#27
Pozdrawiam @Nadiusqa ;)
Następnego dnia
*Marinette*
Wstałam o 7:30. Nie spieszyłam się, bo miałam lekcje o 9:15.
Ubrałam się w czarne jeansy i białą bluzkę z długim rękawem. Do tego ubrałam czarne koturny. Na ręce założyłam czarną bransoletkę. Wszystko dopełnił lekki makijaż. Zabrałam swoją jasnoróżową torbę.
Idąc do szkoły wstąpiłam do... i tu zaczęły się schody. Wstąpiłam do piekarni moich rodziców. Jak ja dawno tu nie byłam...
- Dzień dobry, w czym mogę służyć? - Moja mama uśmiechnęła się pogodnie.
- Poproszę dwa croissanty i te ciasteczka. - Wskazałam na moje ulubione
- Razem będzie 4€. - Zapłaciłam i poszłam do szkoły. Zaatakowała mnie Alya. Z gazetą. Ona też?
- Elis! Patrz! - Krzyknęła i wcisnęła mi do rąk gazetę.
W sprawie śmierci Marinette Dupain- Cheng mamy postępy. Okazuje się, dziewczyna umiała świetnie pływać. Być może popłynęła w drugą stronę, a tam ją porwano. Najprawdopodobniej chciała zrobić żart Adrienowi Agreste, ale gdy chciała podejść do niego z powrotem, porwano ją. Marinette Dupain- Cheng najprawdopodobniej życie.
A żebyście wiedzieli, że ona żyje! Bo jestem nią ja.
*Alya*
Gdy przeczytałam gazetę, zaczęłam cieszyć się, jak małe dziecko z upragnionego lizaka. Moja przyjaciółka żyje! Chyba...
Mimo mojej radości, coś było nie tak z Elis. Widziałam to w jej oczach. Rozbawienie? Zażenowanie? Coś w tej dziewczynie było nie tak. Nagle usłyszałam coś, czego chciałam i nie chciałam usłyszeć.
- Bo ja jestem nią - O co z tym może chodzić? "Bo ja jestem nią." "Nią"? Czyli kim? Muszę powiadomić o tym Adriena i Nino. Ale zastanawiają mnie też te karteczki. Dlaczego tak się zdziwiła widząc pierwszy raz karteczkę? Nie wiem, może po prostu nie zauważyła ich braku? I ja snuję jakieś niestworzone historie?
*Adrien*
Ubrałem się, nakarmiłem Plagg'a i zszedłem na dół. Tam spotkałem panią Władzie. O nie, nie, nie. To nie tak, że jej nie lubię. Ale ona wciąż snuje teorie na różne tematy. Ma ich kilka. Oto one:
a) W kim się zakochałem,
b) Czemu mój ojciec wciąż chodzi w czerwonych rurkach, (swoją drogą, też mnie to ciekawi)
c) Dlaczego Biedronki nie było przez rok, (ona sądzi, iż to przez to, że musiała odpocząć od Czarnego Kota)
d) (Już nie snucie, tylko to, co zawsze robi) Ona wie wszystko, co się tutaj dzieje. Masakra. Ona wie PRAWIE wszystko.
I tak. Znowu mnie "napadła".
- Chłopcze. Ser jest zdrowy, ale z UMIAREM. Ty pochłaniasz kilogramy sera na dzień! To nie jest zdrowe! Musisz się tego oduczyć. Muszę ci terapii udzielić. - Że co!? Dzięki Plagg! Odcinam ci Camembert! Dni bez Akum- dwa krążki. Dni z Akumami- trzy krążki. Wiedziałem, że to usłyszy.
- Adrien. O 17:30 przyjdź do mojego pokoju. Czas na terapię. - Plagg. Zabiję.
Zobaczyłem jakąś gazetę. Wziąłem ją i zacząłem czytać.
Po przeczytaniu mój humor od razu się poprawił. Moja Mari ,może żyć! Moja Pani! Uradowany wkroczyłem na teren szkoły.
Hejo!
Dziś pokombinowałam z perspektywą Alyi. Jak się podoba?
Dowiedzieliśmy się o pani Władysławie xD
To tyle ;)
Charlotte <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top