25
Podniosłaś wzrok, gdy Twój tata zażądał alkoholu, ale go nie dostał.
Gdy uderzył dłonią w stół, wzdrygnęłaś się, zaciskając powieki. Ująłem Twoją dłoń w swoją i dopiero wtedy otworzyłaś oczy.
Zoe przyniosła Twojemu ojcu piwo. Po którymś z kolei usnął przy stole, wcześniej wyzywając wszystkich.
Zabraliśmy Zoe ze sobą, nie mogliśmy jej tam zostawić. Ona umierała powoli, ale dało się ją z tego wyciągnąć, a przynajmniej mieliśmy taką nadzieję.
Nie mogłabyś jej zostawić, za bardzo się o nią martwiłaś, za bardzo Ci zależało. Robiłaś wszystko, żeby jadła, ale nie mogłaś jej zmusić.
Jedynym co pozostało, była terapia, dla Was obu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top