68

Zawsze kochałaś swojego tatę, zawsze się o niego martwiłaś, ale sprawiałaś pozory jakby cokolwiek związanego z nim, Cię nie interesowało.

To była pewna taktyka. Miałaś nadzieję, że jak udasz, że Ci nie zależy, w końcu coś zrobi. Miałaś nadzieję, że będzie walczył.

Twój plan nie wypalił, a Twój tata umarł w samotności. Wasze ostatnie spotkanie dotyczyło śmierci jego drugiej córki. Nie odezwałaś się wtedy do niego, to ja mówiłem.

Nie usłyszał, jak bardzo go kochałaś, jak bardzo Ci na nim zależało, jak się martwiłaś.

Umarł w niewiedzy, ale wierzył, że robił dobrze, a Ty żyłaś z poczuciem winy, które rosło.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top