Rozdział 16

Zaczęłam ziewać bo już zrobiło się bardzo późno. Kajusz zauważył to i rozkazał Jane już iść. Posmutniała ja również. Grymas Kajusza z tego powodu był bardzo zauważalny.- Amore powinnaś położyć się spać już późno.- oznajmił chłodnym tonem. Przewróciłam na niego oczami. Na co syknął niezadowolony.
- Nie jestem zmęczona.- zaprotestowałam oburzona że decyduje za mnie o której powinnam się kłaść. Jestem już dorosła.
- Bynajmniej nie. Ale twoje ciało potrzebuje odpoczynku. Jane.- rozkazał lodowatym tonem. Blondynka ze smutkiem opuściła mój pokój.
- Dobrej nocy moja królowo.- ukłoniła mi się i wyszła z pokoju. Zła spojrzałam na Kajusza.- Nie miałeś prawa!- ofuknęłam go.- to tylko dziecko!
- Mylisz się moja droga.- zrobił grymas na twarzy.- to tylko wampir który rozumie swoje miejsce.
- Jesteś idiotą!- wybuchłam patrząc na niego mrużąc oczy. Syknął przez zaciśnięte zęby.- Bardziej wolisz towarzystwo innych niż moje!
- Skąd ten pomysł?- spytałam rozbawiona.
- Widzę jak dobrze ci w jej towarzystwie!- odparował.
- Oh ktoś tu jest zazdrosny.- zachichotałam a on się najwyraźniej obraził. Odwrócił się ode mnie plecami i teatralnie strzelił focha. Przytuliłam go od tyłu. Zaskoczony wypuścił powietrze z płuc i spojrzał na mnie w szoku.
- Kajuszu nie masz prawa do bycia zazdrosnym. Przepraszam jeśli dawałam ci wcześniej jakiekolwiek powody lub znaki żeby sądzić inaczej. Zależy mi na tobie bardzo. W takim samym stopniu jakim mają znaczenie dla mnie inni.
- Naprawdę?- spytał z niedowierzaniem.
- Naprawdę.- potwoerdziłam a on się rozpromienił.
- Kocham cię matko.- odpowiedział i przytulił mnie.
- Ja też cię kocham.- odpowiedziałam i objęłam go. Przytulaliśmy się całą noc dopóki nie zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top