Owoc granatu

Vaderala dla PannaZuzanna18❤❤❤
Żebyś nie smutała i nie zrzuciła mnie z mostu jak się spotkamy😂
Na podstawie dobrze znanego greckiego mitu o Demeter i Persefonie.

Córka bogini snuła się po łące pełnej kwiatów. Lubiła to miejsce o wiele bardziej, niż pałac. Padme, bo tak miała na imię, z natury była bardzo spokojną osobą, podobnie jak matka, Jobal Naberrie, bogini urodzaju. Obie kochały przyrodę, więc łąki Naboo, krainy starych bóstw, były dla nich rajem.

Matka pozwoliła córce zostać na łące, a sama postanowiła przejść się nad rzeką. Zanim odeszła ostrzegła dziewczynę, aby nie zrywała narcyzów. To przeklęte kwiaty, poświęcone bogowi podziemi, Vaderowi. Jeśli jakaś nierozważna osoba zerwie choć jeden, będzie należeć do ciemności. Padme nie do końca wierzyła w te słowa. Nic dla niej nie znaczyły stare legendy, wolała myśleć racjonalnie. Mimo to trzymała się z daleka od narcyzów do czasu, aż zobaczyła jeden, niezwykły kwiat. Był większy i piękniejszy niż jakikolwiek inny na łące i Padme zapragnęła mieć go w swoim bukiecie. Nie wahała się długo przed zerwaniem go. Miała dość przestróg matki, która zawsze ją ograniczała. Twierdziła, że Jobal przesadza i we wszystkim widzi zagrożenie. Jak się okazało, bardzo się myliła...

Gdy tylko dziewczyna zerwała kwiat, ziemia rozstąpiła się i pojawił się przed nią ognisty rydwan. Padme była przerażona. Wiedziała, że źle zrobiła. Matka miała rację. Powinna być jej posłuszna... Teraz nie było już odwrotu. Dziewczyna w kilka sekund zniknęła z powierzchni ziemi.

Długo jechała ognistym rydwanem. Wszędzie wokół panowała ciemność, jak wewnątrz wielkiej jaskini. Padme znała to miejsce z opowieści. Mustafar. Piekło. Królestwo boga Vadera... Sam władca czekał na młodą kobietę w wielkiej, przestronnej sali z wielkim stołem, na którym ustawiono różne potrawy. Był ubrany na czarno, na głowie miał kaptur. Gdy go zdjął, oczom dziewczyny ukazały się złociste włosy i wyjątkowo piękna twarz mężczyzny.
- Witaj, pani. Oczekiwałem cię - powiedział. Jego głos zabrzmiał bardzo przyjaźnie, co zaskoczyło Padme. Nie spodziewała się tak miłego przyjęcia przez króla piekieł. Skłoniła się nisko. Vader podszedł do niej i zaprosił do stołu. Dziewczyna była bardzo głodna, więc z chęcią posiliła się owocem granatu. Nie wiedziała, co to dla niej oznacza. W chwili, gdy ugryzła owoc, została na zawsze związana z krainą Mustafar... I z jej panem.

Tymczasem Jobal Naberrie odkryła z przerażeniem, że jej córki nie ma na łące. Od razu domyśliła się, co się stało, jednak wolała najpierw poszukać Padme. Szukała wszędzie. Pytała wszystkich napotkanych ludzi i inne stworzenia. Nikt nie widział dziewczyny. W końcu Jobal trafiła do pałacu, gdzie Yoda, władca bogów, utwierdził ją w przekonaniu, że Padme trafiła do podziemi i została z nim na zawsze związana. Bogini urodzaju popadła w rozpacz, a wraz z nią cała przyroda. Zrobiło się zimno, liście opadły z drzew... Bogowie uznali, że tak nie może być. Postanowili porozmawiać z Vaderem i przekonać go do jakiegoś kompromisu.

Od tamtej chwili Padme przez sześć miesięcy mieszka z matką. Wówczas cała przyroda rozkwita i budzi się do życia, z powodu szczęścia swej bogini. Ale w końcu następuje taki moment, kiedy kobiety muszą się rozstać. Córka opuszcza zielone łąki Naboo i wraca do męża, którego w końcu pokochała. Dzięki niemu życie w krainie Mustafar nie wydaje jej się takie straszne. Jednak Jobal nie może pogodzić się ze stratą córki. Gdy Padme wraca do Vadera na sześć miesięcy, następuje jesień. Przyroda rozpacza wraz ze swoją panią. I tak będzie aż do końca świata...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top