#5

Trwała właśnie lekcja matematyki, czyli drugiego na ' ( w skrócie - ZPS). Alya mówiła coś o Biedroblogu. Na samo wspomnienie coś mnie ukuo w serce. Pomyślałam, że już za tydzień nie będę ratować tego miasta. Że dopiero za kilka lat będę normalnie chodzić znów do szkoły. Przerażało mnie to. Patrzyłam na Adriena. On nic nie wie. Łzy prawie leciały mi z oczu. Łzy to łzy, ale fontanna? Tak. Fontanna z moich oczu. Zmoczyłam Chloe, Kima, Sabrinę, Mylene, Alix. Wybiegłam z klasy. Wyszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro. Moje oczy nie były zaczerwienione. Białka były lekko niebieskawe. Jak woda...

Zadzwonił dzwonek. Usłyszałam nadbiegające dziewczyny. Ukryłam się w jednej z kabin. W pewnym momencie usłyszałam głos Alyi.
- Marinette, gdzie jesteś? - zapytała zatroskanym głosem. Wyszłam z kabiny, a potem obydwie z łazienki.
- Dlaczego uciekłaś?
- B-bo źle się czułam - odpowiedziałam szybko. "Błagam Alya, nie wyczuj kłamstwa" - pomyślałam
- Ale tak nagle, zaraz po tym jak prawie wszystkich ktoś oblał wodą? A do tego to dziwne, że słoną. Kto to mógł być? - "Tak, wcale nie wiem, kto i jak. (Wyczuj sarkazm) Słona woda = łzy. Super. Zamiast wodą, to walę łzami. Nie no, supix.
- No tak, bo ja również zostałam ochlapana i uciekłam, bo byłam tak zmoczona. - "Niech ta woda po mnie spływa kaskadami, bo jak się Alya zorientuje, to będę mieć przechlapane." Jednak te moce coś dają. Faktycznie stałam się mokra.
- Jak zresztą widzisz Alya.
- Dobra, już nie pytam - "dzięki Alya."

Była to przedostatnia lekcja (matma), więc na fizyce wszyscy się pytali gdzie zwiałam, a ja odpowiadałam każdemu tak, jak Alyi.

Wracając do domu sluchałam piosenki "Cold Water". Ta woda mnie dziś prześladuje. (Piosenka w mediach ~ Charlotte  :3)

_____________________
Hejo!

Jak się podobało?
Ładnie proszę o jakiś komentarz i gwiazdkę.
Za błędy przepraszam.

Mam nadzieję, że się podobało.

Do napisania!

Bayo! ^^

Charlotte  :3


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top