DESIRE || MIN YOONGI, 18+
Yoongi to młody i utalentowany prezes firmy, który od dłuższego czasu czuł się przytłoczony rutyną codziennego życia. Jego dni były wypełnione spotkaniami, konferencjami, oraz dziesiątkami maili, które musiał przerabiać. Kiedyś marzył o tym, by osiągnąć sukces zawodowy i zdobyć pozycję, którą teraz zajmował. Jednak teraz, gdy osiągnął ten cel, odczuwał pustkę i monotonię.
Każdego ranka budził się z myślą, że kolejny dzień będzie taki sam jak poprzedni. Siedząc za biurkiem w swoim elegancko urządzonym biurze, Yoongi patrzył przez okno na wieżowce, które dominowały krajobraz miejski. Choć wielu by mogło uznać to za spełnienie marzeń, dla niego tym nie było.
Czuł, że jego życie jest jak monotonna symfonia, która odgrywa się bez końca. Mimo sukcesów zawodowych brakowało mu emocji, spontaniczności, czegoś, co sprawiłoby, że każdy dzień byłby nowym wyzwaniem. Wiedział, że potrzebuje zmiany, czegoś, co odciągnie go od jego ustalonej ścieżki i ożywi jego duszę.
Pragnął czegoś, co pozwoliłoby mu oderwać się od szarej rzeczywistości, coś, co wzbudzi w nim pasję i ożywi jego duszę. Yoongi coraz bardziej odczuwał potrzebę przygody, impulsu, czegoś, co wywoła w nim emocje, których dawno nie doświadczył. Potrzebował oderwania od codziennych obowiązków, by móc odnaleźć się na nowo i odkryć coś, co przyniesie mu prawdziwą radość życia.
To pragnienie wolności i nowych doświadczeń kiełkowało w nim coraz mocniej, popychając go do podjęcia decyzji, która zmieniłaby jego życie na zawsze. Yoongi wiedział, że musi wyjść poza granice swojej dotychczasowej egzystencji, aby odnaleźć prawdziwe spełnienie. Tak więc, z determinacją w sercu i iskrą nadziei w oczach, postanowił wyruszyć w poszukiwaniu czegoś więcej, coś, co zapewni mu prawdziwą rozrywkę i sens życia.
Jimin, który był jego zastępcą w firmie oraz najbliższym przyjaciel, od dawna obserwował zmiany, jakie zachodziły w jego koledze. Widział, jak coraz bardziej zapadał się w rutynę, stając się coraz bardziej zdystansowanym i wycofanym. Znał Yoongi'ego lepiej niż ktokolwiek inny i wiedział, że potrzebuje on odmiany, czegoś, co ożywi jego ducha i przywróci mu radość życia.
Kiedy Yoongi powiedział Jiminowi o swoich tęsknotach i pragnieniu poszukiwania nowych przygód, a Jimin natychmiast stanął u jego boku, gotów wesprzeć go w każdy możliwy sposób. Był przekonany, że przyjacielowi należy się odrobina spontaniczności i rozrywki, która odmieni jego życie.
Jimin, zawsze pełen energii i entuzjazmu, był idealnym towarzyszem do odważnych przedsięwzięć. Miał dar do znajdowania przygód w najmniejszych zdarzeniach, co zawsze budziło uśmiech na twarzy Yoongi'ego. Wiedział, że teraz jest czas, by pokazać przyjacielowi, że świat ma wiele do zaoferowania poza biurkiem i raportami.
- W końcu będziesz mógł udać się ze mną w pewne miejsce- zaproponował Jimin, niemal skacząc ze szczęścia- już dawno chciałem cię tam zabrać, ale nie wiedziałem, czy na pewno to miejsce dla ciebie.
- O czym mówisz?
- Jest jeden klub „Desire" - zaczął.
- Bardziej ambitnej nazwy nie mieli- prychnął Yoongi.
- Przymknij się i słuchaj- nakazał przyjacielowi Jimin i usiadł na fotelu obok- to może być dobry początek. Byłem już kilka razy w tym miejscu, a co miesiąc robią coś w stylu randki w ciemno.
- Randki w ciemno? Jimin- jęknął Yoongi i przetarł zmęczoną twarz.
- No kurczę- fuknął blondyn- daj mi dokończyć. Nie takie normalne randki mi chodzi. Pokażę ci.
Jimin zbliżył się do komputera i szybko znalazł odpowiednią stronę internetową. Po chwili na ekranie pojawił się formularz zatytułowany „Night of your dream".
- Spójrz- powiedział Jimin, wskazując na ekran- to jest to, co miałem na myśli. Klub "Desire" organizuje wydarzenie o nazwie "Night of your dream" - to rodzaj specjalnych randek w ciemno, ale nie w takim zwykłym znaczeniu. To bardziej jak ekskluzywna impreza dla ludzi, którzy szukają czegoś więcej niż tylko powierzchownych spotkań.
Yoongi w milczeniu przeczytał opis wydarzenia na ekranie. "Night of your dream" obiecywało niezapomniany wieczór pełen tajemnicy i niespodzianek. Uczestnicy mieli okazję poznać się w niezwykłych warunkach, przy dyskretnym oświetleniu i pełnej anonimowości.
- Brzmi intrygująco- przyznał Yoongi, zastanawiając się nad propozycją Jimina. - Ale czy na pewno to dla mnie? Co, jeśli to będzie tylko kolejny sposób na zabicie czasu?
- Zaufaj mi, Yoongi- odrzekł Jimin z przekonaniem w głosie- to nie będzie zwykłe doświadczenie. Klub "Desire" ma doskonałą reputację, a "Night of your dream" jest wyjątkowym wydarzeniem, które zapewni ci masę wrażeń. Bądź otwarty na nowe doświadczenia, a może to właśnie to, czego potrzebujesz, by oderwać się od codzienności.
Yoongi spojrzał na Jimina, widząc w jego oczach iskrę entuzjazmu i determinacji. Wiedział, że nie mógł odmówić przyjacielowi tej szansy, zwłaszcza gdy widział, jak bardzo pragnie mu pomóc odnaleźć radość życia.
- Dobrze- powiedział ostatecznie Yoongi, uśmiechając się do Jimina- Spróbujmy tego. Może to rzeczywiście będzie coś, czego potrzebuję, by odmienić swoje życie.
Zdecydowani na podjęcie wyzwania i eksplorację nowych możliwości, Yoongi i Jimin zaczęli wypełniać formularz zgłoszeniowy. Pierwsze pytania zdawały się Yoongiemu bez sensu, ale na pewno były konieczne, by poznać jego osobę. Ogromnym plusem na pewno był fakt, że było do anonimowe.
- Czy masz konkretne wymagania co wyglądu dziewczyny, która...- przerwał Min, gdy poczuł, jak robi mu się duszno- coś ty wymyślił Jimin?
- No mówiłem, że to nie są normalne randki w ciemno.
- To wygląda jakbym... jakbym szukał idealnej dziewczyny do wyruchania.
- Poniekąd tak jest- mruknął rozbawiony Jimin.
- Kończę...
- W takim razie nie proś mnie więcej o pomoc.
Jimin wyszedł z biura Yoongiego bardzo szybko, przemierzając przez korytarz wzdłuż szeregów biurek. Jego krok był pełen złości i frustracji, które zbierały się w nim od chwili, gdy Yoongi zareagował negatywnie na jego propozycję.
Yoongi patrzył z niedowierzaniem na ekran komputera po wyjściu Jimina. Czuł się zmieszany i zdezorientowany. Chociaż początkowo był podekscytowany pomysłem "Night of your dream", teraz czuł się zakłopotany. Pomimo wszystko postarał się przebrnąć przez wszystkie pytania. Część z nich sprawiała Yoongiemu wiele trudności, ponieważ tak dawno nie uprawiał seksu, że nie wiedział co do końca lubi.
Yoongi siedział przed ekranem komputera, patrząc na pytania formularza "Night of your dream" z mieszanką niedowierzania i zdezorientowania. W głębi duszy wiedział, że te pytania sprawią mu trudności. Od dłuższego czasu nie miał już intymnych relacji, a teraz, gdy próbował odpowiedzieć na pytania, poczuł, że wypadł z wprawy.
