02.
Następnego dnia obudził mnie Louis. Wtargnął do mojego pokoju i zaczął na mnie krzyczeć bym wstał. Niechętnie wstałem z łóżka i zabrałem z walizki czyste bokserki. Zaspany wszedłem do łazienki i zamknąłem za sobą drzwi. ściągnąłem z siebie bieliznę i wszedłem do kabiny prysznicowej. Szybko się umyłem i jeszcze chwilę postałem pod bieżącą wodą, kompletnie nic nie robiąc. Zakręciłem wodę i wyszedł z kabiny. Wytarłem się ręcznikiem, po czym założyłem bokserki i wyszedłem z pomieszczenia. Bruneta nie było już u mnie w pokoju, więc szybko się ubrałem i wciąż z mokrymi włosami wyszedłem z pokoju, upewniając się, że zabrałem telefon. Spojrzałem na zegarek, który wskazywał ósmą rano. Wszedłem do pokoju Lou i zobaczyłem, że układa już fryzurę Harry'ego. Usiadłem obok Louisa na łóżku i spojrzałem na Paula, który tłumaczył nam dzisiejszy plan.
- Najpierw wywiad, potem występ, a na koniec dnia koncert. Możecie potem iść świętować, bo jutro wyjeżdżamy do Nowego Jorku na ostatni koncert w Stanach. Potem tylko Europa i koniec trasy - powiedział i wszyscy przytaknęli głowami. Zostały dwa dni. Dwa dni i zobaczę moją dziewczynę. Przytulę ją, pocałuje, będę miał ją przy sobie. Lou skończyła układać włosy Harry'ego i teraz było moja kolej. Usiadłem na krześle, a kobieta od razu wzięła do ręki szczotkę i suszarkę. Zaczęła suszyć moje włosy, przy okazji je układając. Poczułem wibracje telefonu, wiec odblokowałem go i odczytałem wiadomość.
Od Ellie: co ty na małą imprezę dzisiaj?
Uśmiechnąłem się i wystukałem szybką wiadomość.
Do Ellie: czemu nie :)
Ellie była moją koleżanką z tej samej branży. Nie raz pojawiały się plotki, że ze sobą chodzimy, lecz żadne z nas nigdy nawet o tym nie pomyślało.
Od Ellie: zaraz po twoim koncercie, klub ''Night''
Odpisałem tylko ''okej'' i zablokowałem telefon. Louise skończyła układać moją fryzurę i popsikała całość lakierem. Wstałem z krzesła i teraz było kolej Louisa. Usiadłem z powrotem na łóżku i znów odblokowałem telefon. Otworzyłem wiadomości z Mercy i szybko wystukałem wiadomość.
Do Kochanie ♥: trzymaj za mnie kciuki :)
Nie musiałem długo czekać na odpowiedź. Mój telefon wydał z siebie dźwięk i uśmiechnąłem się na widok wiadomości.
Od Kochanie ♥: zawsze ♥
Godzinę później byliśmy już w garderobie znanego programu telewizyjnego. Lou co chwilę poprawiała nasze fryzury, a Caroline nasz makijaż. Po chwili stażysta poinformował nas, że za dwie minuty wchodzimy my. Lou ostatni raz przeczesała moje włosy, a Caroline ostatni raz przejechała pędzlem po mojej twarzy.
- A oto oni - One Direction! - krzyknęła prezenterka, a w sali rozniosły się piski i oklaski naszych fanek. Wyszliśmy z garderoby i pomachaliśmy do wszystkich dziewczyn, a one zaczęły piszczeć jeszcze głośniej. Przywitaliśmy się z prezenterką i usiedliśmy na kanapie. Na początku pytania dotyczyły naszej trasy, nowego singla i nowego albumu. Aż w końcu zeszliśmy na temat naszych związków. Z naszej czwórki tylko Harry był singlem. - Teraz przejdźmy do Nialla - usłyszałem. Spojrzałem na Monic i uśmiechnąłem się lekko. - Co słychać u ciebie i Mercy?
- U nas wszystko w porządku - uśmiechnąłem się. - Za dwa dni kończy się trasa po Stanach, więc w końcu ją zobaczę, nie widziałem jej miesiąc i bardzo za nią tęsknie - dodałem.
- Wierzę - zaśmiała się. - Lecz nie denerwują ją inne dziewczyny, które kręcą się w okół ciebie?
- Ufa mi, a ja nie byłbym zdolny do zdrady. Kocham ją i nie chcę jej stracić - odpowiedziałem.
- To słodkie - uśmiechnęła się szeroko.
Po paru pytaniach wywiad dobiegł końca. Czekał nas jeszcze występ, a potem próba dźwiękowa na dzisiejszy koncert. W moich dłoniach wylądował mój mikrofon, a Jeff właśnie zakładał moje odsłuchy. Wyszliśmy na scenę i Monic zapowiedziała nasz występ. Zaśpiewaliśmy ''Drag Me Down'', po czym pożegnaliśmy się z kobietą i wróciliśmy do garderoby. Ściągnęliśmy odsłuchy i oddaliśmy mikrofony, po czym wyszliśmy z budynku, gdzie czekał na nas tłum fanek. Zrobiliśmy parę zdjęć i rozdaliśmy parę autografów. Wsiedliśmy do auta i Steve ruszył od razu pod arenę. Wyciągnąłem telefon i odczytałem wiadomość od Mercy.
Od Kochanie ♥: byłeś niesamowity :)
Uśmiechnąłem się i zablokowałem telefon, po czym schowałem go do kieszeni. Zostały mi dwa dni. Dwa dni, a zobaczę moją miłość.
XXXX
Jeszcze jeden :)
Marcelina x
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top