1.
Nieznany: Hej piękna :)
Ja: Em.. znamy się?
Nieznany: Chodzimy razem do szkoły ;)
Ja: Aha... Okey... Ale skąd masz mój numer?
Nieznany: Wiem o Tobie więcej niż Ci się zdaje Hope ;)
Ja: Dobra zaczynam się Ciebie bać.
Nieznany: Nie masz czego.
Ja: Czego ode mnie chcesz?
Nieznany: Chce się zaprzyjaźnić.
Ja: Taa jasne, a tak serio?
Nie wiem czy wiecie, ale nie należę do popularsów. Raczej trzymam się od ludzi z daleka.. lubię czytać książki, mogę wręcz przyznać, że jestem książkoholikiem i to one mi ich zastępują. Wychowywuje się w domu dziecka, pochodzę z patologicznej rodziny. Zabrali mnie od nich gdy miałam 10 lat. Nie mam znajomych, przyjaciół, jestem sama. Nie chce być taka jak oni, chce dojść do czegoś w życiu.
Nieznany: No ja jestem całkiem poważny.
Ja: No dobra, powiedzmy, że Ci wierzę ;)
Nieznany: OMG, wysłałaś mi minke ^^
Ja: Zapisz w kalendarzu..
Nieznany: Nie ma sprawy ;)
Ja: Wiesz co, zastanawia mnie jak nasz na imię.
Nieznany: Luke
Ja: Dużo mi to nie dało..
*zmieniono nazwę*
Luke: Nie mogę Ci więcej powiedzieć ;(
Ja: Dlaczego?
Luke: Bo boję się, że możesz mnie źle ocenić
Ja: Cokolwiek co pomoże Ci zasnąć..
Luke: Nie obrażaj się, proszę
Luke: No weź
Luke: Proszę
Luke: Odpisz
Luke: Wiem, że to czytasz
Luke: Hope
Luke: No proszę
Ja: Człowieku, mam jutro ważny sprawdzian, jeśli go nie zalicze to będzie nie fajnie
Luke: Przepraszam, napisz jak się nauczysz :)
Ja: Mhm..
Luke: To czekam ^^
Jeszcze nie spotkałam takiego typu czlowieka co by mnie tak irytował, ale okey dość o nim mam jutro sprawdzian z biologii i jeśli go zdam na 5 to będę miała szansę na dostanie się na etap szkolny konkursu biologicznego, który otworzy mi furtkę do najlepszych uczelni medycznych w Australii. To jest moje marzenie, które mam zamiar spełnić tylko jest aktualnie mały problem o nazwie Luke.
~*~
Pierwszy rozdział.. Mam nadzieję, że się spodoba. Nie bądźcie zbyt krytyczni, bo to pierwsze moje opowiadanie jakie kiedykolwiek napisałam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top