Halloween!!!
Dziś czwartek 31 października czyli Halloween!
Mroczny Mark wraca do akcji!😂
Lubicie straszyć innych?
🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃🎃
I czy macie już jakieś przebranie?
🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Ale wracając do książki.
Wstałam wzięłam do ręki telefon i wysłałam SMS-A do Axlea żeby przyszedł na przyjęcie. On w natychmiastowej chwili odpisał że przyjdzie. Ja wstałam z łużka i zaczęłam szykować przyjęcie. Gdy miałam już wszystko gotowe zaczęłam szukac przebrania. Przebrałam się w kostium kościotruoa kiedy przeglądając się w lustrze wyglądalam bardzo realistycznie. Dom był ozdobiony wieloma dyniami, duchami, nietoperzami i innymi rzeczami. Na ogrutku był wyświetlony chologram ducha zapraszającego do wnętrza domu. Calę przyjęcie było gotowe. Więc zaczęłam czekać na gości. Po 10 minutach przyszedł Mark razem z Judem i Szonem. Mieli takie przebrania że prawie wybuchłam śmiechem lecz w ostatniej chwili się powstrzymałam. Mark z nich wyglądał najśmieszniej. Był przebrany za wielką pomarańczową dynię z otworem na oczy, nos i uśmiech. Szon był przebrany za H. Dalej był Jud przebrany za jakiegoś ducha. Dalej przyszedł Axel przebrany za wampira. Na końcu przyszli Wiktoria, Weronika, Nathan, Jack i cała drużyna Inazumy. Przyjęcie zaczęło się rozkręcać więc postanowiliśmy zacząć chodzić po domach muwiąc CUKIEREK ALBO PSIKUS. Odwiedziliśmy zaledwie 6 domów i już mieliśmy pełne lampiony. Wruciliśmy do domu i zaczęliśmy imprezować. W trakcie imprezy Axel zatkał mi usta, wzioł an rencę i zaniusł na gurę do mojego pokoju. Zamknął drzwi, popchnął mnie na łużko zaczął całować. Po chwili przestał a ja miałam okazję krzyczeć. Więc zaczęłam się drzeć Axel szybko znów położył się na mnie i zaczął całować. Ja w przekonaniu że Mark mnie słyszał prubowałam odepchnąć Axela. Po chwili usłyszeliśmy płukanie do drzwi. Za drzwiami stał Mark.
Ja.
Mark tu jestem!
Axel.
Zamknij się!
Mark.
Jesteś tu?
Ja.
Tak.
Mark.
Pati wiesz gdzie jest Axel?
Axel.
Ciiiiiiii nic nie mów.
Ja.
Yyyyy tu jest.
Mark.
Otwożysz drzwi?
Ja.
Czekaj chwilę.
Axel.
Odsuń się ja sprubuję.
Ja.
Zatrzasneły się.
Axel.
To chyba dobrze.
Mark.
Co mówiłeś?
Axel.
Nic nic.
Mark.
Czekajcie wezmę ślusaża.
Axel.
Nie musisz się śpieszyć.
Ja.
Mark szybciej!
Mark.
Już już.
Ślusaż przyjechał po jakiś 10 minutach całowania przez Axela. Od razu gdy drzwi zostały otwożone wybiegłam jak szalona przytulając się do Marka. Reszta imprezy była zarombisty. Wszyscy się dobrze bawili.
👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽👽
👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻
👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾👾
___________________________________________________________________________
Wesołego Halloween!!!
Jak wygląda wasze Halloween?
Napiszcie w komentarzu!
Pozdro💀💀💀💀💀
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top