Day 5. Kissing

Alec zaatakował usta Magnusa, przyciskając go mocno do ściany. Kociooki zszokowany tak śmiałym ruchem swojego towarzysza, z opóźnieniem oddał zachłanny pocałunek, wplatając ręce w jego czarne, jedwabiste włosy. Łapiąc go mocno za biodra, wręcz wepchnął swój język do ust czarownika, znacząco nad nim dominując, a Podziemnemu się to bardzo podobało. Jęknął cicho, przenosząc swoje dłonie na pośladki młodszego. Zaraz po tym Alec przeniósł swoje wargi na szyję Bane'a, zostawiając na niej sporych rozmiarów malinki. Odchylając głowę do tyłu, tym samym dając mu większy dostęp do składania mokrych pocałunków, Magnus zastanawiał się, co w niego wstąpiło. Nigdy jeszcze nie zachowywał się tak prowokacyjnie, a rzadko też przejmował inicjatywę w pocałunkach. Dzisiaj coś jednak uległo zmianie. Może Magnus zepsuł tego niewinnego, błękitnookiego Anioła?

Piątek weekendu początek! Cieszycie się, że ten kolejny szkolny tydzień dobiegł końca? (Zdziwiłabym się, gdyby ktoś się nie cieszył lol) Enjoy!

Do następnego

Misheve

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top