06
Ubrany w nowe ubrania wyszedłem rano z pokoju i okręciłem się przed mamą.
- Co myślisz? - spytałem z szerokim uśmiechem, który nie schodził mi od wczoraj.
- W porządku - mruknęła pijąc kawę. Zacisnąłem usta i kiwnąłem głową.
Wróciłem do pokoju po plecak i wyszedłem do szkoły nawet nie żegnając się z mamą. Naciągnąłem na głowę kaptur bluzy, a potem kurtki. Kropił deszcz gdy szedłem do szkoły i płakałem cicho.
- Niall? - pisnąłem cicho, wzdrygając się na czyjś głos. Spojrzałem w bok by zobaczyć Zayna w swoim aucie - Co się stało? - spytał wysiadając i stając naprzeciw mnie. Położył dłonie na moich ramionach, a ja wbiłem wzrok w moje ubłocone czerwone trampki - Chodź, bo zmokniesz - objął mnie ramieniem i zaprowadził do samochodu. Gdy tylko zajął miejsce za kierownicą, podkręcił ogrzewanie. Przymknąłem oczy rozkoszując się ciepłem - Miałem właśnie jechać do Was, zabrać cię na sesje zdjęciową - powiedział ruszając.
- S-sesję? - zmarszczyłem brwi - Chciałem być aktorem, a nie modelem.
Zayn zaśmiał się cicho, jadąc w nieznanym mi kierunku.
- Muszę mieć twoje portfolio, coś co będę mógł pokazać producentom. Kilka zdań o tobie, ale też twoja śliczna buźka - mrugnięcia do mnie. Kiwnąłem niepewnie głową.
- Minąłeś moją szkołę - powiedziałem patrząc na oddalający się budynek.
- Nie jedziemy do szkoły - odparł, na co otworzyłem szerzej oczy - Pojedziemy od razu na sesje.
- Nie powinienem opuszczać szkoły - odparłem niepewnie.
- Pomyśl, co jest dla ciebie ważniejsze - zaczął zerkając na mnie, jednocześnie obserwując drogę - Matematyka czy kariera?
- Kariera - odpowiedziałem bez wahania. Kiwnąłem zadowolony głową, a na jego wargach pojawił się uśmiech.
- Dobra decyzja Niall - poklepał mnie po udzie, na sekundę pozostawił dłoń na mojej nodze. Zmarszczyłem brwi na ten dziwny gest.
Zatrzymaliśmy się pod budynkiem, a Zayn wysiadł i otworzył mi drzwi. Zaprowadził mnie do środka. Weszliśmy na poddasze i zamarliśmy widząc dwójkę mężczyzn. Mniejszy siedział na stole, ubrany w jeansowe shorty i białą bluzeczkę, pod którą były dłonie wyższego mężczyzny. Ten drugi stał między nogami chłopaka i muskał wargami jego szyję.
Zamrugałem zdziwiony, a Zayn odchrząknął. Niechętnie odsunęli się od siebie. Chłopak zeskoczył ze stołu i poznałem go z castingu. Miał niebieskie oczy i zadziwiająco dobrze wyglądał w takich ubraniach. Jego jasnobrązowa grzywka była roztrzepana.
- Masz beznadziejne wyczucie czasu - powiedział wyższy, z zielonymi oczami, obejmując ramieniem niebieskookiego który był niższy od niego o głowę. Był też na pewno dwa razy młodszy - Pamiętam cię - odezwał się mężczyzna, a ja uniosłem brwi - Robiłem zdjęcia na castingu. Lou - cmoknął chłopaka w skroń na co ten oderwał wzrok ode mnie i spojrzał w oczy starszemu - Przygotuj go do sesji.
'Lou' podszedł do mnie i złapał za nadgarstek, ciągnąc do jakiegoś pomieszczenia. Obserwowałem niższego ode mnie nastolatka jak podchodzi do wieszaka z ubraniami.
- Jesteś..
- Jaki jest Twój rozmiar? - przerwał mi. Zmarszczyłem brwi i powiedziałem mu rozmiar. Podał mi ciuchy i kazał się przebrać.
- Jesteś z tym fotografem? - spytałem zsuwając moje rurki.
- W ten sposób jaki ty jesteś z Malikiem - mruknął podchodząc do toaletki i przeczesując palcami włosy. Zmarszczyłem brwi wciągając na spodnie.
- Nie rozumiem.. - wymamrotałem, ściągając bluzę i koszulkę. Nałożyłem na siebie resztę wybranych przez Lou ubrań.
- Pieprzę się z nim za wpływy - wywrócił oczami i posadził mnie przed toaletką. Oniemiały wpatrywałem się w jego odbicie gdy złapał za szczotkę i zaczął układać mi włosy - Dzięki Harry'emu, jestem modelem. Robi mi zdjęcia, załatwia sesje zdjęciowe do magazynów czy reklam. Raz nawet poszedłem w pokazie, bo Harry znał się z projektantem. W zamian za to wszystko, uprawiam z nim seks - wzruszył ramionami kończąc szykować mnie - Nie udawaj zdziwionego. Mogę się założyć, że to samo robisz z Zaynem.
- N-nie - wyszeptałem wstając - Zayn taki nie jest - powiedziałem zekrając na drzwi za którymi był Zayn i ten Harry.
- Oh jesteś uroczy. Też taki byłem. Masz piętnaście lat, prawda? - zerknął na mnie, a ja kiwnąłem niepewnie głową. Zaśmiał się pod nosem - W wieku czternastu lat, pierwszy raz uprawiałem seks za wpływy. To kwestia czasu aż i Zayn tego zażąda. O to w tym wszystkim. Taki jest showbiznes - powiedział podchodząc do mnie i zakładając mi za ucho kosmyk włosów. Wpatrywałem się w niego, gdy z delikatnym uśmiechem przeczesywał palcami moje włosy - Idź ładnie zapozować.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top