×6×

Virgilio

Skoro się już obudziłem nie było sensu wracać do łóżka. Ubrałem się i zszedłem do kuchni już na schodach czułem zapach kawy. To oznaczało że Felicja moja gosposia już czaruje w kuchni. Felicja to kochana starsza kobieta która kiedyś była moją i moich braci nianią. Po moim porwaniu uznała że nie zostawi mnie już nigdy i gdy postanowiłem zamieszkać sam ruszyła ze mną. Poza tym uwielbiałem jak gotowała chwała Bogu za siłownie. Dostałem wiadomość od ojca że znów w jakimś klubie jest afera i oczywiście ja to musiałem ogarnąć.

Po śniadaniu usiadłem w salonie z kawą i niebieska teczką. Chciałem się w końcu dowiedzieć co tam jest. W końcu ona nie jest zwykłą córką dona. Otworzyłem teczkę w środku była jedna kartka wyjąłem ją, usiadłem wygodniej i zacząłem czytać.

Umowa dotycząca zawarcia związku małżeńskiego pomiędzy

Anitą Ofelią De rosa l.20 i ...................

Małżeństwo zawarte zostanie tylko poprzez spełnienie poniższych warunków zakładając że będą one spełniane i realizowane
PRZEZ OBOJGA MAŁŻONKÓW BEZ NAJMNIEJSZY WYJĄTKÓW. ŻADNYCH USPRAWIEDLIWIEŃ !!!


1. Panna młoda jest zobowiązana do życia w czystości do dnia ślubu.

2. Pan młody bierze czynny udział w przygotowaniach ślubnych.

3. Przysięga małżeńska DOTYCZY OBOJGA ! żadnych wyjątków i usprawiedliwień !!

4. Umowa dotyczy się wzajemnego szacunku i zaufania. Żadnej przemocy słownej czy psychicznej. Tyczy się to obu stron.

Jeżeli któryś z powyższych warunków zakładając że dojdzie do małżeństwa zostanie w jaki kolwiek sposób naruszony zawarte małżeństwo zostaje natychmiastowo ANULOWANE ! Tyczy się to obu stron.
Czas trwania narzeczeństwa wynosi trzy miesiące od podpisania powyższej umowy. Trzy miesięczny czas ma służyć do tego aby para mogła poznać się przed ślubem i zadecydować czy po upływie czasu narzeczeństwa chcę zawrzeć małżeństwo.




Przeczytałem to i tylko jedno wielkie O KURWA !!! Myślałam że umowa będzie dotyczyła tego jakie korzyści zyska dana strona. A tu wielki szok. Pierwszy raz widzę takie coś i muszę przyznać że jednak jestem miłe zaskoczony. Ona naprawdę jest niezwykła i jestem niemalże pewny że to ona sporządziła umowę. Cóż Anita ma dwadzieścia lat ja trzydzieści jeden to jedenaście lat różnicy. Mogło być gorzej, zawsze mogła to być skarkula która albo jest rozpieszczona jak dziadowski bicz bądź taka co ledwo puściła spudnice matki.

Przypomnienie od brata o sytuacji w klubie nie dało mi więcej czasu na rozmyślanie o tym. Postanowiłem że zadzwonię do De rosy z samochódu. Byłem pewien swego jeśli mam się żenić to tylko z nią. Cóż mimo to gdzieś z tyłu głowy słyszałem głos który mówił że jak Anita mnie zobaczy to moja blizna ją obrzydzi albo wystraszy. Z drugiej strony nie wydaje się być osobą która patrzy tylko przez pryzmat wyglądu. Tak więc ruszyłem na górę aby się przebrać. Ojciec miał ambę jeśli chodziło o wygląd w pracy, tak więc ubrałem się w czarne garniturowe spodnie i tego samego koloru koszule. Po drodze do wyjścia zabrałem teczkę w środku był numer telefonu do jej ojca i brata.

Będąc już w aucie wpisałem numer do jej ojca w telefonie włączajac tryp głośnomówiący czekałem aż odbierze

- szybko zadzwoniłeś.

- tak, umowa to jej pomysł ?

- owszem ale czego się spodziewałeś ? Ona nie jest jak inne.

- zdecydowanie. I właśnie dlatego chcę ją za żonę. Jeśli to nie problem chciałbym się z nią spotkać oczywiście na osobności jeśli można.

- zgoda po mówię z nią ale reszta zależy od niej ty nie masz nic do powiedzenia dopóki Anita nie wyrazi zgody.

I się rozłączył. Rozmowa i tak poszła dobrze teraz muszę czekać na odpowiedź.

