18
Byłem w trakcie nagrywania filmu. Miała to być historia nastolatków, jakiejś niechcianej ciąży, a ja byłem najlepszym przyjacielem głównego bohatera. Nawet jeżeli byłem postacią drugoplanową, według mnie mówiłem i grałem dość dużo.
Zaprosiłem Sophie na plan. Przytuliła mnie mocno na przywitanie.
- Tu jest bosko! - powiedziała rozglądając się - Mój chłopak jest aktorem! - dźgnęła mnie palcem w klatkę piersiową - Już nie tylko blondynkiem z reklamy płatków - mruknęła stając na palcach i dając mi całus. Zaśmiałem się cicho i pocałowałem ją krótko.
I to był błąd.
- Niall - zamarłem na głos Zayna i odsunąłem od siebie Sophie. Malik podszedł do nas i uśmiechnął się sztucznie do Soph - Zayn Malik, manager Nialla - podał blondynce rękę.
- Sophie, dziewczyna Nialla - Soph oddała uśmiech u uścisk.
- O - odezwał się Zayn i spojrzał na mnie - Nie mówiłeś, że masz dziewczynę..
- Zayn..
- Pochwaliłeś się jej, że pieprzysz się z mężczyznami? - spytał, a ja poczułem jak robi mi się słabo. Soph zrobiła się biała jak kreda, a jej uśmiech znikł - Za rolę w filmach, serialach.
Potrząsnęła głową jakby w to nie wierzyła. Puściła moją rękę cofając się o krok.
- Sophie.. - wyszeptałem. Chciałem do niej podejść ale rzuciła się biegiem do drzwi. Spojrzałem ze łzami w oczach na Zayna - Jak mogłeś?!
- Wybieraj, kariera albo miłość Niall. Bo jeżeli kariera, to jesteś tylko mój - powiedział łapiąc mnie za szczękę, patrząc mi w oczy.
- I tak już spieprzyłeś to co miałem z Soph - wyszeptałem odpychając jego rękę - Idę grać w tym cholernym filmie - wymamrotałem - W końcu dałem ci za to dupy.
Wszedłem na plan gdy reżyser mnie o to poprosił. Miałem dość. Chciało mi się płakać. Ale czy naprawdę myślałem, że uda mi się to wszystko ukryć przed Sophie? To było nierealne.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top