💎/5. Wasza pierwsza randka
[T/I]-twoje imię
Przedzierając się przez gęstwiny lasu zastanawiałaś się jaką niespodziankę przyszykował dla ciebie Vision. Czy była warta poobdzieranych kostek? Nie byłaś przygotowana na chodzenie po lesie. W końcu zauważyłaś piękną polanę a na niej ogromny balon. Obok stał starszy mężczyzna, zapewne właściciel tego cuda.
- A więc przelecimy się balonem? - rzekłaś do blondyna
- Mam nadzieję, że ci się spodoba. - uśmiechnął się
Wsiedliście do balonu i po chwili wznieśliście się w powietrze. Nie za bardzo mogliście porozmawiać na prywatne tematy, bo był z wami starszy mężczyzna, który sterował balonem. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Skupiliście się więc na podziwianiu widoków. Odtworzyliście nawet najbardziej rozpoznawalną scenę z Titanica. Blondyn cały czas trzymał cię w pasie, nie przeszkadzało ci to. Kiedy byliście w powietrzu czułaś się wolna. Nie było żadnych ograniczeń. Po około godzinie zaczęliście podchodzić do lądowania. Nie była to jednak ta sama polana co na początku. Ta była usłana kwiatami. Wysiedliście z balonu i podziękowaliście staruszkowi za lot.
- To jeszcze nie koniec naszej randki moja droga - usłyszałaś przy uchu głos Visiona.
Udaliście się kawałek dalej, a tam czekał na was rozłożony koc i kosz pełen pyszności. Usiedliście i zaczęliście rozmawiać. Zjadaliście się pysznymi smakołykami i popijaliście wino. Świetnie się bawiłaś. Jednak Visiona ewidentnie cały czas stresowało.
- Powiedz mi proszę co się dzieje, przez cały czas wydajesz się jakiś przygaszony - zwróciłaś się do niego.
- Ponieważ jeśli nie poznasz mnie prawdziwego to to wszystko nie będzie miało sensu moja droga - rzekł z poważną miną blondyn.
- Nie za bardzo wiem co masz na myśli.
Wtedy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ludzka twarz Visiona zniknęła. Byłaś w szoku, nie spodziewałaś się, że mężczyzna może nie być człowiekiem. Przymknął oczy, jakby spodziwał się po tobie takiej reakcji. Uścisnęłaś jego dłoń co sprawiło, że Vision spojrzał na ciebie.
- Uważam, że jesteś niesamowity - z delikatnym uśmiechem patrzyłaś w jego oczy.
Resztę randki spędziłaś na słuchaniu Visiona. Opowiadał on ci o swym kamieniu i jak to się stało, że jest tym kim jest. Mimo tego, że nie był on człowiekiem stwierdziłaś, że coś do niego poczułaś.
🌼 Chcemy wam bardzo podziękować za tysiąc wyświetleń. Nie wiemy, jak to się stało w tak krótkim czasie. Jeśli możecie to wypijcie za to z nami. Jeszcze raz dziękujemy i życzymy dużo zdrówka 🌼
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top