Jednakże, pomimo wszystkich trudności, postanowił przebrnąć przez wszystkie pytania. Była to dla niego okazja, aby przypomnieć sobie o uczuciach i pragnieniach, które kiedyś kształtowały jego życie.
Kiedy dotarł do pytania dotyczącego konkretnych preferencji seksualnych, Yoongi zaczął się zastanawiać. Przypomniał sobie o jednej dziewczynie, z którą miał namiętną i spektakularną noc. Pamiętał każdy szczegół tamtej nocy, od ich pierwszego spojrzenia aż po ostatnie westchnienie.
Przypomniał sobie, jakie dreszcze przejmowały jego ciało, kiedy ona dotykała go w najbardziej intymnych miejscach. Pamiętał o tym, jak jej usta przemierzały każdy centymetr jego skóry, budząc w nim niezapomniane uczucia pożądania i ekstazy. Pamiętał, jak zasysała swoje usta na jego penisie, wywołując jego głośne jęki.
Przypomniał sobie o jej uśmiechu, który odbierał mu mowę, i o tym, jakie słowa wymieniali między sobą, rozpalając atmosferę jeszcze bardziej. Przypomniał sobie o dźwiękach ich westchnień i jęków, które napełniały pomieszczenie, tworząc symfonię namiętności i pożądania. Chciał doznać jeszcze raz tego uczucia, gdy pieprzył tę dziewczynę. Była dla niego taka ciasna i to go cholernie podniecało.
Yoongi poczuł, jak ciepło wypełnia jego wnętrze, gdy wracał myślami do tamtej nocy. Była to dla niego chwila, która sprawiała, że czuł się żywy i spełniony. Była to chwila, którą chciałby powtórzyć, choćby tylko w swoich wspomnieniach.
Z wytężeniem myśli, Yoongi wypełnił resztę formularza, zatrzymując się od czasu do czasu, aby zanurzyć się w swoich wspomnieniach. Pomimo trudności, udało mu się odpowiedzieć na wszystkie pytania, odkrywając jednocześnie nowe aspekty swojej osobowości i pragnień.
Kiedy wypełnił ostatnie pole formularza, Yoongi poczuł, że zrobił kolejny krok w kierunku odzyskania kontroli nad swoim życiem. Było to dla niego wyzwanie, które pozwoliło mu zbliżyć się do siebie samego i odkryć coś nowego w sobie. Była to także szansa, by przypomnieć sobie o uczuciach, które kiedyś sprawiały, że czuł się żywy i spełniony.
Gdy Jimin wrócił do biura z uśmiechem na twarzy, informując Yoongiego o nadchodzącym wydarzeniu tego wieczoru, Yoongi wiedział, że to był czas na nowe doświadczenia i możliwości. Było to dla niego zaproszenie do odkrycia nowych emocji i przygód, które czekały na niego za rogiem.
- Wiedziałem, że się skusisz, więc później twoja asystentka przyniesie ci odpowiednie ubranie i maskę.
- Maskę?- zapytał zaskoczony Min- a po co mi ona?
- Yoongi, czy ty czytałeś regulamin?
- Nie do końca, nie mam czasu teraz na to.
Jimin z niedowierzaniem pokręcił głową, ale odpuścił przyjacielowi. Yoongi zaczął odczuwać lekki niepokój, kiedy Jimin wspomniał o masce i regulaminie. W głębi duszy wiedział, że powinien zapoznać się z zasadami wydarzenia, ale codzienne obowiązki zawsze zdawały się go przytłaczać, pozostawiając mu niewiele czasu na sprawy takie jak czytanie regulaminów.
- Jimin, czy to naprawdę konieczne? - zapytał niepewnie Yoongi- naprawdę muszę nosić maskę?
Jimin spojrzał na niego z wyrazem powagi.
- Tak, to jest istotne- odpowiedział. - Regulamin wymaga, aby wszyscy uczestnicy nosili maski podczas wydarzenia. To pozwala zachować anonimowość i dodaje tajemniczości całej imprezie.
Yoongi wzdrygnął się nieco. Nie był pewien, co o tym myśleć. Nie był przyzwyczajony do tego typu sytuacji, gdzie musiałby ukrywać swoją tożsamość za maską.
- Dobrze, skoro tak mówisz- powiedział w końcu Yoongi, próbując stłumić swoje wątpliwości. - Ale mam nadzieję, że nie będzie to zbyt dziwne.
Jimin uśmiechnął się z wyrozumiałością.
- Nie martw się, Yoongi. To będzie po prostu nowe doświadczenie. Będzie dobrze.
Reszta dnia minęła Yoongiemu niespokojnie. Pomimo że próbował skupić się na pracy, to myśli o nadchodzącym wieczorze nie dawały mu spokoju. Czuł się podekscytowany, ale także zestresowany nieznanym. Czy noszenie maski ukryje go wystarczająco dobrze? Czy będzie w stanie odnaleźć się w tym nowym środowisku?
Te pytania krążyły mu po głowie, nie dając mu spokoju. Mimo że wiedział, że Jimin będzie obok niego, wspierając go w każdym kroku, to nadal odczuwał pewien dyskomfort związany z niepewnością co do tego, co przyniesie wieczór.
Kiedy przyszedł czas opuszczenia biura, Yoongi poczuł ulgę, że może uwolnić się od codziennych obowiązków i skupić na zbliżającym się wieczorze. Posłusznie przygotował się według wytycznych Jimina, starając się zignorować biczujące go myśli niepewności i stresu.
Gdy był gotowy, zszedł razem z Jiminem na parking, gdzie zastał ich czekający kierowca. Pokłonił się im grzecznie, otwierając drzwi limuzyny. Wsiadając do pojazdu, Yoongi poczuł się, jakby wchodził w zupełnie inny świat- świat tajemniczości i nieznanych możliwości.
Podczas jazdy do wyznaczonego klubu, Yoongi nie był w stanie ukryć swojego zdenerwowania. Jego dłonie były lekko spocone, a serce biło mu szybciej niż zwykle. Jimin zauważył jego napięcie i delikatnie położył dłoń na jego ramieniu, dając mu ciepłe poczucie wsparcia.
- W porządku, Yoongi? - zapytał Jimin, spoglądając na niego z troską.
Yoongi spojrzał na niego i próbował uśmiechnąć się na dowód swojego zadowolenia, ale usta zastygły mu w nerwowym grymasie.
- Tak, tak, wszystko w porządku- westchnął Yoongi, starając się ukoić swoje nerwy.
Kiedy wreszcie dotarli do klubu „Desire" i wysiedli z limuzyny, Yoongi poczuł dreszcz emocji przejmujący jego ciało. To było jak wchodzenie na nieznane terytorium, pełne tajemniczości i niewiadomych możliwości. Z każdym krokiem, który zbliżał ich do drzwi klubu, Yoongi odczuwał jakby coraz większą falę ekscytacji i niepewności.
Jimin był obok niego, gotowy wesprzeć go w każdym możliwym sposobie, ale wewnętrzny niepokój Yoongiego wciąż rósł. Czy ta decyzja odkrycia nowych możliwości okaże się trafna? Czy wieczór w klubie „Desire" przyniesie mu to, czego tak bardzo szukał? Te pytania krążyły mu po głowie, kiedy zbliżali się do wejścia, gotowi na nowe doświadczenia, które czekały ich za drzwiami klubu.
Po wejściu do klubu „Desire" Yoongi był natychmiast otoczony czerwonymi światłami, które odbijały się od ścian i sufitu, tworząc tajemniczą i zmysłową atmosferę. Masa ludzi, wszyscy w maskach, tłoczyła się na parkiecie tanecznym, wypełniając klub dźwiękiem muzyki i euforycznych rozmów.
Yoongi poczuł się nieco przytłoczony tłumem i natłokiem bodźców zewnętrznych. Wszędzie, gdzie spojrzał, widział kolorowe maski i rozmazane twarze, co sprawiało, że czuł się jak w surrealistycznym śnie. Jego serce biło szybciej, a dłonie stawały się coraz bardziej wilgotne, gdy próbował przystosować się do tej nowej, nieznanej sytuacji.