Po godzinie jestem w klubie. Od razu idę do piwnicy, nie ma jeszcze południa i klub jest pusty. Pracownicy sprzątają i ustawiają stoliki i sprawdzają oświetlenie. Kątem oka widzę jak jeden z barmanów czyści szkło inny dostawia alkohol. Szedłem dalej jak mówiłem każdy nasz klub czy kasyno ma specjalne piwnicę. Otworzyłem drzwi do schodów i ruszyłem w dół. Przy drzwiach jak zwykle stali ochroniarze i co dozwne jakąś dziewczyną była wystraszona. Wyszedłem do środka tam był jeden z ochroniarz oraz Alberto, na krześle siedziała dziewczyna kiedy podniosła na mnie głowę poznałem ją. Była barmanką teraz siedziała tu i miała zaczerwieniony prawy policzek, za chwilę będzie robił się fioletowy.

- o co chodzi Alberto i kim jest łaską za drzwiami ? - zapytałem brata

- tamta wystraszona sarenka to jedna z nowych kelnerek. Przyłapała tą tu na wynoszeniu alkoholu z wyższej półki. - odparł zapalając papierowa.

Odwróciłem się w stronę ochroniarza - wprowadź tu tamtą. - skinął głową otwierając drzwi.

Po chwili w pomieszczeniu znalazła się mała blondyneczka. - jak masz na imię ?

- kora proszę pana. - odparła cicho.

- powiedz mi na spokojnie wszystko.

- dobrze. Pracuje tu od paru dni, dziś przyszłam wcześniej miałam uczyć się stania przy barze gdyby była taka potrzeba. - mówiła trochę głośniej choć wciąż niepewnie. Nie przerywałem jej. - i jak chciałam iść na zaplecze po brakujące piwo zobaczyłam jak kitty wkłada do swojego plecaka whisky. Zapytałam co robi a ona się na mnie rzuciła i powiedziała że jak komis powiem to porzałuje. Wystraszyłam się. Ale później wyciągała pieniądze z sejfu gdzie był wczorajszy utarg i w tedy powiedziałam to ochroniarzą.

Nie powiedziała nic więcej. A więc tak się suka chciała bawić. - dobrze dziś już nie pracujesz, jedź do domu uspokój się wróć jutro. - powiedziałem nie patrząc na nią.

Słyszałem jak zamykają się za nią drzwi. Ta druga Kitty siedziała teraz miała minę jakby była obrażona na tą Korę za to że doniosła.

- a więc zachciało ci się kraść. - powiedziałem nawet nie oczekiwałem odpowiedzi.

- sprawdziliśmy kamery - odezwał się nagle ochroniarz nie pamiętałem jego imienia. - była na tyle głupia że sama nie pomyślała aby je włączyć albo skasować nagrania. Wychodzi na to że podbierała od przynajmniej miesiąca. - skończył.

- i na co ci to było. - spytał Alberto.

- gdyby nie to pipa nawet byście nie wiedzieli ! - krzyknęła. - potrzebowałam kasy moja siostra miała długi za narkotyki. - tłumaczyła się.

- ach tak. - odparłem. - dobrze dam ci szansę na dopracowanie. - spojrzałem na Alberto drań się uśmiechnął wiedząc co chodzi mi po głowie. - zawieźcie ją do burdelu pod kasynem do strefy VIP więcej tam zarobi. I nie zapomnijcie o jej siostrzyczce też. - kobieta coś tam zaczęła krzyczeć ale ja nie słuchałem.

Ruszyłem do góry i usiadłem przy barze. Miałem ochotę na coś mocnego ale prowadziłem. Poprosiłem barmana o kawę gdy rozdzwonił się mój telefon. Ojciec rzadko do mnie dzwoni chyba że to coś naprawdę ważnego.

- tak.

- właśnie rozmawiałem z Filipo ty naprawdę chcesz Anitę na żonę - zapytał choć słyszałem w jego głosie lekkie zadowolenie.

- owszem sam wczoraj widziałeś co ona potrafi. Na taką kobietę czekałem. - odparłem popijając kawę.

- cieszę się że w końcu o tym pomyślałeś matka oszaleje ze szczęścia nie wątpię - pomyślałem. - poza tym wieczorem chce was wszystkich widzieć na kolacji sam pochawlisz się mamie ja nic jej nie powiedziałem.

Pożegnałem się z nim i ruszyłem do biura. Skoro już tu jestem to z Alberto ogarnę dokumenty i sprawdzę co jeszcze się nie zgadza. Zapowiada się pracowity dzień.





°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°*°

Tadam !!! Jakoś tak mnie naszało na kolejny dziś rozdział. Chociaż pisanie i oglądanie filmu jednocześnie przełożyło się w czasie. SORRY♥️

Proszę oczywiście o jakiś komentarzy i ⭐ będzie mi miło i będę wiedziała że się podoba !!

💋 Kolorowych snów życzę wszystkim 💋







Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top