Thor Gromowładny. Niewątpliwie jedna z potężniejszych osób z uniwersum Marvela. (W żadnym razie nie najpotężniejsza! Taki stopień czwarty, gdybym miała ocenić). Razem ze swoim młotem Mjölnirem podbija serca fanów od 1962. Z początku żądny przygód, mało inteligenty mięśniak, później przeistaczał się w honorowego i dzielnego młodego boga piorunów.
"Ktokolwiek okaże się godzien moc Thora posiądzie"
Thor w stu procentach zasługuje na ten przywilej. Dzielny, silny i przystojny. Czasami troszkę głupkowaty, co widać w filmach.

Chris Hemsworth jest stworzony do tej roli. Przystojniak, nie powiem (wolę Lokiego!!!). Umięśniony oczywiście. Strój Gromowładnego leży na nim idealnie. Właśnie, strój! Strój jest wspaniały i prawie taki sam jak w komiksach, za co mają ode mnie wielkiego plusa.
Thor jest dobry. Śmieszny. Bardzo podoba mi się proces, w którym niczym Tarzan przy muzyce Phila Collinsa poznaje świat ludzi- Midgard i zakochuje się w Jane Foster.
Jane Foster... Ugh... Nienawidzę jej, ale to temat na inną okazję.
Thor to spoko koleś i wierny towarzysz bitew. Może czasem naiwny (*Loki w tle śmieje się* Czasem...)
Ale poczciwy i na swój sposób "uroczy".
Ocena postaci: 8 na 10. Piorunochron to spoko facet.

Hejka. To już druga recenzja;) Jeśli masz pomysł na następną- pisz w komentarzu.
Sama również będę wymyślać o kim zrobię recenzję, a one będą pojawiać się często
Pozdrawiam
~NinaMaxinoff~