Jimin jednak był zupełnie w swoim żywiole. Nieśmiałości nie było widać na jego twarzy, a jego oczy świeciły ekscytacją. Od razu zaczął rozmawiać z innymi gośćmi, poznając ich historie i ciekawostki, nie zważając na otaczający hałas i tłok.
Po kilku drinkach Yoongi zaczął powoli rozluźniać się, choć nadal czuł pewien dyskomfort związany z całym tym nowym doświadczeniem. W końcu jednak zaczął rozmawiać z kilkoma przypadkowymi osobami, otwierając się na nowe znajomości i historie.
Czas mijał szybko w wirze tańca, rozmów i kolorowych świateł. Pomimo wewnętrznego niepokoju, Yoongi zaczął cieszyć się chwilą, otwierając się na nowe możliwości i doświadczenia, które przynosił wieczór w klubie „Desire". Jimin był obok niego, wspierając go w każdym kroku, sprawiając, że czuł się bardziej pewnie i odważnie.
To było dla Yoongiego nowe doświadczenie, ale jednocześnie było to coś, co sprawiało, że czuł się żywy i wolny, gotowy na nowe przygody i możliwości, które czekały na niego za każdym rogiem klubu „Desire".
Nagle muzyka ucichła, a światła zmieniły swój kolor na intensywne fioletowe. Wszyscy zgromadzeni goście zwrócili swoją uwagę ku scenie, gdzie pojawił się elegancko ubrany mężczyzna w czarnym smokingu. Jego sylwetka emanowała pewnością siebie i tajemniczością, a każdy ruch był wykonany z gracją i pewnością.
- Witajcie, drodzy goście! - rozległ się jego głos, wypełniając klub ciszą. - Jestem organizatorem dzisiejszej nocy, a wasza obecność cieszy mnie niezmiernie. Witamy was na „Night of your dream"!
Jego słowa zostały przyjęte gromkimi oklaskami i okrzykami entuzjazmu. Yoongi i Jimin również dołączyli do oklasków, choć ich spojrzenia wciąż wędrowały po tłumie, obserwując różnorodność gości, którzy zgromadzili się w klubie.
- Ta noc jest przeznaczona dla was wszystkich, którzy szukacie czegoś więcej niż tylko przelotnej rozrywki. „Night of your dream" to niezwykła okazja, aby odkryć nowe możliwości, nawiązać nowe znajomości i przede wszystkim, poznać samego siebie na nowo.
Organizator kontynuował swoje przemówienie, przedstawiając zasady wydarzenia oraz zapewniając wszystkich gości, że ich anonimowość zostanie zachowana i będą mogli swobodnie eksplorować tajemnicze zakamarki klubu „Desire".
Yoongi słuchał uważnie każdego słowa organizatora, czując, jak jego serce bije szybciej z ekscytacji. To było dla niego więcej niż tylko impreza- to było doświadczenie, które miałoby zmienić jego spojrzenie na życie.
Jimin również wydawał się pod wrażeniem słów organizatora, patrząc na niego z podziwem i zainteresowaniem. Była to dla niego kolejna szansa na nowe doświadczenia i przygody, które czekały na nich w tej nocy.
Kiedy organizator zakończył swoje przemówienie, muzyka wznowiła swoje pulsujące rytmy, a goście ponownie zagłębili się w wirze tańca i rozmów. Yoongi i Jimin wymienili spojrzenia pełne podekscytowania i determinacji. Była to dla nich noc, która mogła zmienić wszystko.
Kiedy Yoongi rozglądał się po tłumie, nagle jego uwagę przykuła dziewczyna. Była zmysłowa i piękna, emanująca pewnością siebie i tajemniczością. Miała długie, falujące czarne włosy, które opadały na jej ramiona, a jej szmaragdowe oczy błyszczały w świetle klubowych reflektorów. Jej ciało odznaczało się zgrabnymi kształtami, podkreślonymi przez obcisłe, czerwone sukienki.
Zestawienie jej naturalnej elegancji z odrobiną zmysłowości sprawiało, że wyglądała jak zjawisko z innej rzeczywistości. Jej usta, pomalowane na czerwono, wydawały się zapraszać do rozmowy, a subtelny zapach perfum, który unosił się wokół niej, dodawał jej tajemniczego uroku.
Kiedy spojrzała na Yoongiego, uśmiechnęła się delikatnie i zaczęła kiwać głową w rytm muzyki. Jej gest był zaproszeniem do tańca, a jej oczy promieniowały zapałem do wspólnego spędzenia czasu.
Yoongi poczuł dreszcz ekscytacji przeszywający jego ciało. To było jak sen, w którym znalazł się w obliczu niezwykłej piękności i elegancji. Zrozumiał, że to było wyzwanie, które musiał podjąć.
Z nieśmiałym uśmiechem podniósł wzrok i skinął głową, akceptując jej zaproszenie do tańca. Wtedy zaczęli tańczyć w rytm pulsującej muzyki, oddając się ruchom i melodii, które wypełniały klub. Dla Yoongiego to był moment pełen magii i napięcia, gdy czuł, że łączy się z tą tajemniczą kobietą. Przez chwilę wydawało mu się nawet, że skądś ją zna, ale postanowił odrzucić swoje myśli i zająć się tańcem.
Ich ciała poruszały się w harmonii, ale jednocześnie w pewnym niestandardowym rytmie, który wydawał się ich własną choreografią. Yoongi i tajemnicza dziewczyna obracali się w rytm muzyki, a ich ciała wciąż ocierały się o siebie w zmysłowy sposób. To było coś więcej niż tylko taniec- to było, jakby tańcząc, oddawali się sobie nawzajem, budząc w sobie rosnące podniecenie.
Ich ruchy były płynne i zmysłowe, każdy krok wydawał się precyzyjnie przemyślany, aby umożliwić im jak najbliższe zbliżenie się do siebie. Ich dłonie delikatnie dotykały się, a ich ciała współgrały ze sobą, niczym dwie części jednej całości.
Podczas tańca Yoongi odczuwał, jak temperatura wokół nich rośnie, a jego serce biło szybciej, bijąc w rytm muzyki i ich zmysłowego tańca. Tajemnicza dziewczyna patrzyła na niego intensywnie, jej oczy świeciły się pożądaniem, które również czuł w swoim wnętrzu.
Ich ciała wciąż ocierały się o siebie, powoli i zmysłowo, budząc w nich obu coraz większe podniecenie. To było jakby czas i przestrzeń zatrzymały się wokół nich, pozostawiając ich samych w wirze namiętności i pożądania.
Kiedy muzyka osiągnęła swój szczyt, Yoongi i tajemnicza dziewczyna złączyli swoje ciała w jednym intensywnym ruchu, a ich usta spotkały się w gorącym i namiętnym pocałunku. To było jak eksplozja uczuć, która wypełniła cały klub, a ich podniecenie osiągnęło kulminację, gdy oddali się sobie nawzajem w zmysłowym tańcu, który zapamiętają na zawsze.
- Nie tutaj- wyszeptał Yoongi, gdy oderwali się na chwilę od siebie.
Nagle obok nich pojawił się elegancko ubrany mężczyzna trzymający w dłoni klucz. Jego obecność wzbudziła w nich zdziwienie, ale jednocześnie ciekawość co do tego, co przynosił.
Mężczyzna uśmiechnął się do nich serdecznie i wyciągnął klucz, który następnie ofiarował Yoongiemu.
- To dla was- powiedział, przekazując im metalowy przedmiot. - To klucz do prywatnego pokoju na piętrze. To miejsce, gdzie możecie spędzić resztę wieczoru w spokoju i intymności.
Yoongi i tajemnicza dziewczyna spojrzeli na siebie z lekkim zaskoczeniem, ale również z uznaniem. To było niespodziewane, ale jednocześnie kuszące zaproszenie, którego nie mogli odrzucić.
Mężczyzna wyjaśnił im szybko, gdzie znajduje się prywatny pokój i jak się do niego dostać, a następnie pozostawił ich samych, pozwalając im na chwilę prywatności.
Yoongi i tajemnicza dziewczyna spojrzeli na siebie z niepewnością, ale jednocześnie z podekscytowaniem. To było ich kolejne wyzwanie w tej nocy pełnej niespodzianek i możliwości.
