16 listopada

Przepraszam. To moja wina. Byłam głupią dziwką. Dałam się nabrać. Ale zacznę od początku. Byliśmy parą od prawie dwóch miesięcy. To były dwa miesiące raju. Chodziliśmy na randki, całowaliśmy się. Obiecywał mi wieczność razem, mówił, że kiedyś nazwie gwiazdę na moją cześć. Planowaliśmy wspólne studia, a potem ślub. Kilka razy tak zatracaliśmy się w sobie, że całowaliśmy się prawie nago. Ale w ostatniej chwili go powstrzymywałam. Wydawało mi się, że byliśmy szczęśliwi. A przynajmniej ja byłam. Dzisiaj, kiedy wychodziłam ze szkoły zobaczyłam go. Całował się namiętnie z moją ex-przyjaciółką. Amanda była wniebowzięta. Trzymała swoje ręce na jego głowie, a Owen pieścił jej piersi, tak jak jeszcze nigdy nie pieścił moich. Wiedziałam, że to wszystko było zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Kiedy mnie zauważyli, byłam już w połowie drogi do autobusu. Kiedy przyjechałam do domu, długo się nad tym zastanawiałam. Rozwarzyłam wszelkie za i przeciw i zdecydowałam. Jeżeli będzie tego chciał, pozwolę mu wrócić. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.

Na zawsze Twoja,
Mia.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top