Przygotowania.
Po otrząśnięciu się z szoku spowodowanego nagłą rolą niani, nad pięcio letnim Okumurą. Mephisto całą noc spędził na organizowaniu pokoju dla małego Rina. Na razie chłopczyk spał na stosie poduszek, ale nie może przecież zostać tak na dłużej. Dlaczego poduszek a nie w łóżku? Ponieważ demony nie potrzebują dużo snu, godzina w zupełności wystarczy. Tylko by miejsce zajmowało. Ponadto maluch mógłby zrobić sobie krzywdę.
Czasem odwiedzał Shiro (egzorcystę-księdza), który wychowywał chłopców. Stąd zdaje sobie sprawę, że nie wolno stracić niebiesko włosego z oczu, chociaż by na drobną chwilę. Niby siedzi grzecznie przy tobie, a nawet nie zauważysz jak weźmie z kuchni największy i najbardziej ostry nóż jaki znajdzie. Pobiegnie na drugi koniec podwórka i wejdzie z nim na drzewo. A wszystko tylko po to, aby pobawić się w piratów.
Musiał także odwołać spotkanie z Amaimonem. Nawet nie chciał myśleć co by się działo, gdyby książę Gehenny zobaczył Rina w tym stanie. Nie miał ani czasu, ani chęci aby mu wszystko tłumaczyć.
Już świtało, kiedy pokój dziecięcy był gotowy dla najbardziej wymagającego dziecka wszech czasów. Samo pomieszczenie było średniej wielkości. Dwie, równoległe do siebie ściany pomalowano na czarno, a pozostałe w kolorze niebieskim. Drzwi umieszczone na środku dłuższej ściany miały wystarczającą wytrzymałość, aby nikt nie wydostał się bez pozwolenia. Biały sufit, z którego zwisają czarne, okrągłe lampy. Z prawej strony widać dwa okna z granatowymi zasłonami. Tego samego koloru dywan z czarnymi i białymi kółkami, zakrywa całą podłogę. Wyposażenie wnętrza nie zamierzało rozświetlić pokoju, ciemne meble idealnie wpasowały się w otoczenie (pokój z rodu Gehenny). Po lewo dwuosobowe łóżko z ogromną liczbą poduszek. Obok niego stoi szafka nocna i biurko. Na przeciwko kilka szafek na ubrania i półki z prezentem od Mephista. Podarował mu kilka gier, kolorowanek, książek i co najważniejsze mangi. Dużo mang i innych drobnych gadżetów otaku.
Mephisto nie zamierzał przenosić chłopca do nowego lokum. Jeszcze się obudzi. I tak siedzi w swoim ulubionym fotelu i spokojnie czeka na pobudkę pięciolatka, zastanawiając się jaki był cel odmłodzenia Rina.
_________________________________________
Witam ^^
Z góry przepraszam, że tak długo nie pisałam ale mam bardzo dobre wyjaśnienie... No dobra, nie mam. Po prostu jestem leniem ;)
Zresztą za każdym razem powtarzał się jeden i ten sam schemat :
A kiedy napisałam z półtora rozdziału, to odcięli mi internet ;_;
N
ie wiem, kiedy mogę go zwrócą. Ale jak już go dostanę w swoje ręce... To wstawię rozdział ;)
Obiecuję też, że od dnia zwrócenia interneta co tydzień będzie pojawiał się przynajmniej jeden rozdział, a może nawet i więcej?
Tak więc do zobaczonka i przypominam, że możecie pisać w komentarzach swoje domysły co do dalszej historii małego Okumury <3 (oczywiście jak będzie wam się chciało).
Wybaczcie za tak króciutki rozdział, ale bardziej mi pasuje w takiej formie *cichutko mówi z nadzieją w głosie*
A tak na pocieszenie temu oto krótki rozdiał :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top