#4

Po powrocie do domu, długo myślałam nad tym wszystkim. Porzucić... wszystko? Rodzinę, przyjaciół... Adriena? On też nie może wiedzieć. Nie mogę go narażać.
Płakałam. Płakałam całą noc.

Rano moja Kwami nie musiała mnie budzić. Nie spałam nawet pół godziny.
Tikki to najlepsza Kwami pod słońcem. Wiedziała, że jestem na kraju załamania nerwowego i przygotowała mi ubrania, ciepłą kąpiel i plecak.
Była 6:00. Miałam 3 godziny. Miałam na 9:15.

Rozebrałam się i weszłam do wanny. Woda mnie rozluźniała. Podniosłam ręce do góry, bo chciałam wziąć mój szampon do włosów, gdy woda przede mną zaczęła się unosić. W mojej ręce pojawiła się ta sama kropla co wczoraj. "Wyniosłam" wodę z wanny, a potem włożyłam ją z powrotem. Tak, to jest po prostu nienormalne.

Wyszłam z wanny, wytarłam się ręcznikiem. Ubrałam się w to, co przygotowała mi Tikki, czyli w białą bluzkę, czarny sweterek, czerwoną spodniczkę jakieś 5 cm nad kolano, czarne rajstopy i czerwone baletki z czarną kokardką. (Wybaczcie, że słownie, a nie media, ale nie chciało mi się szkukać ofitu. ~ Charlotte  :3)

Uczesałam włosy i zostawiłam je rozpuszczone.

Zeszłam do kuchni i zabrałam 5 ciastek z czekoladą dla Tikki. Dzięki niej byłam gotowa do wyjścia. Poszłam do swojego pokoju, zabrałam plecak, torebkę i Tikki. Skierowałam się znów do kuchni, wzięłam kilka crossaintów (czy jakkolwiek się to pisze~ Charlotte  :3), pożegnałam się z rodzicami i poszłam do szkoły. Byłam tam o 8:35. Wow. Nie spodziewałam się tego po sobie. Alya jak zwykle dużo wcześniej ode mnie, zamiast powiedzieć "cześć", to co ona mówi?
- Co tak wcześnie? Dziewczyno, wyglądasz jak 7 nieszczęść. Choć, ogarniesz się. - Kochana BFF. Nie rozumiałam jednak o co chodzi jej z tym "7 nieszczęść"... Gdy popatrzyłam w lustro, zrozumiałam. Moje oczy były zaczerwienione, włosy miałam potargane przez wiatr, a na sweterku zrobiła się dziurka. (Nie czesała włosów przy lustrze, więc nie wiedziała oczu, a do rodziców tylko krzyknęła, że wychodzi ~ Charlotte :3) Uczesałam włosy ponownie włosy, a z oczami nie wiedziałam co zrobić. Nie zrobiłam więc nic. Zawsze mam przy sobie nici i igłę, dlatego szybko zszyłam dziurkę. Ten dzień nie zapowiada się dobrze...

______________________
Hejo!
Kilka dni nie było rozdziału, bo dopadł mnie leń. Wenę mam, ale nie chciało mi się pisać XD.

Przepraszam, jeśli były jakieś błędy,

Do napisania! ^^

Bayo!

Charlotte :3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top