30.Co mam zrobić abyś to zapamiętał?
-Harry - zaśmiał się Louis i odsunął się od chłopaka - miałem Ci pomóc w nauce a nie się obściskiwać - mruknął gdy Harry kolejny raz chciał go pocałować.
-I? Poprawię - wzruszył ramionami - Lou, proszę...
-Masz egzamin za tydzień. Poprosiłeś mnie o pomoc to Ci pomagam. Ja się wywiązałem ze swojego egzaminu! - zaśmiał się z miny chłopaka.
-Proszę, nie dziś - rzucił kartką w stronę Louisa - dzisiaj nie dam rady się uczyć - zapłakał.
-Spokojnie, kochanie - mruknął i położył rękę na jego kolanie - powtarzamy. Co mówi akt pierwszy?
-Nie wiem, Louis - przetarł ręką czoło.
-Skup się - powiedział poważnie - Ten kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 - patrzył na Harry'ego - powtórz
-Ten kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą bez względu na jej wiek podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat - mruknął.
-Boże, słuchasz mnie? - zaśmiał się - słońce, musisz się skupić. To jest proste - złapał jego rękę - ja już to umiem na pamięć.
-Nie mogę tego zapamiętać - powiedział cicho.
-Co mam zrobić abyś to zapamiętał?
-Buzi? - pokazał palcem na usta.
-Dostaniesz buzi za każdą dobrze powiedzianą definicję, zgoda?
-Nie możemy powiedzieć, że umiem wszystkie?
-Harry, masz w piątek egzamin! Nie zdasz go! - krzyknął na swojego chłopaka.
-Lou... - jęknął - proszę, odpuśćmy dziś - zrobił minę kota ze Shrek'a.
-Nie, kochanie - pokręcił głową. Jest już odporny na każde gierki chłopka - nauczymy się przynajmniej trzech definicji czy tam aktów i damy na dziś spokój, dobrze?
-Louis - mruknął i zmienił miejsce aby usiąść obok niego.wziął od niego kartkę i odłożył na bok. Wręcz nią rzucił - kochanie - pocałował jego szyje i przegryzł kawałek ucha - kocie - pocałował jego żuchwę.
-Harry, nie! - odsunął się od niego - mieliśmy umowę.
-Którą sam ustawiłeś i ja nie mogę się odzywać na ten temat. Co to za umowa?
-Umowa Louisa Tomlinsona, twojego chłopaka. Powinieneś się zgodzić na to, prawniku - zaśmiał się i mimo lekkiego sprzeciwu pozwolić całować się Harry'emu - ej, Harry - zaśmiał się gdy ten robił mu malinki.
-Proszę, całusy są lepsze niż te głupie prawo - prychnął i powoli usiadł na Louisa nadal go całując. Tym razem całował jego usta.
-Harry - zaśmiał się gdy ten wczepił palce w jego włosy - kochanie, masz naukę.
-Walić tę naukę - powiedział między pocałunkiem. Oparł ich czoła o siebie i popatrzył w oczy Louisa - kocham twoje oczy.
-A ja twoje - posłał mu mały, ledwo widoczny uśmiech. Pocałował jego usta, ponieważ nie mógł się powstrzymać. Był po uszy zakochany w Harry'm. Przerzucił ich tak, że teraz to szatyn wisiał nad Harry'm i składał na jego ustach drobne pocałunki.
Przerwał na chwile i znów patrzył w jego oczy - Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą nieporadną...
-Oh, bądź już cicho, Tomlinson i pocałuj mnie - powiedział łapiąc jego twarz w dłonie i przyciągając blisko swoich ust. Całowali się tak dłuższy czas - kocham Cię - mruknął.
-Ja też Cię kocham, Harry. Bardzo Cie Kocham - powiedział szybko i pocałował jego usta.
💚💙
Dodane: 15.12.2017r.
Do zobaczenia za chwile, kochani! <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top