5. INFO O JUNIORKU
- Adrien!- obudziłam się po godzinie - już 17:00! A mamy jeszcze iść do mojego taty!
- Spoko. To zbieramy się. A... chceż mu o tym... powiedzieć?
- O czym?! A... nie wiem. A ty co myślisz?
- Sam nie wiem...
- Dziadek powinien wiedzieć pierwszy.
- Ok, ale później też powiemy to mojemu tacie.
- Jasna sprawa.
- Ok... to Marinettei, zbieraj się.
- Ok.
Po jakiś 30 minutach wsiedliśmy do samochodu.
- Cześć tato- powiedziałam.
- Hej.
Zjedliśmy coś i powiedziałam :
- Tato... pragnąłeś być dziadkiem, więc wedle twojego życzenia.
- Chceż powiedzieć, że...
- Jestem w ciąży.
- Ale od kiedy?
- Od... dziś.
- Gratuluję! To chłopiec, czy dziewczynka?
- Tato! Od razu się nie wie!
- Ach! No tak...
Minęły dwie godziny.
- Pa- pożegnałam się - do zobaczenia tato.
- Pa córeczko i pa maluszku- pogłaskał mój brzuch.
- Pa- odparł Adrien.
- Pa.
Byliśmy w drodze do domu.
- Wstąpmy tylko do mojego ojca mu powiedzieć - poprosił Adrien.
- Ok...
- Cześć tato- zaczął mój mąż na miejscu.
- O! Adrien i Marinette!- zauważył pan Agreste - jestem zajęty i muszę iść już do studia.
- To nie przeszkadzamy, tylko chcieliśmy oznajmić, że jesteś już w pewnym sensie dziadkiem.
- Co?!
- Tak. Marinette jest w ciąży.
- Gratulacje! Tak się cieszę! Ale za staro nie wyglądam?
- Z kąd że?!
Uśmiechnął się.
Pojechałyśmy do domu.
Następny dzień. Obudziłam się z dziwną myślą.
- Alja! Muszę jej o tym powiedzieć! - przypomniałam sobie.
Adrien jeszcze spał, choć była 9:00, więc zostawiłam tylko karteczkę :
" - Poszłam na chwilę do Alji. Zaraz wrócę ".
- Alja!- z okrzykiem wleciałam do jej domu- mam newsa!!!
- Co się stało?! Adrien wpadł pod samochód?!- wyleciała z sypialni.
- Nie! Przeciwnie! Jestem w ciąży!
- Co?! To ekstra!!!
- No! Więc w pewnym sensie będziesz ciocią! Taką przyszywaną!
- No! Czadzior!!!
- Super! 😆
- Iii- zrobiła słodką minkę. 👯😃😄😒
Wróciłam do domu.
- Adrien - zawołałam- ty jeszcze śpisz?! Wstawaj leniuchu!
Przepraszam, że rozdział jest krótki, ale... ale. No..... ych! Tak wyszło. To do nexta! Pa, pa!
( 308 słów ).
Ps.
Pozdrowionka dla Wicia1307.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top