zobaczyłam tego sms'a. Ale... Przecież to nie prawda..!
-Paweł.. Ale mnie nic nie łączy z twoim bratem.. Uwierz mi prosze!
-Jak mam ci do kurwy uwierzyć?! Już raz mnie zdradziłaś, a ten sms mówi sam za siebie! - zaczął się wydzierać. Widziałam w jego oczach pełno bólu, nienawiści, wściekłości i smutku.. Ale ja na prawde go nie zdradziłam!
-Paweł błagam cię uwierz mi! To są kłamstwa! - łzy ciekły strumieniam. Paweł nagle wstał podszedł do mnie.. Zaczął mnie szarpać i potrząsać mną.
-Nie kłam już! Jesteś skończonom kretynką! Zdradziłaś mnie! Z moim własnym bratem!
-Pa-Paweł prosze puść mnie! Ja cie nie zdradziłam! - Paweł pchnął mnie, a ja uderzyłam o ścianę.
-Paweł.. Uwierz mi..! - powiedziałam słabo.
-Nie Julia.! Obiecałaś mi coś! Wyjdź stąd.. Zabierz swoje rzeczy i wyjdź..
-Ale Pa..
-Spierdalaj! - to słowo najbardziej mnie zabolało. Pobiegłam na górę, zabrałam swoje rzeczy, zbiegłam po torbę, ubrałam buty i wybiegłam z jego mieszkania. O co tu do chuja chodzi?! Przecież ja go nie zdradziłam! Ja.. Ja go kocham do jasnej cholery! Stałam przed drzwiami mojego domu. Wyjęłam klucze i nie mogłam przez chwilę ich otworzyć, ale w końcu mi sie udało. Zdjęłam buty, rzuciłam torbę w głąb salonu. Zsunęłam się po drzwiach.. Mam już dosyć.. Znowu się coś spierdoliło.. Ale tym razem się tak nie skończy.. Będe walczyć! Ja kocham Pawła i nic ani nikt tego nie zmieni! Wbiegłam na górę do sypialni, rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Płakałam tak 4 godziny. O 5:48 zasnęłam..

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top