28

Perspektywa Winiara:

- Karol z kim tak piszesz? - Zapytałem dwumetrowego.

-A wiesz, z koleżanką... - Oderwał się od tej cegły i spojrzał w moim kierunku.

- Na pewno tylko z koleżanką? - spytałem śmiejąc się.- bo chłopacy ostatnio mówili, że od jakiegoś czasu jesteś bardziej szczęśliwszy.

- W sumie to my... Znaczy ja... - szybko się poprawił.

- Masz dziewczynę? - Zszokowałem się.

- Jeszcze nie. - Odparł i odłożył telefon. - Jutro się pierwszy raz spotkamy na żywo.

- Stresujesz się?

- Nawet nie wiesz jak bardzo. - Wypuścił powietrze z ust. - Mam dla niej przyszykowany prezent. Tylko nie wiem czy jej się spodoba.

- Dawaj, powiedz mi. Co to za prezent? - Szturchnąłem go w łokieć.

- No w pokoju mam bilety na naszą ligę światową w pierwszym rzędzie i jutro z rana pójdę kupić kwiaty.

- Skąd wytrzasnąłeś bilet? - chyba naprawdę jest w niej zakochany. Dobrze mu życzę, jest takim dobrym przyjacielem.

- Zapytałem de Giorgiego no i mi dał. - Zaśmiał się. - Ale akurat został jeden, zabawne nie? Jeszcze mam zaplanowanym cały jutrzejszy dzień. Raczej się nie obrazicie jak ona przyjdzie na trening?

- Naprawdę musisz ją kochać. - Stwierdziłem.

- Też mi się tak wydaje, że ostatnio coś bardziej do niej poczułem. - Widać było jak się trochę czerwieni.

----
Hejka 😄

Skrzatskry 😘

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top