💎/16. Wasza kłótnia

[T/I]-twoje imię

- Mam wrażenie, że nie jestem dla ciebie wystarczająco dobry - usłyszałaś z samego rana.

Po wspólnej nocy, leżąc jeszcze w ciepłym łóżku spędzaliście wspólnie poranek.

- Nie rozumiem o co ci chodzi, Vision.

- Ja nie jestem nawet człowiekiem, [T/I].

- Nie przeszkadza mi to - odwróciłaś się w jego stronę i ucałowałaś w policzek. - Uwielbiam cię takiego jakim jesteś.

Vision nie wydawał się pocieszony. Mruknął coś pod nosem i usiadł na łóżku.

- Vision nie przejmuj się proszę - potarłaś jego ramię - Ja naprawdę cię..
Twój ukochany spojrzał na ciebie z błyskiem w oku.

- Zależy mi - dokończyłaś zmieszana i z rumieńcem na policzkach.

Nie dałaś rady wymówić tych dwóch słów. Jeszcze nie teraz. Jeszcze za wcześnie. Twoje poprzednie związki nie dawały ci zbyt wiele szczęścia, dlatego bałaś się stracić ten związek. Vision wstał, zmienił swoją formę w człowieka i ubrał się. Podniosłaś się do siadu, podtrzymując kołdrę na nagich piersiach. Założyłaś szlafrok i popędziłaś za syntezoidem, który zmierzał do drzwi wyjściowych. 

- Vision gdzie ty idziesz?

Zatrzymał się z ręką na klamce. Spojrzał w twoje smutne oczy.

- Znajdziesz kogoś z kim będziesz naprawdę szczęśliwa. 

I wyszedł. Tak po prostu wyszedł. Zniknął z twojego życia. Razem z trzaskiem drzwi, trzasnęło twoje serce.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top