Bez słowa, trzymając się za ręce, ruszyli w kierunku wyznaczonego prywatnego pokoju, gotowi na kolejny etap swojej niezwykłej przygody w klubie "Desire".
Gdy weszli do prywatnego pokoju, drzwi zostały natychmiast zamknięte za nimi, odgradzając ich od zgiełku i hałasu klubu. W ciemnościach pomieszczenia jedynym źródłem światła było delikatne migotanie świeczek, tworzących atmosferę intymności i tajemnicy.
Bez zbędnych słów chłopak przyparł dziewczynę do muru, a ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Był to pocałunek pełen pożądania i żądzy, który rozniecał płomień namiętności w ich wnętrzach.
Ich ciała zaczęły się drażnić wzajemnie, dając upust nagromadzonej energii i pożądaniu. Ich dłonie przemierzały skórę partnera, budząc kolejne fale rozkoszy i podniecenia.
Yoongi czuł, jak jego serce biło szybciej, bijąc w rytm namiętnego tańca, który odbywał się między nimi. Jego zmysły były ożywione, a każdy dotyk, każdy pocałunek sprawiał, że czuł się żywy i porywany przez falę pożądania.
Dziewczyna, z ogniem w oczach, odwzajemniała jego namiętność, unosząc się na fali wspólnego pożądania. Jej dłonie wędrowały po jego ciele, drażniąc go i podsycając ogień, który płonął między nimi.
Yoongi odsunął się po dłuższej chwili, oparł swoje czoło o dziewczyny.
– Nie pozwolę ci odejść. Dopiero co cię znalazłem. – W jego oczach błysnęła czułość.
Do Yoongiego dotarło, że stoi przed nim dziewczyna, przez którą kilka lat temu nie zmrużył oka przez kilka nocy. To była dziewczyna, którą dziś tak intensywnie wspominał.
Dziewczynie po tych słowach zadrżały kolana. Miała nadzieję, że chłopak jej nie pamięta.
– Nawet mnie nie znasz.
– Nie muszę cię znać. Czuję cię. – powolnym ruchem przejechał dłonią po jej boku.
Nie odrywając od niej wzroku, złapał ją za pierś i przejechał kciukiem po brodawce. Jęknęła cicho. Yoongi pocałował jeszcze raz dziewczynę, przyciskając swoje biodra do jej. Wiedział, że jak rozpoczęli tę zabawę, to szybko się ona nie skończy.
– Czuję cię w ten sposób– delikatnie ścisnął pierś dziewczyny – i w ten – namiętnie pchnął biodrami. – Ale najbardziej czuję cię tak. – Przejechał dłonią od jej piersi do serca, przyciskając żebra, pod którymi tak mocno biło. – Nie obchodzi mnie, że cię nie znam. Wiem dostatecznie dużo. Ty i ja, to na pewno będzie niezapomniana noc.
- Lubisz jednorazowe numerki?
- Nie, więc pogadamy, gdy skończymy.
- A skąd pewność, że chcę?
Gwałtownie przyciągnął jej twarz do swojej i znowu połączyły ich na wpół brutalne, na wpół czułe pocałunki. Dziewczyna nabrała gwałtownie powietrza, gdy ponownie zaczęło ogarniać ją to oszałamiające podniecenie. Przygryzła jego dolną wargę. Jęknął i też zaczął ją podgryzać.
- I co powiesz teraz?
- Możemy pomyśleć nad czymś- ponownie złączyła ich usta w pocałunku.
Złapał ją za kark, odwrócił i wcisnął jej policzek w ścianę, a drugą ręką podciągnął sukienkę, dotykając wnętrza jej ud i brutalnie złapał ją za krocze. Wszystko w niej wybuchło z intensywnością, której istnienia nie podejrzewała. Potem jednak Yoongi zmienił sposób poruszania palcami. Chciał na początku doprowadzić dziewczynę na skraj przyjemności, chciałby, by błagała go o więcej.
Odciągnął ją od ściany, przytulił i podtrzymywał, liżąc jej szyję i delikatnie pieszcząc łechtaczkę.
– Nie zapomnisz tego wieczora, kochana.
Zatrząsała się w jego ramionach, zdumiona, że jej ciało zareagowało bardziej na ostre ruchy niż te delikatne. Yoongiemu się to podobało, jednocześnie miał przeczucie, że tego właśnie potrzebował. Nabrał gwałtownie powietrza, odsunął na bok jej majtki i przejechał palcem po nagiej skórze.
Gdy bezwiednie poruszyłam biodrami, syknął mi do ucha:
- Chyba ktoś się niecierpliwi.
- Zacznij w końcu, bo nie wytrzymam- westchnęła cicho.
Yoongi zaśmiał się jej do ucha i dziewczyna poczuła się zdezorientowana, a po chwili pisnęła, gdy włożył w nią palec. Widział, że dziewczyna miała problem z ustaniem na własnych nogach, więc wszedł jeszcze głębiej. Na jego twarzy pojawił się zwycięski uśmieszek, gdy poczuł, jak zaciska się wokół jej palca.
- Gdy widzę reakcję, twojego ciała to wiem, że chciałabyś przeżyć to jeszcze raz.
- Może i masz rację, ale to tylko seks.
- Jeśli tego chcesz.
- Wyłącznie pożądanie. Widzę, że tego też potrzebujesz.
Dziewczyna oparła głowę o jego ramię, oddając Yoongiemu kontrolę. To podziałało na niego jak płachta na byka. Przycisnął ją do swojego ciała, cały czas poruszając w niej palcem. Po chwili obrócił ją, przycisnął do ściany, kopnął w stopę, żeby rozłożyła nogi, i wsunął palec jeszcze głębiej.
- A teraz doprowadzę cię do orgazmu- powiedział stanowczo Yoongi.
Dziewczyna zacisnęła mięśnie na jego palcu, gdy kciukiem zaczął pieścić łechtaczkę. Drugą ręką złapał ją pod brodę i trzymał w niewoli, głęboko całując. Kiedy jego język i palec uderzały w nią w tym samym rytmie, odpuściła. Przestała się powstrzymywać, a Yoongi odczytał to jako znak zgody, więc dołożył drugi palec i wkrótce odnalazły najwrażliwszy punkt w ciele dziewczyny. Wygiął palec i zaczął nim mocno pocierać.
Dziewczyna otworzyła szeroko usta i rozpłynęła się w potakiwaniach. Yoongi uśmiechnął się triumfalnie, wiedząc, że znalazł jeden z punktów, który umożliwi mu doprowadzanie dziewczyny do szaleństwa.
Jego pocałunki stały się bezwzględne. Jego palce uderzały w nią we właściwym miejscu. Orgazm popłynął po jej kręgosłupie i eksplodował lawiną przyjemności. Pod jego wpływem uniosła stopy.
– O mój... Boże.
Tonąc, nabierała gwałtownie powietrza, jednak Yoongi nie dał jej czasu na oddech. Zaczął całować i ssać jej język, pozwolił jej ujeżdżać swoją dłoń tak długo, aż minęła ostatnia fala rozkoszy.
Yoongi powoli odsunął się od niej.
– Zdejmuj- jego głos nie był już zadziorny, teraz mówił do dziewczyny z pełną powagą- Pokaż mi się.
Z odwagą, o jaką bym siebie nie podejrzewała, dziewczyna zsunęła z siebie sukienkę, pozostając w samej bieliźnie.
Yoongi jęknął i włożył sobie dłoń w spodnie.
Na ten widok podbrzusze dziewczyny skurczyło się tak mocno i gwałtownie, że zaskoczona trochę się pochyliła do przodu.
Zacisnął usta.
– Podoba ci się to? – Zaczął się pieścić, a pod materiałem spodni mogła dostrzec, jak zaciskają się mięśnie jego ud. – Podoba ci się to, że jestem taki twardy tylko dla ciebie? Że nie byłem tak twardy od wielu lat?
– Byłam ostatnia?- wyszeptała.
- Będziesz ostatnia. Nawet nie wiesz, jak bardzo chcę wsadzić go w każde miejsce.
