42
Kochani, rozdział zawiera sceny dla dorosłych! 🔞
*******
Kto by pomyślał, że znajdę się w jeziorze, całkowicie naga, razem z Harrym, w dodatku całując go z własnej, nieprzymuszonej woli?
Na pewno nie ja.
Z westchnięciem rozkoszy pieściłam jego usta, gdy Harry szedł powoli w stronę brzegu. Nie wiedziałam, dlaczego mu na to wszystko pozwalałam.
Może nadal go kochałam?
Nie, nie kochasz go, tępa dzido.
- Chcę czegoś spróbować - szepnął Harry, przerywając nasz pocałunek, aby przenieść się z wargami na moją szyję.
- Ja nie...
- Zero seksów - uśmiechnął się figlarnie. - Ale jeśli się zdecydujesz...
- Cśś... - oderwałam go od szyi, do której za bardzo się przyssał i wpiłam się w jego usta.
- Możesz mi tak częściej przerywać - uśmiechnął się szerzej, w końcu opuszczając wodę. Harry położył nas na miękkiej trawie, a on był nade mną. Był cały mokry, mięśnie miał napięte, jakby specjalnie dla mnie.
Jasna cholerka.
- Jesteś taka piękna - powiedział, wzrokiem oglądając każdy milimetr mojego ciała. Mój wstyd odszedł gdzieś na bok. Bo w końcu był tu tylko Harry i nikt więcej.
- Ilu dziewczynom to mówiłeś?
- Żadnej - rzekł.
- Nie wierzę - zaśmiałam się.
- To uwierz - odparł, dłonią przebiegając po mojej szyi i dekoldzie. Gdy "przypadkowo" musnął palcami sutek, z moich ust uciekł cichy, pojedyńczy jęk. - Och maleńka, podoba Ci się - mruknął z aprobatą, zaciskając dłoń na całej piersi.
- Harry - stęknęłam, zaciskając dłonie na jego barkach. Uczucie podniecenia przejęło moje ciało. Pierwszy raz nie miałam nad czymś kontroli.
- Ponieś się emocjom, jesteś przy mnie bezpieczna, kochanie - powiedział, ślamazarnie całując mnie po twarzy.
Pierwszy raz byłam podniecona.
- Nie powinniśmy tego robić - stwierdziłam cicho.
- Odmawiasz samej sobie, Leila - Harry spojrzał na mnie, a jego dłoń zaczęła podążać w dół mojego brzucha. Zacisnęłam nogi w odruchu. Jednak druga ręka Harrego wkradła się w między nie i je rozdzieliła. - Tylko ja to widzę, nikt więcej - Harry cmoknął moje ramię i położył dłoń niedaleko miejsca, które było nigdy nie dotykane. - Patrz na mnie - zrobiłam tak jak kazał. Harry przygryzając dolną wargę i palcami dotknął mojej kobiecości. Poruszyłam się gwałtownie. - Boże, jesteś już taka mokra - otworzył usta, pieszcząc okrężnymi ruchami łechtaczkę. Jęknęłam, wyginając się z przyjemności. Tarł ją co raz szybciej, co powodowało moje co raz głośniejsze stęki i westchnięcia. - Jak się czujesz?
- D-dobrze - sapnęłam niewyraźnie.
- Widzę - uśmiechnął się i znienacka jego środkowy palec zniknął w moim środku.
- Boże, Harry! - jęknęłam, chowając twarz w jego szyi.
- Taka ciasna... Wariuję na samą myśl wejścia w Ciebie, Leila - powiedział z trudem, doprowadzając mnie do niebywałego stanu. Oddychałam głośno, powstrzymując się od szczytu, który zbliżał się w moją stronę nieubłagalnie szybko. Moje ciało co chwilę się napinało i przyjmowało kolejną dawkę rozkoszy. - Oddaj mi się, mała - Harry wbił palce we mnie, uderzając w czuły punkt. Zawisłam na krawędzi orgazmu. - Dalej, dojdź dla mnie - Harry manewrował mną, aż coś we mnie pękło. Przylgnęłam do jego klatki, przeżywając coś mocnego i imponującego. - Tak, właśnie tak - szeptał mi do ucha, prowadząc przez szczyt, dopóki ten nie zniknął. Odetchnęłam głęboko, spoglądając na Harrego, który lekko się uśmiechał. - Wyglądasz obłędnie jak przeżywasz orgazm.
- Przez Ciebie tracę głowę - wysapałam.
- Cieszy mnie to.
*****
Hyhyhy to musiało się w końcu wydarzyć 😈😈
Koniec maratonu na dzisiaj misiaki!
Dzięki ❤️😁
Niech wszyscy pozostawiają po sobie ślad! 💪✋
Wasza Katie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top