52

Często oglądaliśmy telewizję, leżąc na sofie w salonie. Może i nie była zbyt wygodna, ale jakimś cudem nam to nie przeszkadzało.

Przez większość czasu to były jakieś durne teleturnieje albo dziwne filmy, rzadko kiedy trafiało się coś ciekawego, ale i tak czasem było.

Pewnego wieczora zauważyłem, że miałaś podniesioną jedną rękę, prawie tak, jakbyś zgłaszała się do odpowiedzi, a to akurat był teleturniej.

Nie powiem, ale rozśmieszyło mnie to. Gdy zwróciłem Ci uwagę, szybko ją opuściłaś i odgryzłaś mi się. Czasami potrafiłaś być złośliwa.

Przez kilka kolejnych dni co wieczór widziałem tę wyciągniętą rękę. Nie zauważałaś tego, co mnie bawiło.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top