Dziewczyna zahaczyła palce między miseczkami, podczas gdy on zsunął odrobinę spodnie z bioder. Nie odrywając od niej wzroku, Yoongi sięgnął ręką do obcisłych czarnych bokserek i wyjął swojego penisa. Nie czuł już tej niepewności, która towarzyszyła mu w ciągu dnia.
Patrzył z satysfakcją na kobietę, która gwałtownie wciągnęła powietrze na ten widok i ściągnęła stanik, odsłaniając tym samym kształtne piersi.
– Kurwa i pomyśleć, że z rana nie chciałem tu przychodzić – Złapał się za penisa. Główka była ciemniejsza, na czubku połyskiwała kropla płynu. Po bokach biegły żyły, nabrzmiałe z pożądania – tego samego, które pulsowało w łechtaczce dziewczyny.
- Żałujesz?
- Nie i tym razem nie pozwolę ci odejść, dopóki z tobą nie skończę.
Yoongi złapał dziewczynę za kark i obrócił ponownie w kierunku ściany, przyciskając od razu do niej. Przysunął się do niej, wciskając się miedzy jej uda. Przyłożył penisa do jej łechtaczki i pchnął. Od razu do Yoongiego dotarł jej zduszony jęk, więc powtórzył ruch jeszcze kilka razu, ocierając się o jej kobiecość, ale nie wchodzą do wnętrza.
- Wiesz doskonale, co będzie dalej- gładził podbrzusze dziewczyny dłonią, jednocześnie przyciągając ją do swoich bioder. Od razu mocniej jego penisa, który był wielki, twardy i taki gorący- to ma wejść w ciebie.
Dziewczyna odwróciła się w jego ramionach. W jednej chwili podskoczyła i owinęła nogami jego biodra. Yoongi złapał ją i ponownie przycisnął do ściany. Włożył między nich dłoń i ściągnął w końcu spodnie, uwalniając swojego penisa i kierując go w okrytą majtkami cipkę. Ponieważ owinęła go nogami w pasie, jego twardy członek idealnie wpasował się w każdy centymetr przestrzeni między jej udami.
- Chryste, ale jesteś mokra.
Zacisnął szczęki, a potargane włosy opadały mu na czoło. Dziewczyna dostrzegła wzgórek jego bicepsa, który spiął się od trzymania jej. Po chwili Yoongi się do niej pochylił.
– Pocałuj mnie. – Jego głos był zachrypnięty.
Jęknął i ustami zaatakował jej usta. Jego wargi były silne i ciepłe, a jego język od razu wszedł w jej usta, smakując je. Odsunął delikatnie mokre majtki dziewczyny i nakierował na jej wejście. Jednym sprawnym ruchem wszedł w nią głęboko po same jądra. Od razu znalazł jej punkt, więc powolnymi i głęboki ruchami wbijał się w nią. Złapał ją za pośladki, z każdym ruchem wbijał palce w jej delikatną skórę, doprowadzając do szaleństwa.
Dziewczyna zupełnie się w tym zatraciła. Yoongi i jego pocałunki zmiotły ją z powierzchni ziemi. Podniosła ręce, aby objąć jego twarz i złapać go za włosy. Ciągnąc za nie, zmusiła go, by całował mocniej, by uderzał szybciej – pogłębiając to, co ich łączyło.
– Kurwa, ale cię pragnę- uderzał w niej coraz mocniej- nie mogę przestać.
Złapał dziewczynę za pośladki i wygiął jej ciało pod właściwym kątem. Dziewczyna poczuła, jak łechtaczka zaczęła pulsować początkami orgazmu. Mocno się do niego przycisnęła, świadoma każdego oszałamiającego kawałka jego ciała.
- Zaraz dojdę- wysapał Yoongi.
Skóra dziewczyny była spocona i nadwrażliwa. Yoongi przejechał dłonią po jej udzie i złapał tak mocno, że zadrżała z mieszaniny strachu i opuszczenia.
W jego piersi rozległ się niski pomruk, zwiększył tempo, a ona mocno go ścisnęła. Pocałunki stały się niedbałe, ciała oszalały, a drażniący się z nimi orgazm wreszcie wybuchł.
Fala za falą trzęsła się w jego ramionach, podskakując i krzycząc, ponieważ jego penis cały czas we mnie uderzał. Była ledwo świadoma tego, że odrzucił głowę do tyłu, paznokciami rozerwał skórę i że na jej udzie pojawiło się coś lepkiego.
Chociaż była już zaspokojona, ciało dziewczyny nadal chciało być blisko niego, utrzymać kontakt do chwili, aż Yoongi sam osiągnął spełnienie. Po kilku mocnych pchnięciach w końcu doszedł, gdy znajdował się jeszcze w dziewczynie.
Oboje ciężko dyszeli. Yoongi czuł, że potrzebuje chwili odpoczynku, więc dalej trzymając dziewczynę, skierował się na łóżko, na którym się wygodnie ułożyli. Próbowali uspokoić swoje oddechy, ale nie było to takie łatwe, gdy ciągle widzieli swoje ciała. To ich pobudzało na nowo.
Leżeli obok siebie, ciało przy ciele, oddychając równomiernie. Dłonie Yoongiego spoczywały na biodrach dziewczyny, czując ciepło jej skóry pod jego dotykiem. Jej włosy, rozrzucone na poduszce, emanowały zapachem perfum, który unosił się w powietrzu.
W ciszy pokoju słychać było jedynie szum ich oddechów i szepczące światło świec, które rzucały delikatne cienie na ich ciała. Yoongi patrzył na dziewczynę obok siebie, jej twarz oświetlona blaskiem płomieni, a oczy promieniujące spokojem i zadowoleniem.
Przez chwilę zastanawiał się nad tym, co właśnie przeżył, i czy to byłoby coś, czego brakowało mu w życiu. Czuł, że to było coś więcej niż tylko przelotna przyjemność czy chwilowa rozrywka. Było to spotkanie dwóch dusz, które na chwilę złączyły się w pasji i namiętności.
Po długiej chwili milczenia Yoongi wreszcie przerwał ciszę, patrząc dziewczynę głęboko w oczy.
- To było niesamowite- wyszeptał, uśmiechając się do niej łagodnie.
Dziewczyna odpowiedziała mu równie ciepłym uśmiechem, a ich spojrzenia złączyły się w głębokiej intymności, jakby porozumiewając się bez słów. W tej chwili Yoongi poczuł, że to był właśnie ten moment, na który czekał- moment pełen bliskości, uczucia i zrozumienia, który mógłby odmienić jego życie na zawsze.
Dziewczyna nie mogła się powstrzymać, gdy patrzyła na Yoongiego. Chciała jeszcze więcej, pragnęła znów go poczuć. Po chwili znalazła się na biodrach chłopaka i nachyliła się do pocałunku, który Yoongi ochoczo odwzajemnił. Ich usta złączyły się ponownie w namiętnym i pełnym pożądania pocałunku, a ich ciała zbliżyły się jeszcze bardziej, topiąc się w gorących falach pożądania.
Yoongi poczuł, jak serce znów zaczyna bić mu szybciej, bijąc w rytm namiętności i pożądania. Jego ręce objęły dziewczynę, przyciągając ją jeszcze bliżej, gdy ich pocałunek stawał się coraz bardziej intensywny.
Dla chłopaka to był moment pełen ekstazy i rozkoszy, gdy zatracił się w zapachu jej perfum, smaku jej ust i ciepła jej ciała. To było jakby całe jego ciało i umysł ogarnęła fala namiętności, która paliła w nim jak ogień.
Dziewczyna również oddała się temu momentowi bez reszty, pochylając się nad Yoongim i poddając się jego pocałunkom. Jej dłonie przemierzały jego ciało, drażniąc go i podsycając ogień, który płonął między nimi.
W ich namiętnym tańcu pożądania i rozkoszy zatracili się w sobie nawzajem, oddając się chwili, która przyniosła im oczekiwaną ekstazę i nieskrępowaną wolność, która mogła odmienić ich życie na zawsze.
Tak minęła im cała noc, w której oddali się namiętności i pożądaniu, eksplorując swoje ciała i dusze w krainie ekstazy i wolności. Ich ciała złączyły się w pasji, a ich serca biły w unisono, bijąc w rytm wspólnego doświadczenia.
