25

Tony: Kochasz mnie, prawda?

Strange: *sarkastycznie* Nie, nie kocham...

Tony: *zaczyna płakać* A ja myślałem, że kochasz...

Strange: *wariuje* NIENIENIE, KOCHAM CIĘ, PO PROSTU MÓWIŁEM SARKASTYCZNIE, WYBACZ MI, PRZEPRASZAM!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top