#21

- Élis? Cześć, dawno cię nie widziałem- powiedział Adrien. No tak. Omijałam go rok. Tsa...
- Tak. Też cię dawno nie widziałam Adrien- Wait. On pamięta moje fałszywe imię? Ale i tak się uśmiecham.
- Wy się już znacie? - zapytała Alya. No ba, ja go już od gimnazjum znam. I od gimnazjum był moim chłopakiem. Piękne czasy.
- Tak, poznaliśmy się... na mo- na uli
- Wpadłam na niego na moście, jak szłam do skateparku. - widziałam ten wyraz wdzięczności na jego twarzy.
- Chwila. Czy to ty jesteś tą dziewczyną, która rok temu perfekcyjnie wykonała w skateparku Sztuczkę Nette? - O ho! Zaczyna się.
- I byłaś przyjaciółką Marinette Dupain- Cheng?
- Tak
- Ale jakim cudem. Ona mi nic o tobie nie mówiła. Jej mama nic nie wiedziała o żadnej przyjaciółce. Jak? - No tak. O tym nie pomyślałam. Ale chwila. Spotykałam się z przyjaciółką z Chin, której mama nie lubiła. I ona do tej pory nie wie kto to. I faktycznie z nią robiłam tą sztuczkę na desce. Ale co powiedzieć, że o mnie zapomniała? Wiem!
- Miała przyjaciółkę w Chinach, której jej mama nie lubiła. To byłam ja. Nie wiedziałaś o mnie, bo na pewno chciałabyś mnie poznać. A jakbym przyjechała, to musiałabym coś wynająć.
- ŻE CO!? - Wrzasnęła Alya. I wybuchnęła płaczem
- Co się stało? Powiedziałam coś nie tak? - O stara, no tak. Przypomniałaś jej o przyjaciółce. Głupia ja.
- N-No bo... o-ona s-sko-koczyła... z mo - mostu rok temu. Pow- powinn-nnaś t-to wiedzieć. - Alya była taka głośna, że wszyscy w placówce nas usłyszeli. Super. Wokół nas zebrał się już spory tłumek ludzi. Wszystko fajnie, tylko co ja mam Alyi odpowiedzieć?
- A- ale jak to? D-dlaczego? I-i j-jak? - Dobra. A teraz wymuszane łzy. Zdecydowanie jestem dobrą aktorką. Może zamiast być projektantką, to aktorką zostanę? Co ja robię ze swoim życiem? Cały dzień gadam do siebie w myślach. Tikki, nie chcę rozmawiać sama ze sobą. Ty rozmawiaj ze mną. Albo Duusu. Lub Wayzz.
- Jak moglaś o tym nie wiedzieć? Byłaś jej przyjaciółką!? - zapytała z wyrzutem. Mari, ale wiesz chyba co powiedzieć. Kłamstwa ci dość dobrze wychodzą. Wiem Tikki, wiem.
- Skąd mogłam wiedzieć. Przecież nikt o naszej przyjaźni nie wiedział - powiedziałam jej. Co o tym myślisz Tikki? No wiesz, trochę tych kłamstw się naskładało. No, ale chyba nie weszłabym któregoś dnia do szkoły i nie powiedziałbym "Cześć. Upozorowałam swoją śmierć. Tak, to ja. Marinette Dupain- Cheng" Ano racja. No właśnie.
- Ach. Rozumiem
- Czyli to ty byłaś Élis?
- Tak Adrien. To byłam ja- I nagle usłyszeliśmy huk. No proszę. Pierwsza akcja od roku. Władco Ciem. Nadchodzę.


                               
Hejo moje Motyle!

Rozdział planowałam taki, że Marinette/Élisabeth zacznie się przy Adrienie jąkać. Ale przypomniałam sobie, że oni już się znają XD

Jeśli zauważyliście błąd, to napiszcie w komentarzu.

Zapraszam do pisania #ChoreTeorie w komentarzach.

Pa, pa miłe motylki

Charlotte <3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top