#31

*Chloe*
- A-ale o czym ty mówisz Chloe?
- Nie kłam. Bransoletka może być przekazana tylko osobie, której jest przeznaczona. Bransoletka trafiła w ręce mojej mamy, bo było wiadome, że przekaże ją Vanessie, pani Vanessa Adrienowi, a Adrien tobie. Nie mogłaby trafić w ręce innej osoby, bo ZAWSZE by powróciła. Do tego w Chinach nigdy nie mieszkał nikt z nazwiskiem Aricole, tak jak we Francji. Do tego twój głos.
- Dobra, masz rację. Jestem Marinette Dupain- Cheng. Ale to nie tak, że nie kocham Adriena, czy nienawidzę mojego życia. Moje dawne życie kochałam. Ale... pewna rzecz zmieniła wszystko. Nie mogę ci powiedzieć, bo to za duże ryzyko. I błagam, nie mów nikomu.
- Wiedziałam. I nie zamierzam nikomu mówić. Twoja sprawa. Jak chcesz, to zawsze możesz podejść, pogadać. Dokuczałam ci i byłam chamska z zazdrości. Miałaś wszystko. Pełną rodzinę, wielu przyjaciół, a ja byłam prawie sama - To co mówiłam było szczerą prawdą. Tak mi żal, że wcześniej się z nią nie pogodziłam
- Wiem, że mi nie wybaczysz, nie oczekuję tego. Po prostu, chciałabym cię przeprosić. I to tyle - Już miałam odchodzić, kiedy złapała mnie za nadgarstek
- Wybaczam ci. Zacznijmy wszystko od nowa - powiedziała z uśmiechem i przytuliła
- Dziękuję - szepnęłam

*Marinette*
Byłam zdziwiona, że to ona się pierwsza zorientowała. I jeszcze mnie przeprosiła. Przytuliłam ją. Oczywiście ktoś zawsze ma takie wyczucie czasu, że musi przerywać w takich momentach. Nieraz mama przerwie telefonem na randce, innym razem przyjaciółka wpadnie wtedy, gdy w domu jest ważna osobistość, a tym razem przerwał nam dzwonek. Ten to ma wyczucie.

Wróciłyśmy do klasy uśmiechnięte, rozmawiając. Mina całej klasy, gdy nas zobaczyli? Bezcenna.
- No co się tak gapicie? Nigdy nie widzieliście rozmawiających przyjaciółek? - zapytałam
- Przyjaciółek? - szepnęła Chloe
- A kogo? Świętych Mikołaji?
- Nie pytam - Zaśmiała się. Usiadłam z Alyą.
- Co się wydarzyło?
- Przeprosiła mnie
- ONA!?
- Tak. A teraz skupmy się
- Dobra - Ona zaczęła skupiać się na lekcji, a ja myślałam nad Władcą Ciem. (Czemu mi "Ciem" poprawia w kółko na Firm!? Władca Firm... ~ Charlotte)
I tak to nic nie dało.

                        
Hejo Motyle!

Czy ktoś w ogóle czyta te notki na dole? Bo nie wiem, czy jest sens pisać. W sumie, to samo jest z nominacjami. Piszesz, a i tak czyta to jedna osoba, która cię nominowała XDDD

Charlotte

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top