✨/8. W jakich okolicznościach zostaliście parą?
[T/I]-twoje imię
- Sprzyjają nam gwiazdy, moja droga. Powinniśmy zostać parą.
Na te słowa wbiłaś strzykawkę trochę mocniej niż powinnaś. Twój pacjent ryknął z bólu.
- Panie Corolton najmocniej przepraszam. - rzekłaś ze skruchą.
Spojrzałaś na Stephena z mordem w oczach.
- Nie mogłeś poczekać, aż pobiorę mu krew?
- Nie - powiedział ze spokojem mężczyzna.
Bądźmy szczerzy, podobał ci się Strange jednak nie spodziewałaś się takiego oświadczenia już dzisiaj. Z drugiej strony co ci szkodziło.
- A jeśli odmówię to co na to gwiazdy? - zapytałaś
- Gwiazdy ewidentnie mówią, że się zgodzisz.
Stephen wstał z fotela, na którem dotychczas siedział. Podszedł do ciebie i położył swoje dłonie na twoich policzkach.
- Więc gwiazdy mają racje.
Na te słowa mężczyzna uśmiechnął się i skradł ci buziaczka.
- A powiesz mi skąd wiesz o tych gwiazdach? - do tej pory nie chwalił się, że czyta jakieś horoskopy
- Zadzwoniłem dzisiaj rano do wróżki - wzruszył tylko ramionami - Jednak nie chcę widzieć rachunku za telefon.
Zaśmiałaś się głośno z zachowania swojego chłopaka.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top