#5 Czy mogę mu ufać?
Po długiej jeździe ( aż 5 minut ) odczułem ulgę. Mam nadzieję że Bielik mnie nie znajdzie..
- Dobra, mów o co chodzi - spytał Brazylijczyk
- Bo.. on mnie uwięził!!! - zacząłem cicho szlochać, jak on mógł mi to zrobić? Chyba odwzajemniałem jego uczucia ale co to za miłość kiedy kogoś zmuszasz do zostania z nim? Po chwili poczułem jak ktoś mnie przytula..
- Nie wiem jak można być takim człowiekiem.. gorzej od niemca wręcz! - wtedy bardziej się w niego wtuliłem
POV. BIELIK
Szukałem go w całym Azerbejdżanie ale za Włochy nie mogłem go znaleźć.. czyżby nie odwzajemniał tego uczucia? Czyżbym był dla niego tylko przyjacielem? Teraz pewnie i wrogiem? Nie mogłem znieść tej świadomości, ze stresu rozkruszyłem kredę i zacząłem ją wciągać.. może lepiej się poddać?
POV. NEYMAR
On serio jest głupi, czy on myśli że go kocham? Sprzedam go do mafii i zarobię na tym, ten idiota Bielik pewnie już sobie odpuści.
Odkleiłem się od Polaka i zaproponowałem mu coś mocniejszego do picia, upije się i będę mógł zrealizować mój plan
Na moje nieszczęście chłop nie pije alkoholu, może dosypie mu coś do żarcia? Te pół Włochy lubią chyba sushi z tego co słyszałem, no nic.. coś się wymyśli, z zamyśleń wyrwał mnie głos
-N-neymar a co jak on mnie szuka..
-Nie martw się, u mnie jesteś bezpieczny.. chciałbyś sushi?
-O-oczywiście oppa..
Ugotowałem i dałem posiłek chłopakowi, zajadał się.. cudownie
POV. ZALEWSKI
Muszę przyznać że Bielik lepiej gotował.. a ten Naymer czy tam Nyemar wydaje się sztuczny, jednak no uratował mnie.. czy on może mieć złe zamiary? Po chwili miałem ciemno przed oczami, ostatnie co widziałem to tańczącego Brazylijczyka..
_____________
PRZEPRASZAM ZE O TEJ KSIAZCE ZAPOMNIALAM
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top