03.
Po naszym koncercie od razu wziąłem prysznic, przebrałem się i wsiadłem do samochodu, którym Steve miał mnie zawieść do klubu, w którym umówiłem się z Ellie. Kierowca zaparkował pod klubem, a ja wysiadłem z samochodu. O dziwo jeszcze nie było żadnych paparazzi, więc spokojnie wszedłem do klubu. Napisałem do Ellie wiadomość, a ona szybko odpisała mi, gdzie się znajduję. Podszedłem do baru i zamówiłem sobie drinka, po czym poszedłem do odpowiedniej loży. Blondynka, gdy tylko mnie zobaczyła podeszła do mnie i przywitała się ze mną. Rozejrzałem się po loży i przywitałem się z każdym, który tam siedział. Usiadłem obok Celine i uśmiechnąłem się do niej lekko. Postawiłem drinka na stoliku i zacząłem rozmawiać ze swoimi znajomymi.
*Mercy pov*
Przebudziłam się o dziewiątej nad ranem. Usiadłam na łóżku i przeciągnęłam się. Moje kości strzeliły nie przyjemnie, więc lekko się skrzywiłam. Stanęłam na zimnych panelach i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej czarne rurki i bluzę Niall'a, którą kiedyś u mnie zostawił. Przebrałam się i poszłam do łazienki. Rozczesałam włosy i ułożyłam je, po czym umyłam zęby. Dzisiaj musiałam zająć się moim młodszym rodzeństwem, które pewnie jeszcze śpi. Mama na pewno była w pracy. Wyplułam pastę, po czym przepłukałam zęby wodą i wyszłam z pomieszczenia. Weszłam do pokoju Rosie i zobaczyłam, że dziewczynka jeszcze śpi, tak samo było z Andym. Była sobota, więc mogli pospać sobie dłużej. Zeszłam na dół do kuchni i zaczęłam przygotowywać śniadanie. Postawiłam na kanapki i herbatę. Z lodówki wyciągnęłam szynkę, ser, masło i pomidora, ponieważ wiedziałam, że moje rodzeństwo to lubi. Zrobiłam kanapki i wstawiłam wodę na herbatę w elektrycznym czajniku. Weszłam do salonu i włączyłam telewizor. Leciały poranne wiadomości i nawet nie fatygowałam się, żeby przełączyć kanały dalej. Wiedziałam, że o tej porze nie będzie nic ciekawego. Usłyszałam cichy dźwięk czajnika, więc wróciłam do kuchni i zalałam swoją herbatę. Wróciłam do salonu mieszając napój, do którego wsypałam cukier.
- Piosenkarz Niall Horan, był widziany dzisiaj w klubie w towarzystwie swoich przyjaciół, lecz z imprezy wyszedł sam na sam ze swoją byłą dziewczyną Celine - powiedziała prezenterka, a na ekranie pokazały się zdjęcia Celine i Nialla. - Piosenkarz jak i młoda studentka byli już nieco pijani. Wsiedli do samochodu i od razu odjechali. Czy dziewczyna młodego piosenkarza powinna martwić się o swój związek? Mówiła dla was Elizabeth Morgan.
- Mercy! - usłyszałam krzyk Rosie. Wyłączyłam telewizor i odstawiłam kubek na stolik. Wyszłam z salonu i weszłam na górę. Otworzyłam drzwi od pokoju siostry i uśmiechnęłam się lekko. Dziewczynka przecierała ręką oczka i widać było, że jest jeszcze zaspana.
- Dzień dobry, śpiochu - powiedziałam i podeszłam do niej. Cmoknęłam ją w czoło i podeszłam do komody. Wyciągnęłam z niej szarą spódniczkę z tiulem i bluzeczkę z motylkiem w kolorze pudrowego różu. - Sama się ubierzesz czy mam ci pomóc? - spytałam, gdy położyłam jej ubrania na łóżku.
- Mercy, mam pięć lat, poradzę sobie - powiedziała i założyła ręce na klatce piersiowej.
- Dobrze, idę sprawdzić czy Andy jeszcze śpi - zaśmiałam się. Wyszłam z pokoju małej brunetki i weszłam do pokoju mojego brata. Andy i Rosie byli bliźniakami, choć w ogóle nie przypominali siebie z charakteru. Za to z wyglądu byli jak dwie krople wody. Pięciolatka nie było już w łóżku za to zobaczyłam, że stoi przy swojej komodzie i szuka ubrań. - Widzę, że ty też próbujesz być dorosły - powiedziałam z uśmiechem. - Czekaj, znajdę ci coś - zaśmiałam się, a chłopczyk naburmuszony odszedł od mebla.
- Mam pięć lat, Mercy - burknął, a ja uśmiechnęłam się po raz kolejny. Wybrałam mu ubrania i położyłam je na łóżku.
- Ty też się sam ubierzesz? - spytałam.
- Tak, jestem już duży - odparł, a ja podniosłam ręce w geście poddania się.
- Dobrze, zejdź z Rosie na śniadanie, gdy się ubierzecie - powiedziałam i wyszłam z jego pokoju. Zeszłam na dół i wzięłam do ręki kubek z zimną już herbatą. Nawet nie przejęłam się tymi plotkami. Przyzwyczaiłam się już do nich. Każdy próbował zniszczyć mój związek z Niallem, ale ufaliśmy sobie i to czyniło nasz związek silnym. Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości, więc wzięłam telefon do ręki i odczytałam wiadomość.
Od Miś ♥: kocham cię ♥
Uśmiechnęłam się lekko i wystukałam odpowiedź.
Do Miś ♥: ja ciebie też ♥
Nie musiałam długo czekać, aż blondyn do mnie zadzwonił. Nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam urządzenie do ucha.
- Hej kochanie - powiedział od razu.
- Hej, jak się bawisz? - spytałam i upiłam łyk herbaty.
- Właśnie wróciłem z klubu i próbuje się spakować - zachichotał.
- Niall, jesteś pijany - zaśmiałam się. - Idź spać, spakujesz się rano - dodałam.
- Wole porozmawiać z tobą - powiedział i w tym momencie na dół zbiegli Andy i Rosie.
- Bardzo chciałabym z tobą porozmawiać, ale muszę się zająć Andym i Rosie - powiedziałam i wstałam z kanapy. Weszłam do kuchni, gdzie moje rodzeństwo siedziało przy stole.
- Pozdrów ich ode mnie! - krzyknął.
- Pozdrowię - zaśmiałam się. - Kocham cię - przygryzłam wargę.
- Ja ciebie też - zacmokał do słuchawki. Rozłączyliśmy się, po czym podeszłam do blatu i wzięłam do ręki talerz z kanapkami. Położyłam je na stole, a bliźniaki od razu zabrały się za ich jedzenie.
- Macie pozdrowienia od Niall'a - powiedziałam z uśmiechem i włączyłam czajnik, ponieważ woda już trochę przestygła.
- Kiedy wraca? - spytał zaciekawiony Andy. Moje rodzeństwo go wręcz uwielbiało, a Andy miał go za wzór do naśladowania.
- Jutro go zobaczycie, obiecuje - uśmiechnęłam się lekko.
Już jutro.
XXXX
Witam w nowym rozdziale. Dziękuję, że przyjęliście to ff z otwartymi ramionami ♥
Mam nadzieje, że wam się podoba.
Marcelina x
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top