Speszial #4
Właśnie się porobiło jak powiedział Bruc. Co teraz zrobimy, siedzieliśmy w ciszy aż w końcu Pietruszka przerwała ciszę.
-No bo ja jestem w ciąży- oznajmił wszystkim, po czym Nataszka poszła do pokoju spać bo znudziła się jego wypowiedzią
-Co?- zapytała Wandzia
-Jak? - zapytał Locjusz
-Pieter, ale to ja prędzej będę w ciąży, a nie ty - powiedziałam mu
-No, ale ja chciałem takiego Pjotera - powiedział siadając załamany na kanapie
-Kocie, nie dziś *lenny*
-Okej, zostawmy to bez komentarza, musicie nam pomóc - oznámil Steven
-W czym - zapytał Thor
-No bo ja i Fataszka bierzemy ślub, znaczy nawet ze sobą nie chodzimy, ale cichaj tam, ten ślub to będzie Suprajs
-No to tak, pierdyknij ją gaśnicą w łeb i wszystko się załatwi - oznajmił poważnie Loki
-Zwariowałeś?! - odezwała się nagle Pepper
-Nieee hehe, ja sam jestem w ciąży, właśnie, dajcie mi korniszonki w czekoladzie - powiedział Loki
-To choć na babskie zakupki ze mną i dla naszych śmierdzieli ymm znaczy bobasów - powiedziała Wandzia po czym wyszła z Lokim i Pepper do sklepu
-No dobra, Steven, musisz zrobić jej suprajs, więc, jutro zrób go - powiedziałam
-No dobra, szkoda że na to nie wpadłem - powiedział i wyszedł do sklepu po pierścionek
-Lol - powiedział Clintek
-A ja tym czasem wrócę do oglądania paradokumenów. - oznajmiłam im i rzuciłam się na kanapę
-Ejjjj, kochani, weźcie mi help - powiedział Thor niczym jutuberzy aniłej
-Co znowu - zapytał Tony
-Bo ja chce sobie zjeść korniszonka w czekoladzie - powiedział
-Omg, odsuń się, w ciąży jesteś? - Wrzeszczał Clintek
-Nie no żartuje, spoko - powiedział Thorinio
-Ja mam nadzieje, bo ja ciocią nie chce zostać - powiedziałam po czym odpłynęłam po dużej ilości oglądnięcia seriali. Mózg mi wybuchł.
To chyba przedostatnia część, bo jeszcze chce zrobić ślubix Nataszki i Stevena
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top