EH-EM

*Cisza panuje na sali. Nikt nie śmie nic powiedzieć, bo nikt nie wie w jaki sposób znalazł się nagle na dziwnej sali wraz z nieznanymi sobie ludźmi...*

*nagle mocny reflektor oświetla scenę, na którą wchodzi ubrana w granatową "princesskę" niska dziewczyna*

*podchodzi do mikrofonu, łapie go w ręce i rozgląda się po zebranym (ukradzionym) ludzie*

-EH-EM! -Odkaszlnęła.- Nazywam się: ********** **********-Mikrofon zapiszczał.- i zebrałam was tu dziś, by serdecznie pogratulować sobie oraz podziękować wam, moi drodzy czytelnicy!

*nadal cisza*

-Ehhhh... -Westchnęła i pstryknęła palcami, a każdy dostał porcję sernika. Oprócz agnness_99 i Stark_Is_Mine oraz wszystkich wodników, w trosce o linię których, nie dałam drugiego...- Żarcik! Dla was też mam!

*po sali przeszedł pomruk zadowolenia*

-Gdy zakładałam tą książkę myślałam: jest mnóstwo takich jak ona! Nikt nie będzie tego czytał! -Chwilka przerwy.- Jednak, pozwoliłam sobie dodać własne pomysły takie jak Rozkminy oraz Newsy dla dodania tej książce nieco mojego stylu.

*ktoś podnosi rękę*

-Tak? -Patrzy w tamtą stronę.

-Mogę dokładkę?

-Pewnie!

*znów pstryknęła, a na talerzu pojawił się nowy kawałek serniczka*

-Podczas niecałych...

*liczy*

-Dwóch? Około dwóch miesięcy, książka zdobyła...

*otwiera kopertę*

-3.6K wyświetleń! Wiem, że w porównaniu do niektórych jest to dość mała liczba, ale osobiście strasznie się z niej cieszę, gdyż wybiła stosunkowo szybko.

*brawa*

-Podziękować bym chciała także za około 150 miłych komentarzy...

*czyta dalej*

-Strasznie miło się z wami pisze. Lubię nawiązywać relację z czytelnikiem, bo dzięki temu pomagam mu się utożsamić z książką. Jesteście cudowni! Miło mi się czyta wasze komentarze i mam nadzieję, że wam równie miło się je umieszcza.

*brawa*

-A teraz coś, z czego cieszę się równie mocno...

*widzi kolejny punkt*

-Książka ta, zdobyła ponad 300 gwiazdek! Nie wiem jak to się udało, ale jestem chol--

-Język! 

*krzyknął Steve zza kurtyny*

-Ach, tak! Przepraszam! -Mała pauza.- Miło mi, że w tak zawrotnym tempie to wszystko się rozchodzi.

*brawa*

-A teraz coś z czego jestem chyba najbardziej dumna... -Dramatyczna pauza.- 202 miejsce w rankingu!

*podnosi wysoko kopertę, a po sali rozchodzą się najgłośniejsze jak do tej pory brawa*

*szczerzy się jak głupia i totalnie zapomina co miała powiedzieć*

-Sev... -Szept Tonego zza kurtyny.- Teraz pora na...

-Sernik! Sernik dla każdego! -Krzyknął Gromowładny.

*z sufitu zlatuje Thor i przy pomocy Visiona, Sama i Petera daje każdemu następną porcję sernika*

-Pssssssyt... -Stark dalej szepcze.- Podziękuj im za ranking.

-EH-EM! -Odkaszlnęła, gdy Kurierzy Sernika zniknęli z sali.- Miejsce w rankingu to nie tylko zasługa mojej pracy, ale także waszego regularnego i szczodrego głosowania! Dziękuję jeszcze raz!

*brawa*

-Mam dla was... hmmmm... Specjal?

-Sev. Tego nie ma w planie. -Szepnął z desperacją w głosie Kapitan.

-Sev zatrzymaj się. Co ty robisz? -Spytał trochę zrezygnowany Blaszak.

-Jakie to żenujące... -Cap zakrył twarz dłonią.

-To taki zasadniczo przypadkowy special...

-Nie waż się... -Warknął Iron Man.

-Robię cosplay naszego kochanego boga kłamstw: Lokiego.

*wyżej wymieniony wstaje z siedzenia i kłania się dookoła*

*w tle słychać westchnienie oznajmiające niepokój*

*prowadząca i reszta tu zebranych patrzy się w tamtą stronę*

*Purple_Fox77 udaje, że to nie ona i próbuje zwalić wszystko na Anix142*

-Wracając... Skoro już go robię, to pomyślałam sobie: "Kurcze! Czemu nie pokazać jak go robię?".

*zebrani wydali pomruki zrozumienia*

-Pytanie do was: Czy chcielibyście zobaczyć jak w "krokach" to robię? Pierwsza będzie ochrzczona przez Purple_Fox77 tzw. Halabarda Zagłady, wersja nazywana przez Anix142 wersją do dźgania, czyli ta długa. Kijek Przeznaczenia, nazwa także Anix'a, zacznę robić pod koniec kwietnia. Czy bylibyście zainteresowani czymś takim?

*pomruk, który świadczy o tym, że przemyślą sprawę*

-Jeszcze jedno szybkie pytanko: Zmieniać okładkę? Ta jest niezwykle domowa i ciepła. Miło mi się kojarzy i nie jestem pewna co do następnej, więc co sądzicie? Zmieniać? Czy się już do niej przyzwyczailiście?

*patrzy zrezygnowana na podręcznik z niemca, który nie wiadomo, jak znalazł się na scenie*

-Cóż... Musimy kończyć naszą galę.

*pomruk smutku*

-Ale nie obawiajcie się! Jak zwykle jutro powrócę z nową dawką humoru, faktów i śmiesznych zdjęć!

*pomruk zadowolenia*

*pstryka po raz ostatni dziś palcami i rozdaje ciasta*

*pomruk zadowolenia wzrasta*

-Przypominam o pytaniach. Bardzo zależy mi na tym byście na nie odpowiedzieli, bo jakby nie było: książkę piszę dla was, nie dla siebie. Zależy mi na waszej opinii. Jeszcze raz dziękuję za wszystko! Miłego wieczoru, poranka, nocy, dnia, dwudziestu czterech godzin! Żegnam!

*światła zgasły, a wszyscy uczestnicy gali znaleźli się dokładnie tam gdzie byli, w dokładnie tej sekundzie, z której ich "porwano"*

💛💜💚💙❤~~!DZIĘKUJĘ!~~❤💙💚💜💛

-Niezbyt ozdobny ten napis? -Zapytał pełen wątpliwości Steve.

-Nieeee... Czytelnicy lubią takie bajery! -Odpowiedział mu Tony.

-Skoro tak mówisz...

-Pssssssssssssyyyt... To ja! Wade! Pod spodem możecie umieszczą do niej pytania! Zapomniała tego dodać, ale--

-Wade? Co ty tu--

-Peter!

-Holy shit!

-Język!

-Ale ja przecież--

-Zostaw młodego!

-Peter!

-Nie powinien tak się wyrażać!

-Peter!

*wszyscy zaczęli krzyczeć*

-Paaaaaa! -Wtrąciła się prowadząca i spuściła kurtynę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top