Anonim "Wszystko..." - La Noir

 Ponieważ czasami kocha się kogoś tak bardzo, że ledwo można oddychać. Tak mocno, że dłonie drżą niczym u starca. Tak dojmująco, że bez słowa jesteś w stanie wydrzeć swe serce, aby podać na dłoni. Tak dogłębnie, że boli każda myśl o niej, gdy jest daleko. I pragniesz tylko zapomnieć się, po prostu biec. Karmić się zachłannie uczuciem. Nie uspokajać oddechu. Czuć każde uderzenie serca i czerpać z niego siłę.

 I liczą się tylko jej wyschnięte, uchylone usta, rozszerzone źrenice, w które spoglądam, gdy krople jej rozkoszy czuję na mych wargach. Gdy ona szepce do mnie drżącym głosem zejdź niżej, poruszaj się wolniej, złam mnie. Mógłbym próbować jej w nieskończoność. Smak jej skóry i zapach jej spełnienia są dla mnie niczym narkotyk, którym pragnę się wciąż raczyć w wiecznej wędrówce po alabastrowym ciele. A później ten moment, gdy stajemy się jednością, podążając tym samym rytmem przenikamy się wzajemnie. Bo jej głos jest dla mnie najsilniejszym afrodyzjakiem, gdy wypowiada me imię w momencie, w którym oboje docieramy tam, gdzie ją prowadzę.

I chciałbym dać jej wszystko, nie chcieć nic oprócz miłości. Czuć bez słów wszystkie chwile z nią, czuć w piersi bicie jej serca. Zasypiać z jej zapachem na mej poduszce. Bo ona jest jedyną prawdą, moim ulubionym grzechem, który pragnę popełniać każdego dnia. Patrzeć na nią i rozkoszować się spojrzeniem, jakim mnie obrzuca. Tonąć w blasku jej przepastnych oczu każdego ranka po przebudzeniu. Tego właśnie pragnę. To właśnie czuję. Tym dla mnie jest – wszystkim.

Darmowe fragmenty promocyjne już niebawem oficjalnie wydanej antologii tematycznej grupy Ailes i La Noir czyli "MDS: Miłosne Rewolucje". Autorzy tekstów wchodzących w skład antologii zysk z jej sprzedaży przeznaczają na Fundację Hospicjum dla kotów bezdomnych.

Codziennie będziemy dodawać po kilka fragmentów prac z najnowszej antologii.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top