Zmęczeni, ale szczęśliwi, opadli w końcu bez sił, zanurzeni w swoich ramionach. Ich oddechy stawały się coraz bardziej równomierne, a serca zwalniały tempo, gdy zaczęli odpływać w objęcia snu.
Światło świec dalej tańczyło na ich ciałach, tworząc delikatne cienie na ich twarzach. W tej chwili, gdy spoczywali w swoich ramionach, nie było już miejsca na niepewność czy obawy. Byli razem, zjednoczeni przez namiętność i miłość, która rozkwitała między nimi. Zasnęli w końcu, otuleni ciepłem swoich ciał i zapachem ich wspólnej nocy.
Z rana Yoongi obudził się sam w łóżku, gdy pierwsze promienie słońca delikatnie oświetlały pomieszczenie, tworząc złote plamy na ścianach. Poczuł się nieco zawiedziony, że dziewczyny już nie ma obok niego. W jego sercu pojawił się smutek i niepewność, czy ta niesamowita noc miała dla niej takie samo znaczenie, jak dla niego.
Wstał z łóżka, owijając się kołdrą, i popatrzył wokół, szukając jakichkolwiek śladów jej obecności. Pokój wyglądał tak samo, jak poprzedniego wieczoru- ciepły i przytulny, ale pusty bez niej.
Yoongi wiedział, że musi się ruszyć, zabrać się do porządkowania myśli i zrozumienia, co się stało. W jego sercu tkwiła nadzieja, że ta niesamowita noc miała dla niej takie samo znaczenie, jak dla niego, ale jednocześnie czuł niepokój i niepewność.
Zebrał się w końcu na zejście do klubu, gdzie szukałby odpowiedzi na swoje pytania. Kiedy otworzył drzwi do głównej sali, spojrzał w głąb pomieszczenia, gdzie tłum ludzi już tańczył i rozmawiał, a światło dzienne powoli przekształcało noc w dzień.
Yoongi wiedział, że musi odnaleźć dziewczynę, zrozumieć, co się stało, i dowiedzieć się, czy ta niesamowita noc miała dla niej takie samo znaczenie, jak dla niego. W jego sercu tliła się nadzieja na ponowne spotkanie i odkrycie, że ta noc była początkiem czegoś więcej niż tylko przelotnej przygody.
Yoongi nie mógł odnaleźć dziewczyny. Przez kolejne tygodnie regularnie pojawiał się w klubie „Desire", trzymając w sercu nadzieję, że znów ją spotka. Każda kolejna noc była dla niego jak loteria emocji- wyczekiwał jej przybycia z napięciem i niecierpliwością, ale z każdą godziną rozczarowanie coraz bardziej się nasilało, gdy dziewczyna nadal nie pojawiała się w klubie.
Yoongi czuł, że czasem zaczyna tracić wiarę, że jeszcze kiedykolwiek zobaczy tę tajemniczą kobietę. Rozważał różne możliwości- może przegapił ją w tłumie, może przyszła wcześniej lub później, albo może nawet już nigdy nie wróci do tego miejsca. Te myśli nie dawały mu spokoju, a tęsknota za nią stale rosła w jego sercu.
Codzienne wizyty w klubie stawały się dla Yoongiego coraz bardziej uciążliwe. To miejsce, które kiedyś kojarzyło mu się z ekscytacją i możliwościami, teraz stawało się źródłem frustracji i smutku. Widok tłumu tańczących ludzi, świec migoczących na ścianach i pulsującej muzyki tylko przypominał mu o tym, czego tak bardzo pragnął, a czego nie mógł osiągnąć.
Mimo że nie widział jej już od dłuższego czasu, wciąż nie mógł zapomnieć o niej. Jej obecność w jego życiu pozostawiła trwały ślad, a myśl o niej towarzyszyła mu na każdym kroku. Czasem miał wrażenie, że słyszy jej śmiech w tłumie, albo widzi jej obrazek w tłumie, ale zawsze okazywało się, że to tylko złudzenie, które jeszcze bardziej go raniło.
Niezrozumiałe było dla niego, dlaczego ona zniknęła, dlaczego nie dała żadnych śladów, żadnych wskazówek, żeby go znaleźć. To pytanie stale krążyło w jego głowie, nie pozwalając mu znaleźć spokoju. Czuł się zagubiony i samotny w swojej desperacji, tęsknoty i frustracji, która coraz bardziej go ogarniała.
Ta frustracja zaczęła odbijać się na jego codziennym życiu. W pracy Yoongi stał się bardziej nerwowy i niespokojny. Zdenerwowany i zestresowany, zaczął traktować swoich pracowników jeszcze gorzej niż zwykle.
Zwykle był wymagającym szefem, ale teraz jego zachowanie przekraczało granice. Często krzyczał na nich, doszukując się najmniejszych błędów i przekraczając granice w swoich żądaniach. Nawet drobne niepowodzenia stawały się pretekstem do wybuchu gniewu.
Jego pracownicy czuli się osaczani i przerażeni, obawiając się, że każde ich działanie może spotkać się z brakiem akceptacji ze strony szefa. Atmosfera w biurze stała się toksyczna, a ludzie pracujący pod Yoongim zaczęli odczuwać coraz większy stres i niepokój.
Doszło do tego, że Yoongi zwolnił swoją długoletnią sekretarkę bez żadnego ostrzeżenia. Decyzja ta była szokiem dla wszystkich w firmie, a atmosfera jeszcze bardziej się pogorszyła. Yoongi stawał się coraz bardziej izolowany, odcinając się od ludzi wokół siebie.
Jimin był zaniepokojony sytuacją swojego przyjaciela. Nie wiedział, jak pomóc Yoongiemu, który wyraźnie borykał się z własnymi demonami. Chociaż nieustannie starał się zbliżyć do niego i rozmawiać z nim, Yoongi był zamknięty w swoim własnym świecie.
W końcu zrozumiał, że nie może pozostać bierny wobec sytuacji. Zdecydował się przynajmniej pomóc Yoongiemu w znalezieniu nowej sekretarki, aby choć trochę odciążyć go z obowiązków i stworzyć mu możliwość skupienia się na rozwiązaniu swoich problemów osobistych.
Jimin poświęcił wiele czasu na poszukiwania odpowiedniej osoby do pracy. Zadzwonił do wielu agencji rekrutacyjnych, przeprowadził kilka rozmów kwalifikacyjnych, aż wreszcie znalazł kandydatkę, która spełniała wszystkie wymagania Yoongiego.
Mimo że Yoongi nie chciał rozmawiać o tym, co dokładnie miało miejsce w klubie, Jimin czuł, że musi być tam dla swojego przyjaciela, gdy ten go potrzebuje. Był gotowy wesprzeć go we wszystkich aspektach życia, nawet jeśli oznaczało to zachowanie dystansu w sprawach, które Yoongi nie chciał otwarcie poruszać. Jimin liczył, że z czasem Yoongi otworzy się i pozwoli mu pomóc, ale na razie skupił się na tym, co było w jego zasięgu, aby choć trochę ulżyć swojemu przyjacielowi w trudnym czasie.
- Yoongi dziś przyjdzie nowa kandydatka- powiedział Jimin, gdy przekroczył prób jego biura.
- Mówiłem ci, że nie chcę kobiety na tym stanowisku- warknął Min, co zaskoczyło Parka, ponieważ nigdy się tak nie zachowywał.
- Do kurwy nędzy, Yoongi- wybuchł Jimin- nie wiem, co się stało tamtej nocy w klubie, ale weź się w garść. Naprawdę mam dość twojego zachowania. Zaraz stracisz wszystkich pracowników, bo nikt nie będzie chciał z tobą pracować.
- I dobrze w końcu zostanę sam.
Jimin pokręcił głową z niedowierzaniem. To nie był Yoongi, którego znał. Miał nadzieję, że spotkanie z kandydatką na jego sekretarkę przebiegnie pomyślnie. Dziewczyna błagała wręcz o możliwość pracy z Yoongim. Obiecywała, że nie zawiedzie i sprawi, że praca z nim będzie dla wszystkich przyjemnością. Jimin nie bardzo w to wierzył, ale musiał przystać na to, ponieważ bez osoby do pomocy panował istny chaos.
