Po weekendzie

W poniedziałek gdy wruciliśmy do szkoły na korytarzu spotkaliśmy Wiktorie i Nathana

Mark.
Hej jak dobrze was widzieć!

Nathan.
Cześć co tam u was? Nauczyciele was nie nakryli?

Ja.
Na szczęście nie ale było blisko!

Wiktoria.
Ale dobrze że zabraliście tego trupa ale się go wystraszyłam.

Mark.
Ej Nathan idziesz ze mnom dziś na trening po szkole?

Nathan.
No pewnie!

Mark.
O Axel i Weronika  idą! Hej Axel idziesz z nami na trening?

Axel.
No pewnie!

Ja.
Hej Werka!

Weronika.
Część słyszałam co zrobiliście razem z Markiem

Wiktoria.
No jak rozbiliście nam szybę a ja chciałam ją posklejać to Nathan nie pozwolił mi nawet się do niej zbliżyć bo niechciał abym się pokaliczyła.

Weronika.
Hehe

Ja.
Ej a idziemy dziś po szkole z chłopakami na trening?

Wiktoria.
No ok ale jeśli nam pozwolą.

Weronika.
Ej Mark możemy iść z wami na trening?

Mark.
No pewnie.

Po szkole poszliśmy razem z chłopakami na trening. Ja Weronika i Wiktoria byliśmy w jednej drużynie. Mark Axel i Nathan w drugiej.Ja stałam na bramce a Weronika i Wiktoria były napastnikami.W drugiej drużynie  Mark był na bramce a Axel i Nathan byli napastnikami. Mecz zakończył się 2 do 5  moja drużyna wygrała ale to pewnie dlatego że nie chcieli nam zrobić krzywy.




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top