🕷️/11. Wasz pierwszy raz

[T/I]-twoje imię

- Znowu wygram lamusie - szatańsko się zaśmiałaś.

- Chyba śnisz - odpowiedział Peter z powagą.

Po raz kolejny spotkaliście się po lekcjach żeby wspólnie pograć w gry. Można by powiedzieć, że stało się to waszą małą tradycją. Fifa to nawet spoko gra, a świadomość tego, że masz wygraną w kieszeni sprawiała, że gra była jeszcze lepsza. Zostały ostatnie minuty meczu. Wynik był wyrównany, zawodnicy Petera biegli do twojej bramki. Skupiłaś się na bramkarzu, zmrużyłaś oczy i wzięłaś głęboki wdech.

- Nareszcie - głośno krzyknął brunet.

Wskoczyłaś na łóżko twarzą w poduszki. Pierwszy raz Peter wygrał z tobą w grę, byłaś ty oburzona. Jak to się stało, że przegrałaś? Gwałtownie podniosłaś się do pozycji siedzącej z mordem w oczach.

- Oszukiwałeś - syknęłaś przez zęby - Zepsułeś mojego pada.

Teraz już stałaś naprzeciwko chłopaka, trzymając go za koszulkę.

- Spokojnie kochanie - zaśmiał się - Tylko raz przegrałaś.

- Nie kochaniuj mi tu - fuknęłaś.

Peter mocno cię przytulił i pocałował w czoło. Chyba zbyt szybko wpadałaś w gniew. W zasadzie to nie byłaś jakoś zła za to, że przegrał, po prostu czasami lubiłaś robić dramy o nic. A może to kwestia zbliżającego się okresu. Nie istotne. W każdym razie bliskość bruneta pomogła w uspokojeniu się.

- Idę siku - mruknęłaś cicho.

Weszłaś do przestronnej łazienki, załatwiłaś swoje potrzeby i stanęłaś przed lustrem. Twoje włosy były rozczochrane przez łóżko, na które skoczyłaś. Poprawiłaś je i umyłaś ręce podśpiewując ,,Daddy Cool" po nosem. W twojej głowie pojawił się świetny plan. Chciałaś zawstydzić trochę swojego chłopaka. Nie od dawna wiadomo, że Peter w kontaktach damsko - męskich nie ma zbyt dużego doświadczenia. Jednak mogłaś śmiało przyznać, że całuje obłędnie. Chciałaś więcej. Jednej nocy przyśniło ci się, że robił ci minetkę i o cholera nie mogłaś potem zasnąć. Skończyło się tym, że musiałaś wyjąć wibrator z szuflady i sama sobie pomóc. Tym razem miałaś Petera w pomieszczeniu obok. Broń boże nie chciałaś go wykorzystywać, miałaś cichą nadzieję, że on również ma na ciebie ochotę. Czasami przyłapywałaś go na tym, że patrzył się na twój tyłek albo piersi. Musiałaś działać.

Po woli otworzyłaś drzwi od łazienki. Stanęłaś opierając się o futrynę. Flirciarsko się uśmiechnęłaś i spojrzałaś na chłopaka. Leżał na łóżku i przeglądał coś na telefonie, nawet cię nie zauważył. Odkaszlnęłaś cicho. Nic. Odkaszlnęłaś głośniej. Spojrzał na ciebie.

- Co? - odłożył telefon na stolik.

Podeszłaś do łóżka jak modelka z tych wybiegów, których nie lubiłaś oglądać. Mama kazała ci je oglądać, żebyś wiedziała jak powinna chodzić kobieta. Teraz mieszkasz u wujaszka więc nie musisz już tego robić. Usiadłaś na kolanach Petera. Niespokojnie się poruszył. Uniósł się na łokciach i spojrzał na ciebie z zapytaniem.

- Chcę uprawiać seks - palnęłaś prosto z mostu.

Brunet wytrzeszczył oczy, nie przygotowany na taką prośbę z twojej strony. Pojmując co zrobiłaś, zarumieniłaś się i chciałaś zejść z jego kolan. Nie pozwolił ci na to, obejmując cię w tali.

- Też o tym myślałem - przyznał szczerze - Nie chciałem być natrętny.

Nie potrzebowałaś więcej słów. Ściągnęłaś swoją bluzkę i popchnęłaś Petera na łóżko. Połączyłaś wasze wargi w namiętnym pocałunku, chłopak niczemu się nie sprzeciwiał. Sięgnęłaś do rąbka koszulki chłopaka z zamiarem jej zdjęcia. Teraz walała się gdzieś na ziemi razem z twoją. Nagle brunet przewrócił was tak, że teraz on był na górze. Uniosłaś na ten manerw brew. Nie spodziewałaś się tego. Chłopak zaczął całować twoją szyję, zostawiając na niej delikatne malinki. Ty natomiast przymierzałaś się do zdjęcia mu spodni. Odpięłaś guzik, a Peter pojmując co chcesz zrobić wstał i je zdjął, żeby było szybciej i wygodniej. Zabrał się również za twoje szorty. Pociągnął za dwie nogawki, ukazując twoje jaskrawo zielone stringi. Odrzucił spodenki i cicho się zaśmiał.

- No co, lubię zielony.

Przyciągnęłaś pajączka za kark do pocałunku. Tym razem całowaliście się z języczkiem. Delikatnie odsunęłaś od siebie chłopaka, żeby zdjąć stanik. Rozpięłaś go ukazując twoje piersi. Oczy Petera delikatnie rozbłysły. Schylił się i pocałował lewy i prawy sutek, na co jęknęłaś. Palcem delikatnie przejechałaś po jego skórze, nad gumką od bokserek. Poczułaś delikatny dreszczyk, który go przeszedł. Poszłaś krok dalej. Wsadziłaś rękę do jego bokserek, na co brunet głośno wciągnął powietrze. Pozbyłaś go dolnej części bielizny, tak samo jak on pozbył się twojej. Byliście nadzy, może trochę was to krępowało, w końcu jesteście nastolatkami.

- Na pewno tego chcesz? - zapytał.

- A ty? - w odpowiedzi Peter dał ci delikatnego całusa.

Sięgnęłaś do stoliczka po zabezpieczenie. Podałaś je chłopakowi, on rozerwał je zębami i założył prezerwatywę na swojego penisa. Lekko rozsunął twoje nogi i w ciebie wszedł. Był bardzo delikatny. Wplątałaś palce w jego miękkie włosy, on obdarzał cię pocałunkami delikatnymi jak piórko. Poruszał się wolno, ale tak subtelnie, że byłaś tym oczarowana. Czułaś, że Peter jest już blisko bo jego ciało zaczęło delikatnie się trząść. Doszedł, ty po kilku pchnięciach i kolejnej malince również.

Leżeliście nadzy zaplątani w koc na łóżku. Głowa Petera spoczywała na twoim brzuchu, a ty bawiłaś się jego włosami.

- To było niesamowite - powiedziałaś kiedy uspokoiliście swoje oddechy.

- Zgadzam się - mruknął chłopak.

- Jak to się stało, że jesteś w tym tak dobry? - zapytałaś - Mówiłeś, że to twój pierwszy raz.

- Oglądałem tutoriale - odparł.

- Co? - zaśmiałaś się - Masz na myśli porno?

Peter zmieszał się na te słowa, mocniej wtulił się w twój brzuch i mruknął ciche dobranoc. No ładnie, twój chłopak oglądał porno i to jeszcze na dodatek bez ciebie. Ale jedno musiałaś przyznać, wasz seks był cholernie dobry.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top