88
Z kolei w Grecji mieliśmy krótki rejs statkiem. Słońce igrało z Twoimi czarnymi włosami i delikatnymi rysami twarzy.
Miałaś piękne kości policzkowe, niektóre kobiety nie uzyskiwały takiego efektu nawet przy idealnym makijażu.
Szpilki na Twoich stopach prezentowały się idealnie, a szczupłe nogi, wydawały się sięgać nieba.
Byłaś śliczna i byłaś moją żoną. A ja byłem o Ciebie zazdrosny, gdy mężczyźni stawiali Ci drinki, choć nigdy ich nie przyjmowałaś.
Ty za to nie byłaś zazdrosna, gdy to kobiety stawiały drinki mnie. Zawsze powtarzałaś, że ufasz mi i mnie kochasz tak bardzo, że gdy będę chciał odejść, pozwolisz mi.
Role się odwróciły.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top