Yoongi stał przed oknem w swoim biurze i przypatrywał się wieżowcom. Gdy ktoś zapukał do drzwi, kazał mu wejść, ale nie odwrócił się w kierunku tej osoby. Nie miał ochoty na towarzystwo kolejnej osoby.
Jimin spojrzał na swojego przyjaciela z niepokojem. Widział, jak bardzo Yoongi zmienił się od tamtej nocy. Był cieniem samego siebie, odcinając się od świata i zamykając w swoim własnym smutku i samotności.
W międzyczasie kandydatka na sekretarkę weszła do biura, gotowa do swojego pierwszego spotkania z Yoongim po tych kilku tygodniach. Jimin musiał się skupić na sprawach zawodowych, choć w głębi serca czuł, że prawdziwa walka Yoongiego toczy się gdzie indziej- w jego własnym sercu i umyśle, gdzie ukryte były tajemnice tamtej niezapomnianej nocy.
- Panie Min, przyszłam na rozmowę o pracę- powiedziała łagodnie dziewczyna.
Yoongi słysząc ten głos, powoli obrócił się w kierunku swoich gości. Gdy zobaczył nową sekretarkę, był zaskoczony. Przed nim stała dziewczyna, której szukał- ta sama, którą poznał w klubie „Desire". Jego serce wstrzymało oddech na moment, gdy ujrzał jej znajomą sylwetkę i spojrzenie pełne tajemnicy.
Przez chwilę zapomniał o całej swojej frustracji i smutku. W jego sercu zaiskrzyła iskra nadziei- może to była szansa na ponowne spotkanie, może los przyniósł mu tę dziewczynę z powrotem do życia, aby dodać mu odwagi i siły w trudnym czasie.
Yoongi z trudem opanował swoje emocje i próbował zachować zimną krew. Jego spojrzenie ślizgnęło się po twarzy dziewczyny, próbując wyczytać w niej jakiekolwiek znaki znajomości, ale ona pozostawała tajemnicza i niedostępna, wpatrując się w niego z zaciekawieniem.
Jimin spojrzał na Yoongiego z niedowierzaniem. Był zaskoczony reakcją swojego przyjaciela, który nagle wydawał się ożywiony obecnością tej jednej, tajemniczej dziewczyny. Czyżby to była właśnie ta osoba, która sprawiła, że Yoongi stracił spokój i odnalezienie, której stało się dla niego obsesją? Jimin w milczeniu obserwował, jak ta nieoczekiwana sytuacja rozwija się przed jego oczami, zastanawiając się, co to może oznaczać dla Yoongiego i dla ich przyszłości.
Yoongi uniósł wzrok i spojrzał na Jimina z wyrazem, który mówił więcej niż tysiąc słów.
- Jimin, proszę, zostaw nas na chwilę samych.
- Ale Yoongi, może to nie jest dobry pomysł... Może warto porozmawiać z nią, w końcu... Może to ona...
- Jimin- Yoongi zwrócił się dość ostro do swojego przyjaciela- to muszę zrobić sam. Proszę".
Jimin westchnął ciężko, jego zaniepokojenie malując się wyraźnie na twarzy.
- Dobrze. Ale wiesz, gdzie mnie szukać.
Yoongi skinął głową, przyjmując to jako akceptację, ale jego spojrzenie wciąż było skierowane na drzwi, gdzie stała dziewczyna. Jimin w milczeniu opuścił biuro, zostawiając Yoongiego samemu z kobietą.
- Więc myślisz, że zjawisz się tutaj i z chęcią cię zatrudnię?
- Panie Min- zaczęła nieśmiało- nie wiem o czym...
- Skończ pieprzyć- przerwał jej warknięciem- będziesz udawać, że to nie miało miejsca? Wspólna noc w klubie.
- Chyba mnie pan z kimś pomylił- wyszeptała zdenerwowana. Miała nadzieję, że o niej zapomniał i mogła zacząć u niego pracę, bez nawiązywania jakichkolwiek relacji.
- Nie sądzę- warknął. Był wściekły.
Yoongi powoli i pewnie kroczył w kierunku dziewczyny, której spojrzenie znacząco się cofało wraz z każdym krokiem, jakby chciała zniknąć w tle biura. Jego kroki były stanowcze, a wzrok niezmącony, ale w miarę jak się zbliżał, dziewczyna wyraźnie odsuwała się w tył, próbując utrzymać dystans między nimi.
Oparła się w końcu plecami o drzwi, z jej postawą widać było nutę niepewności, ale i pewnego rodzaju wytrwałości. Gdy Yoongi znalazł się zaledwie kilka centymetrów od niej, a jego sylwetka dominowała nad jej, dziewczyna nieśmiało uniosła wzrok, próbując spotkać się z jego spojrzeniem, jednakże unikała tego kontaktu, skupiając się na czymś zupełnie innym, jakby próbując znaleźć wsparcie w otaczającym ją otoczeniu.
Yoongi sięgnął do klucza w drzwiach i szybko przekręcił. Zatrzymał się nachylony nad dziewczyną, dmuchając z jej rozgrzaną skórę. Wiedział, że kłamała, a jej ciało doskonale ją zdradzało.
- Dalej chcesz się oszukiwać?- szepnął jej do ucha i obserwował, jak po jej ciele przebiegł dreszcz.
- Ja... Ja...- dziewczyna nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie, gdy spojrzała w jego oczy.
Atmosfera zaczęła gęstnieć wokół nich, jakby elektryczne napięcie wypełniło całe biuro. W powietrzu unosił się nieuchwytny zapach pożądania, a ich oddechy stawały się coraz cięższe. Mimo że Yoongi i dziewczyna trzymali dystans, ich ciała niemalże pulsowały z niepohamowaną energią.
Yoongi zbliżył się jeszcze bardziej, a jego obecność zdawała się wypełniać całą przestrzeń między nimi. Dziewczyna wzdrygnęła się nieznacznie, czując bijące z niego ciepło, które przenikało przez całe jej ciało. Jej serce biło coraz szybciej, a dłonie zaczął zimno pot, jakby próbując opanować nagłe uniesienie.
Dziewczyna czuła, jak jej ciało reaguje na bliskość Yoongiego. Jej oddech stawał się nieregularny, a skóra na szyi i ramionach pokryła się drobnym dreszczem. Czuła, jak jej serce bije coraz szybciej, gdy ich spojrzenia spotkały się na chwilę, wywołując w niej falę emocji, których nie potrafiła zrozumieć.
Gęstniejąca atmosfera wokół nich była niczym zapowiedź burzy, która zbliżała się z nieuchwytną siłą, gotowa rozpętać się w każdej chwili. Yoongi i dziewczyna stali naprzeciwko siebie, jak dwie siły, których przyciąganie było równie silne, co odpychanie.
Yoongi, niezdolny do powstrzymania nagłego popędu emocji, przycisnął swoje usta do jej ust z pożądaniem, które narastało w nim od chwili, gdy ją zobaczył. Jego usta otworzyły się, wtapiając się w delikatność i ciepło jej ust, wchłaniając jej zapach i smak.
Dziewczyna przez chwilę zaskoczona tym nagłym posunięciem, ale wkrótce odpowiedziała na pocałunek, zanurzając się w tej chwili pełnej pożądania i napięcia. Jej dłonie automatycznie wędrowały po jego plecach, próbując przyciągnąć go jeszcze bliżej, a jej oddech stawał się coraz bardziej nieregularny.
Ich ciała przyciągały się do siebie jak magnesy, a uczucie pożądania płonęło w nich z każdą sekundą, stając się coraz bardziej nie do opanowania.
W tej chwili zapomnieli o wszystkim innym, całkowicie pogrążając się w tej jednej, magicznej chwili, która wydawała się trwać wiecznie. Byli tylko oni, otoczeni przez gęstną atmosferę pożądania, która unosiła się wokół nich, obejmując ich w niezwykłym i niezapomnianym uniesieniu.
Yoongi, pociągając dziewczynę za rękę, poprowadził ją w kierunku swojego biurka. Ich kroki były zdecydowane, a obecność jednego przy drugim wywoływała w nich intensywne uniesienie. Kiedy dotarli do biurka, Yoongi delikatnie odseparował się od niej, patrząc głęboko w jej oczy, próbując odgadnąć, co myśli.
