×19×

Domenico

Od kiedy Virgilio wziął się za przesłuchania wiedzieliśmy praktycznie wszystko. Oprócz jego aktualnego miejsca postu, gdzie on tak i Anita. Zjadaliśmy mu burdel i pod wędziliśmy co nieco z jego magazynów które też poszły z dymem. To miał być znak dla Stefano że jesteśmy coraz bliżej. Teraz natomiast oglądaliśmy kolejny film który nam przysłał. I o ja pierdole typ ma nie równo pod kopułą!! A moja siostra z nim jest.

Przeglądałem film jeszcze raz bo coś zwróciło moją uwagę. Kiedy typ z kamerą nagrywał Anitę coś przykuło mi w głowie zadzwoniło. Nad jej prawym uchem przy maksymalnym zbliżeniu zauważyłem białą kreskę. Dokładniej to bliznę którą sam jej zrobiłem! Olśniło mnie, po włamaniu do naszego domu Anita jakiś czas miała koszmary że ktoś ją porywa. Przybiegała w tedy do mojego pokoju zapłakana i spała ze mną.

Pewnego razu bez wiedzy ojca zwinąłem sprzęt naszych informatyków. Dokładniej to malutki nadajnik GPS, powiedział jej w tedy że dzięki temu zawsze ja znajdę. Sam przecież jej go umieściłem, z czasem po prostu oboje o tym zapomnieliśmy. Dlatego gdy na miejscu wypadku zobaczyliśmy jej pierścionek Virgilio się wkurzył. Teraz za to poszukiwałem na strychu moje stare graty. Z pokoju wybiegłem jakby się za mną paliło nikt nie wiedział o co mi chodzi więc ruszyli za mną na strych i cierpliwie czekali.

Po jakieś godzinie poszukiwań w końcu znalazłem. Niewielkie pudełko w nim był pendriv na którym był zakodowany GPS który Anita na za uchem. Zabrałem sprzęt i wróciłem do pokoju który robił chwilo za pokój informatyczny Davida. Nadal nic nie powiedziałem i widziałem niecierpliwość przyszłego szwagra. Z resztą co się dziwić ciągle chodzi ze wścieklizną. Gdy David uruchomił pendriv i złamał zabezpieczenia ukazała się nam lokalizacja na mapie. Spojrzałem na wszystkich dumy jak paw

- teraz wiemy gdzie jest Anita. - powiedziałem ruszając do zbrojowni a reszta za mną.

- ale skąd ona ma nadajnik do cholery?! - zapytał ojciec pakując do torby karabiny i amunicję.

- pamiętacie jak po tamtym napadzie Anita ciągle miała koszmary. - tłumaczyłem. - nic jej nie pomagało więc zarąbałem jeden nadajnik i zchakowałem aby system go nie widział. Tylko ja na tym pendrive miałem do niego dostęp i sam go jej założyłem. Później się uspokoiła i totalnie o nim zapomniałem. - mówiąc to chowałem nóż do buta.

- no dobra ogarniamy ale czemu akurat teraz sobie o nim przypomniałeś? - zapytał Virgilio który wkładał pistolet za pasek spodni.

- bo na filmie w pewnym momencie widać bliznę za jej uchem w miejscu nadajnika. Dopiero przy większym zbiżeniu ją widać. - powiedziałem.

Nikt już nic nie mówił, w między czasie dołączył do nas Nikita ze swoimi ludźmi. Jedno musiałem mu przyznać dogadywał się z Sarą. Ona natomiast lekko się załamała gdy matka chciała ją zabić. Zebraliśmy ludzi i czekaliśmy na informacje od Davida na temat dokładnego położenia Anity i wszystkiego co się tam znajduje. Wszyscy chcieliśmy krwi i w końcu się doczekaliśmy!!


Virgilio

To co było na filmie przyprawiało o rewolucje w rzołądku. Nawet ja bym kurwa tak nie skatował kobiety. A ponodzic jestem psychotatą!! Jak widać całkiem zdrowym na umyśle. Nie podobał mi się widok Anity przypiętej do krzesła. Z drugiej strony ona nie jest głupia wie co robić aby jak najdłużej przetrwać.

Już niedługo kruszynko, idę po ciebie.

°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°

Krótkie bo krótkie ale jakoś mnie jeszcze naszło 😁 💋

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top