Kartkówka
Następnego dnia w szkole zapowiadała na ostatn lekcji kartkówka z Polaka. Pani rozpadła wszystkim kartkówik ja gdy byłam przy 3 zadaniu spojżałam na Marka a on spał na ławce aż mu ślinka poleciała na kartkę. Gdy zadzwonił dzwonek Mark nagle się obudził a kartka przyklejiła mu się do policzka.
Pani.
Mark oddaj kartkę!
Mark.
Co? Gdzie? Ja?
Pani.
Mark oddaj kartkę!
Mark.
Ja Nie mam żadnej kartki.
Pani.
A to? To co?
Mark.
A proszę bardzo.Hehe
Pani.
Czemu nic nie napisałeś?
Mark.
Ale co?
Pani.
Przeciesz pisaliśmy kartkówkę!
Mark.
Naprawdę?
Pani.
Dobra Mark niespodziewaj się 6.
Mark.
Hehe.
Pani.
Dobrze wyjdź. Już nie mam do Ciebie siły.
Mark spakował się i cały zarumieniony wybiegł z klasy. Gdy szliśmy do domu ja postanowiłam się spytać Marka.
Ja.
Mark czemu zasnołeś na lekcji?
Mark.
Niewypałem się.
Ja.
Czemu?
Mark.
No bo wczoraj z Nathanem i Axelem poszliśmy na nocną imprę.
Ja.
Acha.Oki. Niebędę się więcej wtrącać.
Mark.
Teraz idę do domu i uwagę się na łużku, będę tam leżeć przez cały dzień.
Ja.
Mark pamiętasz że zapisałam Cię na jazdę konną?
Mark.
Niewiele! Muszę tam iść?
Ja.
Tak.
Mark.
Czemu?
Ja.
Bo tak.
Mark.
Nie mów że dziś jest 1 lekcja.
Ja.
Nie jutro.
Mark.
Jutro!!!!
Ja.
No jutro.
Mark.
Czemu myślałem że za rok.
Ja.
Nie dziś i przestań nażekać.
Mark.
Nie odpuścisz?
Ja.
Nie.
Mark.
Do zobaczenia w szkole.
Ja.
I na jeździe konnej.
___________________________________________________________________________
Napiszcie w komentarzu czy kiedykolwiek zasneliście na lekcji?
Jeśli tak czy często śpicie?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top