Dziewczyna stała przed nim, oddychając ciężko, z miękkimi usta, które jeszcze gorące od ich pocałunku. Jej spojrzenie nieznacznie drżało, wypełnione mieszanką pożądania i niepewności. Jednak nie odwracała się, czując przyciągające ciepło, które biło od Yoongiego.
Yoongi, pełen pożądania i zdecydowany, delikatnie popchnął dziewczynę na biurko, tak, by leżała na brzuchu, z wypiętym tyłkiem w jego kierunku. Jej oddech był ciężki, a skóra gorąca od napięcia i oczekiwania.
Kiedy dziewczyna oparła się o biurko, Yoongi zbliżył się do niej, czując bijące ciepło jej ciała. Jego dłonie zaczął rozpoczynać masowanie jej pleców, aż dotarł do poziomu jej bioder. Czuł, jak jej ciało reaguje na jego dotyk, jej mięśnie napięte pod jego dłońmi.
- Myślę, że teraz sprawdzimy, czy nadajesz się do tej roboty.
- Co masz na myśli?- westchnęła.
Po chwili poczuła jak chłopak wymierzył klapsa w jej prawy pośladek. Jęknęła głośno, co wywołało uśmiech chłopaka.
- Ale...- wstrzymała oddech, gdy poczuła twarde przyrodzenie chłopaka przyciśnięte do jej pośladków.
- Musisz być gotowa na wszystko- powiedział złowrogo, wywołując dreszcz podniecenia u dziewczyny- inaczej możesz pomarzyć o pracy tutaj. Zrozumiałaś?
- Tak- jęknęła.
Yoongi złapał za skraj spódnicy i podciągnął do góry, ukazując koronkowe stringi dziewczyny. Warknął głośno na ten widok, ponieważ cholernie go podniecił.
- Ktoś tu chyba się przygotował- mruknął zadowolony.
Dziewczyna leżała bezruchu, oddając się pod jego dotykiem, czując, jak napięcie w jej ciele z każdą sekundą wzrasta. Jej oddech stawał się coraz szybszy, a serce biło jej mocniej, gdy Yoongi zaczął gładzić nagą skórę na jej biodrach.
- Tak- westchnęła, gdy poczuła, jak jego palce zahaczają o koronkę.
- Chyba nie będzie nam już potrzebna.
Rozchylił bardziej nogi dziewczyny i zaczął zsuwać z niej majtki. Podczas wykonywania tej czynności miał idealny widok na jej krocze. Podnosząc się, przejechał dłonią wzdłuż jej nogi, zatrzymując się na kroczu. Przycisnął delikatnie dłoń w tym miejscu, wsłuchując się w kolejne jęki i westchnięcia dziewczyny.
- Myślę, że możemy zacząć naszą rozmowę o pracę- powiedział, wsuwając w jej wnętrze jeden palec.
Dziewczyna jęknęła. Yoongi tak jak ostatnim razem szybko odnalazł jej punkt, w którym odczuwała największą przyjemność. Chłopak ciągle przyspieszał swoje ruchy, dodając kolejny palec. Czuł, jak drżała, że niedługo osiągnie spełnienie. To był ten moment, w którym postanowił, że wyjmie z niej palce. Odsunął się z uśmiechem. Dziewczyna jęknęła sfrustrowana i zawiedziona, że Yoongi nie pozwolił jej dojść. Głośno dyszała i gdy chciała się podnieść i spojrzeć na chłopaka poczuła jak, jedna z jego rąk zaczyna ją wciskać w biurko.
Ustawił się za nią, złapał za kucyk i delikatnie pociągnął. Usłyszała, jak rozwija kondom, a po chwili wszedł w nią powoli, centymetr po centymetrze.
– Aaaaach... – wymamrotała, gdy Yoongi pocałował ją w kark.
Próbowała złapać za krawędź biurka, gdy nakazał się jej nie ruszać, bo jej ciało właśnie przyzwyczajało się do jego dużej męskości. Po raz kolejny. Pocałował ją delikatnie w ramię i na tym jego czułość się skończyła.
Złapał ją za biodra i zaczął bezlitośnie się w nią wbijać, że aż krzyczała z przyjemności. Yoongi musiał jedną ręką zakryć jej usta, by zdusić okrzyki, a drugą przycisnął mocniej do biurka. Nie chciał, aby ktoś usłyszał, co dzieje się w jego biurze.
Dziewczyna zamknęła oczy i pozwoliła mu przejąć nad sobą pełną kontrolę, nie skupiała się na niczym innym. Mocno przygryzł jej skórę i wyszeptał:
– Twoja cipka jest boska... Jest cholernie boska...
Kiedy wszedł w nią głębiej, zadzwonił telefon na jego biurku. Myślała, że pozwoli mu dzwonić, ale on pociągnął ją za włosy i wyszeptał:
– Odbierz.
– Co?
– Słyszałaś mnie. – Znowu się w nią wbił. – Odbierz ten telefon.
– Teraz?
– Teraz – Dał jej klapsa, nie tracąc rytmu- mówiłem, że przeprowadzamy rozmowę kwalifikacyjną. Teraz sprawdzimy, czy się nadajesz do tego.
Dziewczyna odniosła słuchawkę, gdy Yoongi cały czas ją pieprzył.
– Gabinet Min Yoongi'ego– odpowiedziała, dysząc. – W czym mogę... – powstrzymała się od jęku. – W czym mogę pomóc?
– Dzień dobry, nazywam się Kim Seokjin. Chciałem się upewnić, że moje spotkanie z prezesem jest dzisiaj aktualne. Słyszałem, że jego poprzednia asystentka nie pracuje, więc nie dostałem żadnej wiadomości na temat spotkania.
– Jest aktualne – wyszeptał jej do ucha. – Powiedz to.
– Eee, proszę pana, nie... – Zagryzła wargę, gdy kciukiem pomasował łechtaczkę- dzisiejsze spotkanie jest jak najbardziej aktualne. Miłego dnia i do zobaczenia.
– Nie, chwileczkę! Czy może mu pani również przekazać, że nie mogę dzisiaj pojawić się bez mojego syna? Niestety nie mam z kim go zostawić, ponieważ żona wyjechała za miasto.
Dziewczyna pokiwała głową, jakby mógł ją widzieć. Nie była w stanie odpowiedzieć, bo jej ciało drżało.
– Halo? Jest pani tam?
– Tak? – Yoongi pocałował ją w szyję. – Jest pani tam?
– Tak... – Jęknęła i upuściła telefon, który wylądował na jego biurku.
Yoongi złapał ją, zanim głowa opadła bezwiednie na biuro, po czym podniósł telefon.
– Panie Kim, z tej strony Min Yoongi, wciąż tam pan jest? – Pieprzył ją jeszcze mocniej, odnajdując swoją przyjemność, trzymając tuż przy sobie. Gdy się odezwał, jego głos był spokojny jak zawsze: – Tak... Tak, właśnie mówiłem nowej asystentce, że nie będzie problemu, więc nie musi pan... – Pocałował ją w kark. – Nie musi pan martwić. Nie będzie mi przeszkadzało, że przyjedzie pan z synem. Tak, to wciąż aktualne... Tak... Okej, do zobaczenia.
Rozłączył się i powoli odsunął się od dziewczyny. Oboje głośno dyszeli. Dziewczyna z trudem odwróciła się w kierunku Yoongiego. Czuła jak nogi dalej jej drżą.
- Czyli... mam tę robotę?- wydyszała.
- Musimy trochę popracować nad tobą, ale nie ma nic możliwego.
Od Autorki: Witajcie kochani. To pierwszy One shot, który wykonałam na zamówienie. Mika mam nadzieję, że przygotowana przeze mnie historia ci się spodobała i sprostała wymaganiom. Muszę przyznać, że trochę nad tym siedziałam i sprawiło mi to nie mały problem, ale się nie zraziłam ponieważ pierwszy raz coś takiego pisałam.
Czytelniku! Proszę, zostaw po sobie ślad- komentarz i/lub gwiazdkę. To dla mnie znak, że to, co tworzę, Ci się podoba. Do zobaczenia w kolejnym rozdziale.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top