Margo Shaw "Igrając Z Ogniem" - Ailes

Zajmując swoje ulubione miejsce do obserwacji, zaczął kolejne w tym miesiącu polowanie. Taksując poszczególne okna, wreszcie znalazł to szczególne, to, które go wyraźnie zainteresowało. Dostrzegł przez jego taflę młodą dziewczynę. Długie włosy o czekoladowej barwie rozsypane były na jej ramionach, podczas gdy ona sama ze skupieniem wpatrywała się w stojak, na którym, jak przypuszczał, ułożyła kartki z nutami. W pewnej chwili postawiła przed sobą instrument przypominający skrzypce, jednak znacznie większy. W prawą dłoń ujęła smyczek, którym zaczęła przesuwać po strunach. Mężczyzna żałował, że nie mógł przekonać się na własne uszy, jak brzmiała melodia, którą wygrywała nieznajoma. Jednak, sądząc po spokoju malującym się na jej twarzy, musiało być to coś subtelnego, brzmienie, które dziewczyna doskonale znała, a które zarazem kochała i nienawidziła. Ta sprzeczność w niej sprawiała, że podobało mu się to, co widział, ale chciał więcej. O wiele więcej.

***

Znów ją obserwował. Widział, jak przechadza się po sypialni. Nie mógł odmówić sobie tego widoku. Ubrana w czarny, kusy szlafrok, odkładała właśnie książkę na półkę. Ku jego zadowoleniu, skąpe odzienie podciągnęło się ku górze, ukazując długie, smukłe nogi w pełnej krasie. Była zachwycająca w każdym najmniejszym detalu. Czuł to, dlatego niecierpliwie wyczekiwał dalszego rozwoju wydarzeń. Po jakimś czasie otrzymał zapłatę za swoją cierpliwość. Kobieta podeszła do okna, przez które od dłuższego czasu obserwował, i przez chwilę wydawało mu się, że uśmiecha się do niego. Jednak to było niemożliwe. Ukryty w mroku swojego lokum, mógł ją bezkarnie podglądać. W żadnym razie nie mogła złapać go na gorącym uczynku.

Dreszcz podniecenia przeszedł wzdłuż jego kręgosłupa, gdy brunetka nagle rozwiązała poły szlafroka. Chwilę później zsunęła go z ramion, dzięki czemu mógł podziwiać ją całą. Czarna bielizna, którą miała na sobie, nie pozostawiała wiele dla wyobraźni. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że kobieta była praktycznie naga. Prześwitujący materiał stanika, ukazujący jej idealne piersi, doprowadził go do wrzenia, a koronkowe majtki tylko dodatkowo pobudziły jego pożądanie. Jedno spojrzenie na to cudo sprawiło, że stał się twardy w ułamku sekundy. Gorliwie marzył, by położyć dłonie na jej pięknym ciele, by ją posiąść. Niestety musiał najpierw się do niej zbliżyć. Nie wiedział tylko, jak tego dokonać.

Niespodziewanie los sam rozwiązał za niego tę kwestię.

Darmowe fragmenty promocyjne już niebawem oficjalnie wydanej antologii tematycznej grupy Ailes i La Noir czyli "MDS: Miłosne Rewolucje". Autorzy tekstów wchodzących w skład antologii zysk z jej sprzedaży przeznaczają na Fundację Hospicjum dla kotów bezdomnych.

Codziennie będziemy dodawać po kilka fragmentów prac z najnowszej antologii.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top